Ostatnimi czasy coraz więcej i częściej słyszymy w mediach o ryzyku rosyjskiej inwazji na terytorium Polski.
Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości
– stwierdził w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” premier Donald Tusk. Choć przekaz władz daleki jest od siania niepotrzebnej paniki, to rozważania na temat ewentualnego wybuchu wojny są jednym z najbardziej popularnych tematów w mediach. Premier świadomy wysokiego poziomu lęku w społeczeństwie dodał w cytowanym wywiadzie:
Gdy jestem w domu w Sopocie, o możliwość wybuchu wojny pytają nawet moje wnuki.
Stan obrony cywilnej w kraju nie dodaje otuchy. Wg najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli, na ten moment miejsce w schronach znalazłoby jedynie 4% obywateli. Ministerstwo Obrony Narodowej z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele stoi dziś przed olbrzymim wyzwaniem zabezpieczenia Polaków na wypadek wojny. My sami również możemy zadbać o swoje bezpieczeństwo już dziś, nie wydając na ten cel fortuny.
Działania MON, które mają zwiększyć poziom bezpieczeństwa ludności cywilnej w Polsce
Ogromnym plusem naszej sytuacji jest fakt, że Polska jest liderem, jeśli chodzi o wydatki ponoszone na obronność – na cel ten przekazywane jest ponad 4 proc PKB przy obecnie wymaganych 2% dla każdego kraju, należącego do NATO. Żaden inny kraj Sojuszu nie ponosi takich kosztów na rzecz obronności. Podczas spotkania przedstawicieli Polski – Andrzeja Dudy i Donalda Tuska z Joe Bidenem w Waszyngtonie, Polacy zachęcali do podniesienia wymaganego poziomu środków z PKB przeznaczanych na obronność do 3 proc. Pomysł nie spotkał się jednak z dużym entuzjazmem. Póki co, celem NATO jest wyegzekwowanie od wszystkich członków wymaganych 2 proc. Lista krajów, które nie wypełniają tego obowiązku jest długa, a znajdują się na niej m.in. Włochy, Hiszpania, czy Belgia.
Dobrze rozwinięte wojsko, nowoczesny sprzęt i rosnąca liczba żołnierzy zawodowych wpływają oczywiście na wzrost poczucia bezpieczeństwa Polaków. Obszar, który wymaga na ten moment największej liczby zmian to obrona i ochrona ludności cywilnej. Odpowiedzią na problemy w tym zakresie ma być nowa ustawa o obronie ludności cywilnej, poruszająca szereg kwestii, które spędzają dziś Polakom sen z powiek. Minister Obrony Narodowej zapowiedział, że obroną cywilną zajmą się samorządy w ścisłej współpracy z władzą centralną. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji – Marcin Kierwiński, który wzorem państw skandynawskich stanął na czele obrony cywilnej Polaków, zapowiedział stworzenie w tym celu funduszu, składającego się z dwóch filarów – centralnego
i samorządowego.
Poniżej przedstawiam listę obszarów obronności kraju, które mają być w najbliższym czasie dynamicznie rozwijane.
- Schrony
Naszą pięta achillesową na dziś jest brak wystarczającej liczby schronów. Konieczne jest przygotowanie odpowiednich przepisów, które wskażą warunki, jakie miałyby spełniać takie budowle oraz organy odpowiedzialne za ich budowę i utrzymanie. Ważną kwestią jest też wypracowanie sposobu dofinansowywania spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, często będących w posiadaniu pomieszczeń, które można przystosować do pełnienia funkcji schronu ewakuacyjnego. Dodatkowo rząd planuje zobowiązać deweloperów do umieszczania schronów w projektach nowobudowanych osiedli.
Zapewne pójdziemy w rozwiązanie, by obiekty nowo wznoszone, gdzie są planowane garaże podziemne uzbroić w formułę, by spełniały chociażby najniższą z kategorii budowli ochronnych
– podkreśla wiceszef MSWiA, Wiesław Leśniakiewicz (źródło: PAP). Dla mieszkańców domów wolnostojących planowana jest natomiast możliwość budowania przydomowych schronów i przydomowych miejsc ukrycia bez konieczności uzyskiwania pozwolenia na budowę.
- System ostrzegania i alarmowania
Rząd zapowiedział stworzenie kompleksowego systemu ostrzegania i alarmowania obywateli dostosowany do danego obszaru. Zakładane są sygnały głosowe, wiadomości sms. System ma nie tylko informować o zagrożeniu, ale również dawać instrukcję postępowania.
