Ewa Chodakowska to znana polska trenerka fitness, autorka książek o zdrowiu i zdrowym odżywianiu oraz osobowość medialna. Jej kariera to opowieść o tym, jak zauroczenie przystojnym Grekiem może stać się podwaliną wielomilionowego biznesu, który zrewolucjonizuje branżę fitness. Dzisiaj przyjrzymy się jej drodze, zarobkom i nowym przedsięwzięciom.
Tajemnicza przeszłość Ewy Chodakowskiej
Ewa Chodakowska skrzętnie ukrywa swoją przeszłość. Mimo licznych wywiadów niewiele wiadomo o jej życiu sprzed poznania męża. Trenerka urodziła się 24 lutego 1982 roku w Sanoku, jako czwarte dziecko w rodzinie. Jak sama przyznaje, była „małą wpadką” rodziców, którzy w momencie jej urodzin zbliżali się do czterdziestki.
Przyszła gwiazda fitness miała szczęśliwe dzieciństwo w Sanoku, gdzie ukończyła szkołę średnią. Nigdy nie zdradziła, czym zajmowała się w czasie od ukończenia liceum do 27. roku życia, poza jedną wzmianką mówiącą o tym, że w wieku 24 lat przeszła operację powiększenia piersi, której bardzo żałuje. Jednak dopiero w wieku 27 lat jej życie zmieniło się o 180 stopni. A wszystko za sprawą wyjazdu na wakacje do Grecji, gdzie po jednej z imprez poznała swojego przyszłego męża.
Mój znajomy na jednej z wysp prowadził beach bar. Prosto z portu, nie zważając na zmęczenie, wparowałam na plażę. Była piąta rano, miejsce wciąż tętniło życiem, a powietrze pachniało beztroską. Pierwszą osobą, na jaką wpadłam, był brat właściciela lokalu, mój Lefteris. Od tamtej pory pojawiał się na mojej drodze wielokrotnie, ale poza przyjacielskim „cześć” nie podejmowaliśmy żadnej rozmowy.
Jej wybranek okazał się być trenerem personalnym i to właśnie dzięki zauroczeniu tym mężczyzną Ewa poczuła miętę do fitnessu.
Lefteris to moja największa inspiracja. Człowiek o ogromnym sercu, nieskończonej cierpliwości, dojrzały i mądry. Mój osobisty anioł stróż. Nie mogłam uwierzyć, że jest trenerem personalnym. Patrzyłam na niego i wiedziałam, że chcę być właśnie taka jak on.
Między parą zaiskrzyło, dlatego przyszła trenerka zdecydowała się zamieszkać w Grecji u swojego przyszłego męża. Po jakimś czasie rozpoczęła naukę Akademii Pilatessu w Atenach i zdobyła dyplom ukończenia kursu dla trenerów personalnych w IAFA College Athens. Następnie para przyleciała do Polski. W tym miejscu znów urywają się tropy. To jak 28-letnia sanoczanka i świeżo upieczona absolwentka kursu trenerki personalnej wylądowała telewizji, pozostaje zagadką. Następna oficjalna informacja o działalności Ewy Chodakowskiej dotyczy właśnie prowadzenia przez nią programów propagujących fitness w programach śniadaniowych w m.in. „Dzień dobry TVN”. W ciągu zaledwie pięciu lat trenerka zrobiła oszałamiającą karierę. Już w 2015 roku „Gazeta Wyborcza” okrzyknęła ją trzecią, najbardziej wpływową Polką w kategorii „Show Business, Styl Życia, Sport”.
Sama nie wie, ile zarabia, ale wiadomo na czym
Ewa Chodakowska unika odpowiadania na pytania dotyczące jej kondycji finansowej. Mówi, że nie wie, ile zarabia i nie pamięta kiedy zarobiła swój pierwszy milion. Swoje dochody czerpie głównie z wpływów związanych ze sprzedażą swoich produktów (kosmetyki, ubrania treningowe, akcesoria dla psów i suplementy diety), programów treningowych oraz książek o zdrowym odżywianiu. Ponadto Ewa Chodakowska organizuje obozy fitness dla swoich fanów, na których przekazuje swoją wiedzę i doświadczenie innym pasjonatom sportu i osobom walczącym o wymarzoną sylwetkę. Kolejnym ważnym źródłem dochodu jest także działalność jej firm, takich jak zdrowej żywności i suplementów diety, która zdobyła uznanie wśród klientów, oraz Be Diet Catering, oferująca zdrowe posiłki dostarczane do domu.
