Sektor transportu, spedycji i logistyki wart był w ub.r. około 375 mld zł, co odpowiada 7 proc. PKB. Jeśli chodzi o zatrudnienie, wskaźnik ten sięgnął 6,5 proc. W latach 2010-2022 ta gałąź gospodarki rozwijała się w oszołamiającym tempie 4,9 proc. rocznie. Wszystko super, tylko dlaczego piszę o tym w czasie przeszłym? Dlatego, że mówimy o historii. Branżę zatapiają dziś m.in.: unijny Pakiet Mobilności, lawinowo rosnące koszty, niespotykana wcześniej skala niedoboru zawodowych kierowców, jątrzący się kryzys na wschodniej granicy i niepokojąco wysokie zadłużenie.
Przewoźnicy z różnych części kraju alarmują, że polskie firmy transportowe bankrutują pod naporem rosnących kosztów. Żądają od rządu pomocy i ochrony rynku przed nieuczciwą konkurencją. Niezmiennie domagają się przywrócenia dla kierowców zza Buga zezwoleń na tranzytowy przewóz towarów przez terytorium Polski. Protestują przeciwko coraz trudniejszym warunkom prowadzenia działalności gospodarczej i rosnącej konkurencji ze strony przewoźników z Ukrainy.
Znienawidzony Pakiet Mobilności
Jedną z głównych zmian jest sukcesywne wdrażanie europejskich przepisów znanych szerzej pod nazwą Pakiet Mobilności. Niektóre z regulacji zawartych w unijnej reformie obowiązują już od ładnych kilkunastu miesięcy, np. przepisy dotyczące stosowania tachografów w transporcie międzynarodowym czy obowiązkowy powrót kierowcy do miejsca zamieszkania lub centrali firmy przynajmniej raz na cztery tygodnie.
O ile te zmiany można jeszcze – choć z trudem – racjonalnie wytłumaczyć, o tyle obligatoryjnego powrotu do bazy samej ciężarówki przynajmniej raz na 8 tygodni nie da się już obronić. Nowe przepisy najbardziej uderzają w przedsiębiorstwa, które specjalizują się w kabotażu, czyli świadczeniu usług transportowych na terenie obcego, jednego kraju.
Muszą one zadbać o powrót do Polski swojej floty raz na dwa miesiące, nawet jeśli oznacza to długą podróż pustą ciężarówką. Dodatkowo wprowadzono tzw. okres karencji (ang. cooling off period). Jak to działa? Kierowca, który wykona trzy operacje kabotażowe na terenie danego kraju, musi wstrzymać działalność na kolejne cztery dni.
Udział przewozów realizowanych przez firmy z Polski na wybranych trasach europejskich
Kraj załadunku | Kraj rozładunku | Przewóz towarów przez firmy z Polski (tys. ton) | Udział w rynku firm z Polski
(w proc.) |
Francja | Niemcy | 7 257 | 33,8 |
Niemcy | Francja | 6 801 | 26,0 |
Holandia | Niemcy | 5 551 | 13,0 |
Belgia | Niemcy | 5 456 | 24,1 |
Niemcy | Holandia | 5 257 | 10,8 |
Niemcy | Belgia | 3 918 | 18,1 |
Włochy | Niemcy | 3 128 | 24,2 |
Niemcy | Włochy | 3 007 | 25,9 |
Niemcy | Austria | 2 449 | 10,3 |
Austria | Niemcy | 2 118 | 12,3 |
Czechy | Niemcy | 2 054 | 14,3 |
Francja | Belgia | 1 749 | 6,7 |
Niemcy | Czechy | 1 697 | 14,9 |
Niemcy | Szwajcaria | 1 603 | 15,9 |
Belgia | Francja | 1 337 | 4,5 |
Austria | Włochy | 833 | 10,6 |
Holandia | Belgia | 812 | 2,6 |
Źródło: SportData, TLP, 2021
Ponadto dwa lata temu zmieniły się zasady wynagradzania kierowców – obecnie, przekraczając granicę, nie są oni w podróży służbowej, co powoduje zwiększenie obciążeń podatkowych i należności na ubezpieczenia społeczne po stronie pracodawcy. Tylko ten jeden przepis zwiększył koszty pracownicze w firmach transportowych średnio o 30 proc. W rezultacie obniżyła się atrakcyjność ich oferty na rynku unijnym, są też mniej konkurencyjne w stosunku do przewoźników spoza UE.