- System procedur ewakuacyjnych
Z systemem ostrzegawczym bardzo mocno łączy się kwestia stworzenia procedur ewakuacyjnych. Obywatele muszą być przygotowani na to, dokąd mają się udać w razie konieczności ewakuacji oraz mieć do tego możliwości transportowe.
- Wzmocnienie społecznej odporności
Minister Kierwiński, przedstawiając wstępny projekt ustawy bardzo mocno podkreślał jak ważne
w przygotowaniu na ewentualny konflikt wojenny jest uświadomienie społeczeństwa, z jakimi zagrożeniami może mieć do czynienia oraz wypracowanie – w teorii – sposobów radzenia sobie z nimi. Edukacja społeczna ma obejmować nie tylko uczniów, ale wszystkie grupy wiekowe, w tym osoby starsze, będące szczególnie zagrożonymi w sytuacji kryzysowej. Już dziś można skorzystać z poradnika pod nazwą Akademia Bezpieczeństwa RCB. Jest to siedem, maksymalnie pięciominutowych lekcji
w formie wideo, z których dowiemy się m.in. jak wykryć, że mamy do czynienia z dezinformacją, czy
w co zaopatrzyć swoje mieszkanie na wypadek kryzysu, z którymi można się zapoznać na stronie rządowej.
Warto również zapoznać się z poradnikiem MEN, dotyczącym postępowania wobec zagrożenia wojną.
- Procedury dla służb obrony cywilnej
Na co dzień ochroną ludności cywilnej w kraju zajmują się służby takie jak medycy, policja, straż pożarna, czy straż miejska. Priorytetowym działaniem na rzecz obronności jest stworzenie procedur działania dla przedstawicieli tych właśnie instytucji w razie znalezienia się w obszarze objętym konfliktem. Planowane jest również stworzenie projektu łańcucha dostaw niezbędnych produktów. To na co przedstawiciele rządu zwracają szczególną uwagę to konieczność wzmocnienia komunikacji pomiędzy służbami.
Jak możemy samodzielnie zabezpieczać się na wypadek wojny
Na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa możemy wpłynąć również samodzielnie, nie opierając się wyłącznie na działalności rządu i wyspecjalizowanych instytucji. Przygotowanie się na czarny scenariusz ma wiele pozytywnych funkcji. Po pierwsze zmierzenie się z trudnym tematem pozwala zdjąć z niego tabu. Oswojenie z ewentualnością wojny może pomóc obniżyć poziom lęku, jaki się z nią wiąże. Po drugie stworzenie planu działania ułatwia funkcjonowanie w sytuacji kryzysowej i pozwala na uniknięcie zbędnego chaosu – najmniej potrzebnego w sytuacji zagrożenia. Trzeci czynnik to ekonomia. W sytuacji wzmożonego zagrożenia ceny produktów, na które zapotrzebowanie jest szczególnie wysokie natychmiast rosną. Pojawiają się również trudności z ich zakupem, jak to było przykładowo z jednorazowymi maseczkami po wybuchu pandemii. Właśnie dlatego warto się z wyprzedzeniem zaopatrzyć w niezbędne środki.
10 produktów, w które warto wyposażyć gospodarstwo domowe lub firmę już dziś
Poniżej przedstawiam listę produktów, w które warto zaopatrzyć gospodarstwo domowe i miejsce pracy na wypadek wojny.
- Radio na baterie
W sytuacji kryzysowej, zasięg telefonów komórkowych może być ograniczony, podobnie jak działanie sieci internetowych. Radio to wciąż najbardziej pewne narzędzie, przez które podawane w momencie zagrożenia mogą być wszelkie komunikaty. Ważne aby było to radio na baterie, ponieważ dostawy prądu mogą być nieregularne. Koszt radioodbiornika zaczyna się już od 40 zł.
- Srebrna taśma naprawcza
Jest to produkt uniwersalny, za pomocą którego można prowizorycznie naprawić dosłownie wszystko. Może przydać się do zaklejenia dziurawego wiaderka, czy uszczelnienia okna. Koszt zaczyna się już od 10 zł.
- Otwieracz do puszek
Choć produkt ten brzmi bardzo archaicznie, warto mieć go w domu na wypadek sytuacji, w której żywność byłaby dostarczana przez służby. Istnieje wtedy prawdopodobieństwo, że duże puszki nie będą wyposażone we własny jednorazowy otwieracz. Ceny otwieraczy zaczynają się już od 8 zł.