Marka własna kluczem do sukcesu
Marka beBIO została utworzona przez Ewę i Lefterisa już po niecałych trzech latach ich związku, jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z kapitałem zakładowym w wysokości 20 tys. złotych. Marka zajmuje się sprzedażą kosmetyków naturalnych (beBIO Cosmetics), zdrowej żywności, sprzętu do ćwiczeń oraz akcesoriów dla psów (beBIO sklep). Marka beBIO Cosmetics otrzymała nawet wsparcie ze strony rządu i funduszu Unii Europejskiej w wysokości 195 4000 zł na promocję marki beBIO na rynkach Zatoki Perskiej. Ponadto Ewa Chodakowska sprzedaje personalizowane plany diety w ramach beBIO Diet, programy treningowe w formacie video (BeActiveTV) oraz batoniki energetyczne pod marką beRAW.
Jednak na tym nie koniec. Jednym z najnowszych przedsięwzięć przedsiębiorczyni jest własna firma cateringowa, prowadzona pod nazwą BeDiet Catering. 60-dniowy pakiet cateringowy u Ewy kosztuje ponad 5 tys. zł, dlatego influencerka proponuje zakup na raty. Nie zraża to jednak odbiorców, ponieważ w ciągu zaledwie roku od powstania w 2019 roku BeDiet Catering Ewy Chodakowskiej miało dostawiać 2-3 tys. pakietów dziennie i generować prawie 3,5 mln zł. przychodu.
W 2019 roku spółka beBIO zanotowała wzrost przychodów sprzedażowych o 12 proc. do 14,89 mln zł i spadek zysku netto z 5,55 do 4,68 mln zł. Później było już tylko lepiej, choć w ostatnich latach z widoczną tendencją spadkową, co przedstawia poniższa tabela.
Rok | 2020 | 2021 | 2022 |
Przychód | 11 149 258 zł | 9 887 254 zł | 9 211 811 zł |
Całkowite koszty | 349 320 zł | 1 548 806 zł | 278 285 zł |
Zysk netto | 10 799 938 zł | 8 338 448 zł | 8 933 526 zł |
Bestseller, czyli mocne wejście w świat książek
Ewa Chodakowska tworzy wokół siebie legendę osoby niedbającej o pieniądze i rzeczy materialne, jednak jak wiadomo, że na taką nonszalancję mogą sobie pozwolić jedynie osoby, posiadające aż nadto środków. Tak zdecydowanie jest w przypadku trenerki, która od początku świetnie monetyzowała swoją markę osobistą. Jej pierwsza książka wydana w 2013 roku „Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską” podbiła serca czytelników i przez dwa miesiące liderowała liście bestsellerów Empiku. W ciągu zaledwie pół roku Chodakowska sprzedała się ponad 100 tys. egzemplarzy i zarobiła na tym ponad 200 tysięcy złotych. Idąc za ciosem, wydała kolejną, która została równie ciepło przyjęta przez czytelników. Po kilku miesiącach zaczęła także sprzedaż okraszonego dobrymi radami dziennika, w którym czytelniczki mogły rejestrować swoje postępy, oraz kalendarza ściennego w cenie 45 zł za sztukę.
Ewa Chodakowska jest autorką następujących książek:
- Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis: Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. 2013.
- Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis: Rok z Ewą Chodakowską: twój dziennik fitness. 2014.
- Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis: Przepis na sukces Ewy Chodakowskiej: moje wybory, moja dieta, moje ćwiczenia: 150 przepisów. 2014.
- Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis: Uniwersalny trening personalny: trenuj z nami!. 2015.
- Gotuj z Nami! Ewa Chodakowska i Tomek Woźniak. Dania w 20 minut do 20zł
- „Myślnik. Twój codzienny motywator”, kalendarz na 2017 r., 2016
- „Zdrowe koktajle”, 2017
- Ewa Chodakowska, Marta Kielak: Fit and Sweet, BeBio Sp. z o.o. 2018
Biznesowa klapa – magazyn „Be Active. Dietetyka & Fitness”
W 2015 roku Ewa Chodakowska w celach dalszej promocji swojej marki utworzyła magazyn „Be Active. Dietetyka & Fitness” skupiający się na tematyce fitness i obsadziła się w roli redaktor naczelnej. W 2017 roku sprzedaż magazynu wyniosła 41 523 egzemplarze, jednak już w kolejnym zaledwie 28 406, co oznacza spadek o 31,6%. Nic więc dziwnego, że wkrótce podjęto decyzję o likwidacji przedsięwzięcia. Ostatnie wydanie gazety ukazało się w kwietniu 2019 roku.
