Choć jeszcze nie wystartował, to zaskarbił sobie sympatię już blisko pół miliona subskrybentów. Mowa o najnowszym dziecku Krzysztofa Stanowskiego – Kanale Zero. Pytanie, jak jego starsza pociecha, czyli Kanał Sportowy, poradzi sobie po jego odejściu?
Kontrowersyjny twórca
Stanowski dziennikarskim fachem para się już ponad ćwierć wieku, kiedy to jako czternastolatek zgłosił się do „Przeglądu Sportowego”, w którym publikował swoje pierwsze artykuły o futbolu, a jako zaledwie dwudziestolatek pojechał jako korespondent redakcji na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej do Korei i Japonii w 2002 roku. Od początku sport pozostanie największą pasję dziennikarską popularnego Stano, choć obecnie sięga po wiele szerszy wachlarz tematów. Publikował także w „Super Expressie”, „Dzienniku” oraz stworzył biografie czołowych polskich piłkarzy Andrzeja Iwana, Wojciecha Kowalczyka oraz Grzegorza Szamotulskiego.
Krytyczny wobec nijakiego dziennikarstwa, zazwyczaj nie gryzie się w język, przez co wielu znaczącym postaciom w polskim show biznesie nadepnął na odcisk. Stanowski pozostaje w pełni świadomy kontrowersji, co zresztą sam przyznaje w wywiadzie dla gazeta.pl:
Zawsze pisałem to, co myślałem. Czasami mądrze, czasami głupio, ale zawsze od siebie. Wiem, że mam sporo wrogów (…).
Jako twórca krytykuje fałsz i złe zjawiska w życiu publicznym. Nagłośnił i postawił się, gdy szefem gali MMA w Kielcach, a potem Wieluniu organizowanej przez Marcina Najmana, miał być słynny boss pruszkowskiej mafii lat 90tych Andrzej Zieliński, pseudonim „Słowik”. Stanowski osobiście pojechał do burmistrza Wielunia, którego przekonywał do zablokowania wydarzenia.
Na warsztat charakterny redaktor wziął sobie także Natalię Janoszek, które przez lata oszukiwała środowisko dziennikarskie i opinię publiczną jakoby była popularną gwiazdą indyjskiej kinematografii. Pokazaniem prawdy prosto w oczy zirytował promotorów młodej celebrytki, takich jak producent telewizyjny Edward Miszczak.
Więcej o mistyfikacji Janoszek przeczytasz TUTAJ
Sporo kontrowersji wokół Stanowskiego narosło z powodu jego znajomości z sędzią Ryszardem F. pseudonim „Fryzjer” skazanego za ustawienie meczów piłkarskich w polskiej lidze. Dziennikarz ma bardzo dobre relacje również z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski, Czesławem Michniewiczem, który z „Fryzjerem” kontaktował się kilkaset razy. Część dziennikarzy wytyka Stanowskiemu, że wielokrotnie bronił Michniewicza i nie wyciągał na światło dzienne tematu niewygodnej znajomości trenera unikając stawiania mu trudnych pytań.
Ciekawiej o sporcie
Jako dwudziestosześciolatek Stanowski zakłada portal weszlo.com, gdzie w luźniejszej, plotkarskiej formie, a często ironicznie i szyderczo opowiadano o piłce. Od założenia Weszło Stanowski zyskuje coraz większą popularność. Jednak największy skok w karierze można datować od momentu, gdy wraz z kilkoma najpopularniejszymi komentarzami sportowymi – Mateuszem Borkiem, Michałem Polem i Tomaszem Smokowskim stworzyli Kanał Sportowy uruchomiony w marcu 2020 roku.
