W lutym 2022 roku w życie weszły kolejne przepisy, które na zawsze zmienią realia pracowników i właścicieli przedsiębiorstw transportowych. Czym jest owiany niesławą Pakiet mobilności? Co oznacza w praktyce? Jakie będzie miał konsekwencje dla przewoźników i w jaki sposób zmieni życie kierowców? I dlaczego budzi tyle kontrowersji? Dzisiaj przyjrzymy się tej sprawie z bliska.
Pakiet mobilności – co to takiego?
Pakiet mobilności to zbiór regulacji prawnych dotyczących transportu drogowego ogłoszony przez Parlament Europejski latem 2020 roku. Pierwsze zmiany w ramach tego rozporządzenia weszły w życie już sierpniu 2020, kiedy to w celu zapewnienia możliwości należytego wypoczynku i zwiększenia bezpieczeństwa na drogach, kierowców zobligowano do powrotu do bazy na co najmniej 45 godzin co każde 4 tygodnie, a także zaostrzono zasady dotyczące skróconych odpoczynków tygodniowych. Miało to na celu zachęcenie ich do odpoczynku w domu lub hotelu, zamiast zwyczajowej drzemki w kabinie swojej maszyny. W tym roku natomiast weszły w życie kolejne wytyczne w zakresie delegowania kierowców, czasu jazdy, odpoczynków i tachografów oraz dostępu do rynku transportowego. Nowe regulacje mają umożliwić dokładniejsze i bardziej skuteczne kontrole przewoźników, zarówno w zakresie przestrzegania norm czasu pracy i przerw, a co za tym idzie poprawę warunków pracy kierowców.
Jednak, jak to zwykle bywa, każdy kij ma dwa końce – to, co zapewni kierowcom godne warunki pracy, może stać się gwoździem do trumny ich pracodawców. Przedstawiciele Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska szacują, że dostosowanie się do zmian, może kosztować ich aż 14 mld rocznie, ponieważ koszt zatrudnienia pracownika wzrośnie dla nich wtedy o co najmniej 20%.
Pakiet mobilności – co już się zmieniło i co ulegnie zmianie
Pakiet mobilności to szereg regulacji prawnych mających na celu poprawę warunków pracy kierowców pojazdów ciężarowych, którego wdrożenie podzielono na kilka etapów.
Etap pierwszy: luty 2020
Zmiana pierwsza:
W lutym 2020 zaczęła obowiązywać pierwsza zmiana dotycząca delegowania i wynagrodzenia minimalnego. Przed tą modyfikacją właściciele firm transportowych mogli wypłacać swoim pracownikom diety oraz ryczałty w ramach wynagrodzenia pracownika za konkretną pracę. Natomiast w myśl tych zmian kierowcom przysługuje wynagrodzenie minimalne adekwatne do kraju, w którym wykonują usługę transportową, w pełnym wymiarze. Dotyczy to także przewożenia towarów na terenie innego kraju członkowskiego Unii oraz przewozów z jednego państwa unijnego do drugiego zwanego cross-trade. Co to oznacza w praktyce? Dzięki tej zmianie polscy kierowcy transportu międzynarodowego na terenie UE będzie zarabiać tyle samo, co kierowca w danym kraju Unii Europejskiej. Mówiąc prościej, jeśli kierowca jedzie z Czech do Austrii, to za czas pracy w obu krajach musi otrzymać co najmniej taką samą płacę minimalną, jaką dostałby kierowca czeski i austriacki.
Zmiana druga:
Licencja na przewożenie
Wcześniej polskie prawo, w przypadku korzystania z pojazdów o masie przekraczającej 2,5 tony, nie obligowało pracodawcy do posiadania zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika. Zmieniło się to lutym. Od tego czasu, jeśli chcesz założyć firmę przewożącą towary poza granicami Polski, będziesz musiał postarać się o zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego.
Nakaz powrotu do bazy
Od lutego 2020, pojazdy, które są wykorzystywane w przewozach międzynarodowych, muszą wracać do jednej z baz eksploatacyjnych w państwie członkowskim, nie później niż w ciągu ośmiu tygodni od jej opuszczenia, chociaż wcześniej nie było takiego wymogu.
System IMI
W tym etapie nałożono na przewoźników także obowiązek korzystania z transportowego systemu IMI. Ta platforma ma służyć do zgłaszania delegowanych kierowców, przesyłania dokumentów dotyczących kontroli przestrzegania przepisów o delegowaniu oraz ułatwić zagranicznym służbom kontrole dokumentów potwierdzających rozliczenie i wypłatę płacy dla kierowców.