Rywalizacja z Lewandowską za pośrednictwem social mediów
Ewa Chodakowska może poszczycić się ogromną bazą fanów w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie śledzi 1,9 miliona osób, a ten na platformie Facebook 2 miliony, co stwarza nie tylko świetne możliwości zarobku z samej monetyzacji, ale i ogromny potencjał reklamowy jej marki. W tym miejscu warto wspomnieć o kontrowersjach związanych z influencerką. Ostatnio kreowany przez Chodakowską wizerunek pozytywnej „dziewczyny z sąsiedztwa”, która nie dba o pieniądze, a o dobro swojej społeczności, stracił na aktualności.
Pierwszy blamaż wizerunkowy Chodakowskiej miał miejsce w 2020 roku, kiedy to influencerka na swoim profilu podkreślała swoją wyższość nad bezpośrednią konkurentką, Anną Lewandowską, o której pisaliśmy jakiś czas temu. O co chodziło? W skrócie o hipokryzję.
Czytaj: Jak żony polskich piłkarzy stają się milionerkami
Najpierw Ewa Chodakowska obwieściła swój triumf nad Lewandowską, twierdząc, że w odróżnieniu od niej, ona sama pracuje na swój sukces. Piła wtedy do słynnego męża trenerki oraz skandalu, który ujawnił, że nie prowadzi sama swoich profili w mediach społecznościowych. Gromkie obwieszczenia Chodakowskiej skłoniły dziennikarzy do przyjrzenia się sprawie. Wówczas okazało się, że Chodakowska wyolbrzymiła swój udział w social mediach, a jej profile prowadzi 12 administratorów. Ewa Chodakowska broniła się historyjką o „rodzinie i reklamodawcach” powiązanych z jej kontem, jednak niesmak po tym, jak trenerka przypuściła obłudny atak na swoją bezpośrednią konkurencję, do którego namawiała swoje fanki, pozostał.
Jak twierdziła fanka Chodakowskiej w rozmowie z dziennikarzami Plotek:
Ewa w swoim filmiku użyła słów, „że czas zacząć bitwę”, walkę z takim zachowaniem, co było dla nas jednoznaczne z nawoływaniem do nienawiści. Ona nie pozostawiała wyboru – albo jesteś ze mną, albo „out”.
Nie był to jedyny skandal z Chodakowską i Lewandowską w rolach głównych. Kolejny dotyczył tańca. Zaczęło się od tego, że Anna Lewandowska wprowadziła do swojej oferty treningowej zmysłowy taniec. Przedstawiła krótkie wideo na Instagramie, gdzie tańczyła z przystojnym tancerzem i zaproponowała swoim fanom treningi taneczne w swojej aplikacji. Pomysł spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem jej wyznawczyń, ale także z krytyką fanek Ewy Chodakowskiej, które zauważyły podobieństwo do propozycji ich guru. Ewa kąśliwie odpowiedziała na te komentarze, mówiąc, że lubi wyznaczać nowe trendy.
To z kolei wyprowadziło z równowagi innego trenera, Daniela „Qczaj” Kuczaja. Ten dołożył swoje trzy grosze do afery, krytykując Chodakowską za próbę uzurpacji sobie pomysłu na trening taneczny. Dodatkowo opublikował archiwalne nagrania z kwietnia 2022 roku, które sugerują, że to on był pomysłodawcą włączenia tańca do ćwiczeń.
I ona mi mówi – „no to postanowione. Będzie fit dance. Tak, tak, dotarły już do mnie wieści. I co ja na to? Lubię wyznaczać nowe trendy”. Co ty ku*wa nie powiesz? Trendowniczka! Nie mogłem tego przemilczeć, bo się wkurzyłem. Wkurzyłem się, bo z Paulinką włożyliśmy w to mnóstwo pracy, a ktoś po prostu, tylko dlatego, że ma większą moc przebicia, uzurpuje sobie prawo do powiedzenia: „Ja wyznaczam nowe trendy”. No tak, ty wyznaczasz zawsze nowe trendy. Generalnie wszystkie trendy w tym kraju ty wyznaczasz, trendowniczko nasza narodowa.