Wąskie gardło europejskiej logistyki
Transport nieprzypadkowo nazywany jest krwiobiegiem gospodarki, a jego koszty mają istotne znaczenie. Na ich radykalny wzrost bardzo mocno wpływają nie tylko gruntowne zmiany prawne, ale również katastrofalny brak kierowców na rynku. Zjawisko to coraz częściej nazywane bywa wąskim gardłem europejskiej logistyki. Nasz kraj cierpi tutaj najbardziej, bo jesteśmy największym przewoźnikiem w transporcie drogowym w Unii Europejskiej.
W 2022 roku przychody branży transportu drogowego towarów, będącej częścią sektora TSL (transport, spedycja, logistyka), wyniosły 190 mld zł, a zatrudnienie przekroczyło 510 tys. osób (od 2010 roku wzrosło o blisko ćwierć miliona osób). Nasze firmy transportowe mają ogromny wkład nie tylko w polską, ale także w całą europejską gospodarkę. W momencie akcesji polscy przewoźnicy obsługiwali 5 proc. rynku, dziś jest to aż 20 proc. Staliśmy się championem, dystansując Niemcy (15 proc.).
Jednak, według danych GUS, w I kwartale 2023 roku przewieziono w Polsce mniej ładunków niż rok wcześniej. W Europie dostępność frachtów spadła rok do roku o jedną czwartą. Oznacza to mniej pracy dla przewoźników. W takiej sytuacji wyzwaniem staje się przeciwdziałanie wzrostowi kosztów działalności, zwłaszcza tych związanych z utrzymaniem floty pojazdów. Tym bardziej, że tysiące samochodów ciężarowych nie może wyjechać z baz, bo na rynku nie ma wystarczającej liczby kierowców.
Poszukiwany, poszukiwana
Jednym ze sposobów zapełnienia luki na rynku pracy jest zatrudnianie kierowców z zagranicy. Według Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD), obcokrajowcy przebywający w naszym kraju posiadają ponad 104 tys. ważnych świadectw kierowcy. 75 proc. z tej liczby przypada na Ukraińców, a 20 proc. na Białorusinów. Zasoby ludzkie w postaci zawodowych kierowców zza Buga są już jednak na wyczerpaniu, dlatego część firm zastanawia się nad szukaniem pracowników jeszcze dalej, np. w Indiach, Nepalu, Filipinach, Uzbekistanie czy Wietnamie.
Interesującym, choć budzącym wątpliwości niektórych uczestników ruchu drogowego, pomysłem na zwiększenie liczby młodych kierowców jest obniżenie z 21 do 18 lat limitu wieku, od którego można ubiegać się o prawo jazdy kat. C/C+E (pojazd ciężarowy i pojazd ciężarowy z przyczepą ponad 750 kg). Miałoby to spowolnić proces starzenia się pracowników branży transportowej. Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) wynika, że aż 29 proc. osób posiadających prawo jazdy kat. C+E ma 65 lat, a zaledwie 14 proc. poniżej 35 lat.
Niedobór kierowców samochodów ciężarowych w Europie (w tys.)
Kraj | Liczba wakatów |
Polska | 124 |
Wielka Brytania | 60-76 |
Niemcy | 45-60 |
Francja | 43 |
EUROPA | 400 |
Źródło: Transport Intelligence
Wakaty wśród kierowców ciężarówek w UE (w proc.)
Rumunia | 19,0 |
Litwa | 12,0 |
Polska | 11,0 |
Belgia | 10,3 |
Niemcy | 9,0 |
Włochy | 9,0 |
Francja | 8,0 |
Hiszpania | 8,0 |
Dania | 7,6 |
Holandia | 7,0 |
Portugalia | 6,0 |
Węgry | 5,8 |
Źródło: SportData, TLP, IRU
Branża transportowa tonie w długach
Według raportu Krajowego Rejestru Długów (KRD), zaległości firm sektora TSL wzrosły w ostatnim roku o 155 mln zł, osiągając rekordowe 1,3 mld zł. Największe długi mają firmy z Mazowsza – ponad 268 mln zł. Na kolejnych stopniach tego niechlubnego podium znalazły się Śląsk i Wielkopolska.
Ogółem w KRD widnieje aż 29,3 tys. dłużników zajmujących się transportem i gospodarką magazynową.