Przegląd dokumentacji
Ostatnia zmiana w lutym 2020 roku nałożyła na kierowców obowiązek posiadania i okazywania podczas kontroli kopii zgłoszenia, listów przewozowych oraz zapisów tachografu z symbolami państw przekraczania granicy dla ułatwienia kontrolowania poprawności dokumentacji.
Drugi etap: czerwiec 2022
W ramach drugiego etapu zmian, który wchodzi w życie w tym miesiącu, przewoźników czekają kolejne obowiązki. Zgodnie z postanowieniami Rozporządzenia (WE) nr 1071/2009 (zmiany zawarto w Rozporządzeniu PE i RADY (UE) 2020/1055), przewoźnik musi spełnić następujące wymogi:
Siedziba firmy
Od czerwca 2022, właściciele firm przewozowych są zobligowani do wyszczególniania w swojej dokumentacji firmowej siedziby swojej działalności.
Gwarancja finansowa
Od tego miesiąca przedsiębiorcy realizujący przewozy międzynarodowe pojazdami ciężarowymi są zobowiązania do finansowego zabezpieczenia swoich pojazdów.
- Kwota zabezpieczenia: Pierwszy pojazd – 1800 euro.
- Kwota zabezpieczenia: Kolejny pojazd – 900 euro.
Reputacja
Od tego roku za niewywiązywanie się z obowiązków delegowania, nieuczciwym przewoźnikom grożą nie tylko kary finansowe, ale także utrata dobrej reputacji przewoźnika, a co za tym idzie zawieszenie licencji na realizację przewozów międzynarodowych.
Etap trzeci: grudzień 2024
W 2024 roku na przewoźników czeka zmiana dotycząca tachografów. Unia Europejska, na mocy Rozporządzenia (WE) nr 561/2006 (zmiany zawarto w Rozporządzeniu PE i RADY (UE) 2020/1054 – art. 16 ust. 3 lit. a., nałoży na nich obowiązek przechowywania i okazywania do kontroli danych z tachografu z danego dnia i poprzedzających go 56 dni, a także wymiany tachografów analogowych i cyfrowych na smart tachografy II generacji nie później niż w okresie 3 lat od końca roku wejścia w życie szczegółowych przepisów.
Etap czwarty: lipiec 2026
Wstępnie w lipcu 2026 roku zakończy się wieloletni okres zmian i perturbacji. Czwarty etap Pakietu mobilności przewiduje objęcie przepisami rozporządzenia pojazdów o DMC o 2,5 do 3,5 tony. Wtedy to mija ostateczny termin na zastosowanie się do wymogu montażu i użytkowania inteligentnych tachografów oraz stosowania się do reguł dotyczących czasu jazdy i odpoczynku kierowców realizujących komercyjne przewozy międzynarodowe.
Pakiet mobilności 2022 – z czego wynika oburzenie przewoźników?
Pakiet mobilności spotkał się z głośną debatą w polskim mediach. Skąd to oburzenie? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o… Przewoźnicy argumentują swoje niezadowolenie tym, że dane przepisy osłabiają ich konkurencyjność oraz podnoszą koszty prowadzenia działalności. Wcześniej polscy przedsiębiorcy transportowi delegowali kierowców do przejazdów na terytorium krajów UE, płacąc im polskie stawki, co zwiększało ich szanse na zdobycie tego typu zleceń.
Pakiet mobilności 2022 – podsumowanie
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla przewoźników Pakiet mobilności oznacza wiele dodatkowych formalności i wydatków. Muszą oni więcej płacić swoim pracownikom, postarać się o licencje na przewozy międzynarodowe, przestrzegać ustawowych czasów pracy i odpoczynku kierowców, a także zgromadzić środki finansowe na zabezpieczenie swoich pojazdów. To sporo zachodu i kosztów. I po co to wszystko? To całkiem proste – dla poprawy warunków pracy kierowców. Bo przyglądając się Pakietowi mobilności z ich perspektywy, klaruje nam się zupełnie inny obraz sytuacji. Dla nich oznacza to możliwość odpoczynku w zaciszu domowym, godne wynagrodzenie oraz transparentność warunków zatrudnienia, czyli wszystko to, o co Związek Zawodowy Kierowców walczył od początku powstania. Podsumowując, zarówno kierowców, jak i przewoźników czekają spore zmiany. Dla jednych na gorsze, a dla innych lepsze, jednak proces kreowania sprawiedliwych praktyk i standardów zawodowych, naszym zdaniem, jest wart pewnych poświęceń.