Sprawa ta pokazuje, że nasze rodzime gwiazdy fitness rywalizują zażarcie i bardzo dziecinnie, na siłę próbując dodać sobie wyjątkowości, gdyż w rzeczywistości na podobne pomysły wpadali już zagraniczni trenerzy fitness w latach osiemdziesiątych.
Kolejną falę niezadowolenia fanek Chodakowskiej wywołał projekt AMBASADORKI, który polegał na namówieniu użytkowniczek Instagrama do promowania jej działań i produktów. Jak twierdzi jedna z ambasadorek, pierwsze 150 dziewczyn poczuło się wyróżnione, a potem Ewa zdecydowała, że wybierze 1000, gdyż wszystkie „tak pięknie walczą”. Starające się o ten tytuł rywalizowały, aby udowodnić, która jest bardziej oddaną fanką trenerki. W swoich mediach społecznościowych promowały jej kosmetyki i diety oraz organizowały treningi sygnowane jej nazwiskiem z nowymi uczestniczkami – wszystko na swój koszt. W zamian mogły liczyć co najwyżej na „serduszko” od Ewy lub udostępnienie postu. Była ambasadorka, Martyna, wspomina, że musiała reklamować produkty Chodakowskiej i korzystać tylko z jej programu. Wyjawiła również, że celem było przyciągnięcie nowych osób do społeczności oraz darmową reklamę dla Chodakowskiej. Wspomina także utrudniony kontakt z trenerką, usuwanie negatywnych komentarzy, a także natychmiastowe blokowanie użytkowników niezadowolonych z jej produktów lub zachowania.
To nie jedyny fortel, jaki milionerka wykorzystywała, aby uchylać się od płacenia ludziom za wykonaną pracę. Niedawno znalazła się w ogniu pytań po tym, jak zdecydowała się wynająć fotografa na urodziny siostrzenicy, ale zamiast wynagrodzenia zaproponowała mu oznaczenie na Instagramie. Mimo że wymiana barterowa nie jest niczym niecodziennym w świecie influencerów, to ton w jakim Chodakowska załatwiła sprawę, wywołał lawinę negatywnych komentarzy oraz oburzenie ze strony fotografa.
Chodakowska w 3 paskach
W 2024 roku influencerka zakończyła dwunastoletnią współpracę reklamową z marką Adidas. W ramach tego projektu promowała ubrania sportowe i kosmetyki firmy oraz była ambasadorką sportowych staników i leginsów z kolekcji Adidas Women. W 2021 roku Chodakowska była ambasadorką kampanii „Watch Us Move” oraz kolekcji Adidas Formotion w Polsce, gdzie jednocześnie wypromowała siostrzenicę Vanessę Florczak.
Oto jak skomentowała swoją decyzję na IG:
To była fantastyczna podróż, pełna rozwoju, wyjątkowych doświadczeń, serdecznych relacji. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego partnera i jestem bardzo wdzięczna za te współprace, nie mniej jednak zdecydowałam się zakończyć ten rozdział i pójść dalej. Przyznaję, ze nie była to łatwa decyzja, ale już czas rozejrzeć się wokoło i poszukać rozwiązań, które w 100% spełniają moje oczekiwania i wpisują się w moje DNA.
W telewizji nie uciekniesz od kontrowersji
Ewa Chodakowska zaczynała swoją karierę w „Dzień dobry TVN” oraz „Pytanie na śniadanie”. Prowadziła także „Fit bez męki i udręki” w TVN Style, obecnie dostępny na platformie Player, a w 2019 roku została jurorką pierwszej edycji programu „Dance, dance, dance”. Obecnie przed celebrytką stoi kolejne wyzwanie telewizyjne. W zeszłym roku Ewa Chodakowska wystąpiła w programie „Zacznijmy odNowa”, gdzie wraz z Joanną Krupą radziły ośmiu parom z kilkuletnim stażem, jak odświeżyć ich związek[3]. Chociaż program ujrzał światło dzienne nie tak dawno temu, momentalnie znalazł się na językach. Pierwszym źródłem kontrowersji było to, w jak szczegółowy sposób uczestnicy poruszają preferencje seksualne oraz problemy z erekcją, drugim niecodzienna reakcja Caroline Derpieński, która zdecydowała się podbudować jednego z bohaterów show w wiadomościach prywatnych, a trzecim dwa komentarze dotyczące Derpieński autorstwa Chodakowskiej – pierwszy dość emocjonalny i szybko usunięty z profilu oraz drugi – ugrzeczniony.