Przeważają jednoosobowe działalności gospodarcze. Przeciętny przedsiębiorca ma do uregulowania zaległe faktury na kwotę 44,3 tys. zł – o 4,4 tys. zł więcej niż rok wcześniej
– mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Dodaje, że dłużnicy najwięcej niezapłaconych zobowiązań mają wobec instytucji finansowych – banków, firm faktoringowych, leasingowych i ubezpieczeniowych. Łącznie jest to ponad pół miliarda złotych. Przedsiębiorstwa z branży TSL same też są wierzycielami – klienci powinni im zapłacić za wykonane usługi ponad 381,2 mln zł. To prawie jedna trzecia tego, co same muszą oddać kontrahentom.
Rynek się konsoliduje
Nad Wisłą działa 102 tys. firm zajmujących się transportem drogowym towarów, z czego 44,5 tys. posiada licencję wspólnotową. Rynek szybko się konsoliduje – rośnie znaczenie średnich i dużych firm kosztem najmniejszych. Po raz pierwszy w Polsce zarejestrowanych jest ponad 100 przedsiębiorstw transportowych zatrudniających co najmniej 250 osób.
Wśród najważniejszych wyzwań dla sektora są zagrożenia makro- i mikroekonomiczne – szybujące wynagrodzenia, niestabilna inflacja, szokujące ceny energii, rosnące składki na ZUS, wysokie stopy procentowe i zmienna koniunktura gospodarcza.
Nasze firmy, kalkulując na podstawie polskich przepisów, nie są w stanie wygrywać przetargów w UE
– mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce (ZMPD), skupiającego ponad 3,2 tys. członków, którzy dysponują flotą ponad 100 tys. pojazdów i zatrudniają 150 tys. pracowników,
TOP 15: Najwięksi operatorzy logistyczni w Polsce
1. | Amazon Fulfillment |
2. | Havi Logistics |
3. | Raben Logistics |
4. | Schenker |
5. | Rohlig SUUS |
6. | DSV Air & Sea |
7. | FM Polska |
8. | Citronex |
9. | DHL Global |
10. | JAS-FBG |
11. | Rhenus Logistics |
12. | Raben Transport |
13. | Hellmann Worldwide Logistics |
14. | Adampol |
15. | Omega Pilzno |
Źródło: SportData, TLP, IRU
TOP 15: Największe firmy kurierskie w Polsce
Firma | Przychody (w mld zł) | |
1. | Poczta Polska | 6,33 |
2. | InPost | 3,40 |
3. | DPD Polska | 3,20 |
4. | DHL Parcel | 2,07 |
5. | UPS | 1,61 |
6. | GLS | 1,13 |
Źródło: SportData, TLP, IRU, 2021 r.
Apel do rządzących
Buczek zaznacza, że cena paliwa stanowi dziś około 40 proc. całkowitych kosztów funkcjonowania standardowej firmy międzynarodowego transportu drogowego. Drugim największym obciążeniem są koszty pracownicze. Nawet niewielki wzrost tych dwóch czynników wyraźnie przekłada się na rentowność biznesu.
Niezbędne są szybkie działania zabezpieczające i kompensujące wzrost cen paliw. Jednym z możliwych rozwiązań mogłaby być obniżka akcyzy lub, postulowany przez branżę od lat, zwrot części akcyzy od zakupionych paliw wykorzystywanych do napędzania środków transportu
– mówi Jan Buczek.
Pojawił się też problem wiz dla kierowców z Ukrainy i Białorusi, którzy wciąż chcą pracować, ale wygasła ważność ich wiz. Nie mogą wrócić do swych krajów w celu uzyskania nowego dokumentu. Nie ma również opcji wydania ich na terenie Polski. Brak ważnej wizy pozbawia pracodawców możliwości zatrudnienia takich osób, ponieważ wątpliwe jest czy kierowcy posiadający przedłużone na mocy polskich przepisów wizy krajowe będą mogli wykonywać przewozy na obszarze innych państw UE.
Szukasz finansowania firmy transportowej?
Nasz partner Finea specjalizuje się w finansowaniu branży transportowej i nie tylko. To co wyróżnia tę firmę spośród innych to:
✅ Finansowanie za pomocą faktoringu
✅ Sfinansuj swoje faktury
✅ Pieniądze u Ciebie jeszcze tego samego dnia.
✅ Limit do 200.000 PLN
✅ Dedykowany Opiekun dla Twojej firmy