Do ogłoszenia odejścia Krzysztof Stanowskiego KS liczył 1,1 miliona subskrybentów. Do chwili obecnej ubyło aż 80 tysięcy obserwatorów, co wiąże się kontrowersyjnym twórcą, którego najpopularniejsze filmy oglądały rzesze widzów. Choćby słynny materiał „Bollywoodzkie zero: Natalia Janoszek. The end” zyskał blisko 9 milionów odsłon na Youtube, co przy czasie filmiku (2 godz. 44 min.) jest rewelacyjnym wynikiem
Cykl „Hejt park” prowadzony przez Stanowskiego dobijał najczęściej do co najmniej milion wyświetleń, a niektóre z kultowych niemal odcinków jak z lewicowym publicystą Jasiem Kapelą i prawicowym politykiem Sławomirem Mentzenem widzowie oglądali 7 milionów razy. Wywiady z innymi charakternymi postaciami jak Doda, Magdalena Środka, Kuba Wojewódzki, Abelard Giza i Janusz Korwin-Mikke zyskiwały po 3 miliony oglądających.
Seria prowadzona z popularnym dziennikarzem politycznym radia RMF FM Robertem Mazurkiem („Mazurek & Stanowski”), gdzie panowie komentowali ironicznie wydarzenia społeczne interesowała zazwyczaj około pół miliona osób. „Dziennikarskie Zero”, w którym redaktor Stanowski piętnował patologie życia społecznego od nierzetelności dziennikarzy, po pijaństwo wójta jednej z wielkopolskich gmin, przez „Life Balance Congress” pełen przedziwnych coachów od afirmacji i rytuałów cieszyły się uznaniem więcej niż miliona widzów.
Produkcje pozostałej trójki właścicieli Kanału Sportowego zdobywały o wielokrotnie mniejszą oglądalnością, co potwierdzają twarde dane liczbowe i to rozpoczęło konflikt.
Rozwód
Rozejście się redaktorów Stanowskiego oraz trójki Pola, Smowskiego i Borka zaskoczyło obserwatorów. Najpierw nagle z mediów społecznościowych Stanowskiego zniknęły oznaczenia Kanału Sportowego, a w połowie października wydał on oświadczenie o odejściu z Kanału Sportowego, początkiem listopada pozostała trójka wspólników w „Hejt Parku” krytykowała Stanowskiego (blisko pół miliona odsłon), a ten następnie odniósł się do tego w ponadgodzinnym filmie umieszonym Youtube Weszło (3 miliony odsłon). Pretensje Stano miał przede wszystkim do Mateusza Borka, którego oskarżał o tworzenie nieprzyjaznej atmosfery w firmie. A to od roku skłaniać miało Krzysztofa Stanowskiego do rozważań o nowym projekcie i przedstawienia czterech propozycji swojego wyjścia ze spółki, do których pozostali się nie przychylili.
Z grubsza Krzysztof Stanowski zarzucał swoim wspólnikom nieproporcjonalny podział w zyskach, wynikający z tego, że programy z jego udziałem cieszyły się o wiele większą popularnością. Udowadniał, że nawet jego stare produkcje mają w danym miesiącu więcej odtworzeń niż te kręcone na bieżąco przez kolegów. Na swoim X (dawniej: Twitter) pokazał zestawienie, z którego wynikało, że więcej niż ¾ programów z jego udziałem znajduje się wśród najpopularniejszych na Kanale Sportowym. Stąd Stanowski uważał, że jego wkład w rozwój Kanału Sportowego był zdecydowanie wyższy niż pozostałych i domagał się połączenia gratyfikacji z ilością wyświetleń materiałów.
Jeden ze współwłaścicieli Tomasz Smokowski irytował się i twierdził, że Kanał Sportowy z wyświetleń na Youtube czerpie zaledwie 20% dochodów, podczas gdy 80% pochodzi ze współprac reklamowych. Jednak czy te sponsoringi byłyby możliwe, gdyby nie liczba oglądających? Jeśli liczba wyświetleń spadnie, to reklamodawcy także stracą zainteresowanie Kanałem Sportowym, bo dotrą do mniejszej grupy odbiorców.
Co dalej?
Jedno jest pewne. Publiczne spory między wspólnikami zawsze szkodzą wiarygodności spółki, stąd panowie zamiast wyciągać szable i ostrzyć bagnety powinni zachować maksimum poufności. Rozwód w aksamitnym stylu z pewnością nie sypnąłby tyle piasku w tryby biznesowi Borka, Pola i Smokowskiego, których kieszenie za kilka miesięcy mogą okazać się bardziej puste niż się spodziewali.