- Żywność liofilizowana
To wspaniały wynalazek wykorzystywany przede wszystkim przez podróżników. Posiłki są hermetycznie zapakowane, zajmują mało miejsca i są lekkie, a oprócz tego zawierają wszystkie potrzebne wartości odżywcze. Tutaj koszt jest nieco wyższy, bo cena porcji zaczyna się od ok. 15 zł.
- Wiadro
Warto jest zaopatrzyć gospodarstwo domowe w czyste wiaderko na wypadek odłączenia lub skażenia wody w kranie. W takiej sytuacji może być ona dostarczana beczkowozami. Cena 20-litrowego wiadra zaczyna się już od ok. 10 zł.
- Gazowa kuchenka turystyczna
W przypadku nieregularnych dostaw prądu i gazu, kuchenka turystyczna umożliwi przygotowanie ciepłego posiłku, czy napoju. Sprzęt można kupić już za 70 zł.
- Apteczka
Apteczka pierwszej pomocy obowiązkowo znajduje się w każdym miejscu pracy. Warto jest jednak zadbać o to aby była odpowiednio wyposażona, m. in. w zwiększoną ilość środków opatrunkowych. Koszt apteczki zaczyna się od ok. 30 zł.
- Latarka i zapas baterii
Latarka elektryczna i zapas baterii to zestaw obowiązkowy na wypadek dłuższej przerwy w dostawie prądu. Cena dobrej jakości latarki to min. 40 zł.
- Butelka filtrująca
Warto się w nią wyposażyć, z uwagi na to, że w warunkach kryzysowych woda dostarczana do lokali
w miastach może mieć obniżoną jakość. Ceny butelek popularnych producentów wahają się między 25 a 60 zł.
- Powerbank
Na wypadek braku dostępu do prądu, w celu zachowania łączności z służbami oraz z bliskimi warto jest mieć w posiadaniu powerbank. Można kupić taki sprzęt już za ok. 30 zł. Warto jednak aby był on dobrej jakości – przede wszystkim miał dużą pojemność.
Jak jeszcze możemy się przygotować?
- Poznaj okolicę.
Poza zrobieniem odpowiednich zakupów warto jest zadbać o poziom wiedzy na temat ewakuacji. W tym celu warto poznać najbliższą okolicę, dowiedzieć się, gdzie znajdują się potencjalne miejsca schronienia. Pożyteczna może okazać się rządowa aplikacja „Schrony”, wskazująca budynki ochronne w okolicy.
Jeśli w swojej firmie posiadasz miejsce, które może posłużyć jako bezpieczne ukrycie, warto już teraz zadbać o przystosowanie go na wypadek ewentualnego zagrożenia.
- Uszczelnij okna
Dobrym pomysłem jest również uszczelnienie okien. W razie gdyby na ulicach pojawił się dym i środki chemiczne ważne jest aby zanieczyszczone powietrze miało utrudniony dostęp do domów i miejsc pracy.
- Przygotuj plecak ewakuacyjny
Warto mieć w domu przygotowany plecak wyposażony w niezbędne środki, jak leki, środki opatrunkowe, naładowany powerbank, odzież na zmianę.
- Zachowaj rozsądek w przyswajaniu informacji
W okresie zagrożenia wojennego szczególnie warto jest interesować się tym, co dzieje się wokół. Izolacja od informacji może spowodować, że staniemy się odcięci od wiedzy o nadchodzącym zagrożeniu. Ważne jest jednak aby zachować rozsądek w ilości przyswajanych informacji. Przesycenie tematem może spowodować, że paradoksalnie ulegniemy zjawisku dezinformacji, która również stanowi dziś potężną broń, szczególnie w odniesieniu do ludności cywilnej. Nadmiar kontaktu
z trudnym tematem może także zwiększyć poziom naszego lęku, a panika nie jest pomocna w żadnej sytuacji. Warto jest zatem ograniczyć się do wybranych, rzetelnych mediów oraz dawkować czas przyjmowania informacji, np. do 20 minut dziennie.
Podsumowanie
Przygotowanie na ewentualne zagrożenie nie oznacza, że ono nastąpi. Jednak w momencie, kiedy istnieje choćby niewielkie jego prawdopodobieństwo, warto mieć awaryjny plan działania. Wyposażenie się w odpowiednie środki, aplikacje oraz poszerzenie stanu swojej wiedzy to niewielki koszt, który może zaowocować wzrostem naszego poczucia bezpieczeństwa. A to jest bezcenne.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Poradnik przedsiębiorcy”