Przy takich dochodach finanse mogą być nieinteresujące
Dokładna kwota zarobków Ewy Chodakowskiej nie jest publicznie dostępna, ponieważ trenerka dba o podtrzymywanie wizerunku prostej dziewczyny, której nie interesują finanse, jednak sukces w branży fitnessu i popularność w mediach społecznościowych sugerują, że jej dochody są znaczne. Chodakowska posiada różnorodne aktywa związane z prowadzeniem swoich firm oraz działalnością w branży fitnessu. Jest także aktywna na różnych platformach w mediach społecznościowych oraz tradycyjnych, co dodatkowo przyczynia się do zwiększenia jej rozpoznawalności. Influencerka inwestuje w budowę nieruchomości (między innymi, w jej rodzinnym Sanoku), posiada także willę w Grecji, której wartość szacuje się na 2 miliony złotych, a także kilka nieruchomości w Warszawie.
Wiele razy jestem pytana, w co inwestuję… To żadna tajemnica. Zawsze inwestujemy z moim mężem w rozwój naszych firm oraz w nieruchomości w Grecji, w Warszawie i jasna sprawa w moim rodzinnym mieście w Sanoku. Jako dumna Sanoczanka mega jaram się tym projektem… Trzymajcie kciuki, bo to dopiero początek.
Nic więc dziwnego, że w 2020 roku znalazła się na 29. miejscu w rankingu najbogatszych Polek, organizowanym przez „Wprost”. Wówczas majątek Chodakowskiej szacowano na 185 mln złotych.
Warto nadmienić, że wraz z ogromnym majątkiem przychodzą także oczekiwania publiczności. Takie, których Ewa Chodakowska nie wypełniała. Fani zarzucają trenerce, że w celu poprawy swojego wizerunku regularnie udostępnia linki do zbiórek charytatywnych, ale sama nigdy nie pomaga. To wzburzyło trenerkę, która postanowiła podzielić się swoim wkładem:
Ewidentnie mówię o tym jak pomagam, ZA RZADKO! Na Wielką Aukcję Charytatywną przekazałam ekskluzywny Tydzień Metamorfozy na Malediwach, tylko dla 10 osób (to będą jedyni uczestnicy), który został wylicytowany za 2.000.000 zł. Nie zarobię na nim NIC! A przecież mogłabym zabrać grupę 100 osób i otrzymać za to niemałe wynagrodzenie. Mój czas, energia i zaangażowanie.
To nie zadowoliło fanów, dlatego później dodała także:
Sama też wylicytowałam podczas tego wieczoru obraz Rafała Bujnowskiego za 150 000 zł i bilet na mecz NBA za 160 000 zł. Łącznie 310 000 zł. (…) Czystą głupotą jest dla mnie ZNIECHĘCANIE tych którzy pomagają. Przeszkadzanie. Negowanie. Krytyka. HEJT! Pomyśl tylko, co by było, gdyby Ci którzy mają więcej, przestali pomagać?
Ewa Chodakowska – przedsiębiorczyni, jakich mało
Mimo licznych kontrowersji i wątpliwości dotyczących budowanego przez nią wizerunku Ewie Chodakowskiej nie można odmówić jednego – to niezwykle przedsiębiorcza kobieta sukcesu, która wykorzystała niszę i uwielbienie fanów do pomnażania swojego majątku. Jej historia jest przykładem tego, że konsekwentne budowanie marki osobistej i dywersyfikacja swoich przedsiębiorczych zapędów mogą przynieść spektakularne rezultaty, a także tego, że nigdy nie jest za późno na znalezienie pasji i rozkręcenie własnego biznesu.
Chcesz wiedzieć, jak wygląda kontrowersyjny program Chodakowskiej?
Zapraszamy na platformę Player.pl, gdzie możesz obejrzeć m.in. program „Razem odNowa”. Co poza tym znajdziesz na tej aplikacji?
✅ Nowości kinowe
✅ Interesujące reality show
✅ Aktualne informacje z Polski i ze Świata
✅ Kultowe seriale
✅ Produkcje z najlepszymi aktorami na świecie