Z kolei atmosfera skandalu wydaje się służyć popularności nowego projektu Stanowskiego, który koncentrować ma się na publicystyce społecznej. Zerwanie współpracy z Kanałem Sportowym zapowiedział między innymi Robert Mazurek, który współtworzył popularny format „Mazurek & Stanowski”. Dziennikarz prawdopodobnie pojawi się on w nowym projekcie Stanowskiego.
Momentem prawdy dla dalszego powodzenia biznesowego Kanału Sportowego będzie start Kanału Zero zapowiedziany na 1 lutego 2024 roku. Oglądający zainteresowani przede wszystkim sportem, piłką nożną zostaną ze Sportowym, zaś ci którzy lubili styl i bezkompromisowość Stanowskiego pójdą w kierunku Kanału Zero.
Znając Stanowskiego, zgromadzi on wokół marki ciekawe nazwiska, które przyciągną publiczność złaknioną oryginalnego kontentu z pazurem. Sam Stanowski reklamuje Kanał Zero jako Hub scalającym osobowości, autorytety z różnych dziedzin życia. Liczy on, że codziennie będzie publikować 3-4 filmy o wysokiej jakości, chce dostarczać treści które „coś znaczą”. Proponuje takie odsłony jak „Naukowe Zero”, „Biznesowe Zero”, „Celebryckie Zero”, „Filmowe Zero”, „Medyczne Zero”, „Sportowe Zero”, gdzie najlepsi eksperci opowiedzą o swoich dziedzinach w ciekawy sposób. Kanał ma trzymać rękę na pulsie aktualnych spraw i komentować wydarzenia, którymi w danym momencie żyje cała Polska z różnych punktów widzenia. Sport ma nie przyćmiewać pozostałych tematów. „Zero” zdaniem Stanowskiego ma oznaczać, że warto spojrzeć na dobry jakościowo materiał i obiecuje profesjonalizm z najwyższej półki, jakiego do tej nie dało się uświadczyć na polskim Youtube.
W 2022 roku Kanał Sportowy osiągnął 24 miliony przychodu i 5,5 miliona zysku netto, a wyniki za 2023 mogą okazać się jeszcze lepsze, jednak tu na podsumowanie musimy poczekać jeszcze pół roku, gdy wyniki zostaną opublikowane. Dane te będą niemiarodajne, bo 2023 to rok, gdy Krzysztof Stanowski jeszcze przez zdecydowaną większość czasu tworzył programy dla KS.
Prawdę o kondycji „Kanału Sportowego” pokażą dopiero liczby za rok 2024, które ciekawie będzie zestawić z tymi stojącymi za „Kanałem Zero”. Jednak na to musimy poczekać do połowy roku 2025. Będzie to moment, gdy czwórka dawnych wspólników oceni obiektywnie stan gry. Jednak po asekuracyjnych głosach wspólników z Kanału Sportowego (m.in. o tym, że nie wiedzą co przyniesie przyszłość, i że nie wykluczają, że ten projekt nie przetrwa) oraz liczbie wyświetleń ich nowych materiałów można się spodziewać, że kiedy kanał Stanowskiego będzie się rozwijać, to Kanał Sportowy będzie się zwijać.
Chcesz wiedzieć, jak Stanowski poradził sobie u Wojewódzkiego?
Zapraszamy na platformę Player.pl, gdzie możesz zobaczyć odcinki show „Kuba Wojewódzki” m.in. z udziałem takich ciekawych gości, jak Krzysztof Stanowski. Co poza tym znajdziesz na tej aplikacji?
✅ Nowości kinowe
✅ Interesujące reality show
✅ Aktualne informacje z Polski i ze Świata
✅ Kultowe seriale
✅ Produkcje z najlepszymi aktorami na świecie
fot. TVN/Wojciech Kurczewski