W epoce przedCOVIDowej na rynku paczkomatów liczył się w zasadzie jeden gracz – InPost. Pandemia i związane z nią obostrzenia wszystko zmieniły. Ekspresowy rozwój e-commerce zaowocował wysypem automatów paczkowych, coraz częściej nazywanym paczkomatozą. Od dwóch lat operatorzy logistyczni jak lwy walczą o najlepsze lokalizacje pod swoje urządzenia – nie tylko w dużych miastach, ale również na prowincji. Po cichu wysforowaliśmy się na globalnego lidera tego sektora.
Koncepcja automatów paczkowych zrodziła się w Niemczech. Pionierska „packstation” została zainstalowana przez firmę DHL Parcel Germany w 2001 roku. W Polsce prekursorem na tym polu był InPost, który stworzył autorskie Paczkomaty. Pierwszy uruchomiono w 2009 roku w Krakowie. Przez niemal dekadę żaden z operatorów logistycznych nie decydował się na większą inwestycję. Wszystko zmieniło pojawienie się koronawirusa oraz związana z tym eksplozja kanałów e-commerce i e-grocery.
Sprawdź ranking firm faktoringowych
E-commerce na dopalaczach
Pandemia zmusiła klientów do zmiany nawyków zakupowych. Na niespotykaną dotychczas skalę przyspieszyła cyfryzacja przedsiębiorstw, nad Wisłą zaczęło powstawać coraz więcej obiektów związanych z logistyką ostatniej mili, które były niezbędne przede wszystkim dla firm z branzy KEP (kurierów, przesyłek ekspresowych i paczek). Tylko w trzech kwartałach ub.r. operatorzy logistyczni sieci automatów paczkowych wynajęli ponad 100 tys. mkw. powierzchni magazynowej. Ważne wydarzenie miało miejsce na przełomie września i października ub.r. – AliExpress, platforma należąca do globalnego potentata Alibaba Group, otworzyła w Łodzi centrum logistyczne. W tym samym czasie ruszyły też pierwsze automaty chińskiego kolosa, zwane Alimatami.
Paczki rzadziej trafiają do domów
W Polsce znajduje się najwięcej maszyn do odbioru i wysyłki paczek w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Na koniec ub.r. działało ich w sumie około 18 tys., w grudniu br. będzie to 25 tys., a za kolejnych 12 miesięcy – nawet 30 tys.!
– Na tle innych krajów wyróżniamy się zarówno tempem wzrostu liczby wysyłanych przesyłek, jak i gęstością sieci punktów odbioru. Aż 85 proc. populacji potrzebuje mniej niż 5 minut na dotarcie do jednego z nich z miejsca pracy lub zamieszkania – mówi Michał Czechowski, dyrektor zarządzający w firmie SwipBox Polska.
POP-y (punkty odbioru paczek) umiejscowione są m.in. w sklepach największych sieci handlowych, jak Biedronka, Lidl, Kaufland, czy Żabka, a także na stacjach paliw Shell i Moya.
Automaty paczkowe postrzegane są jako bezpieczna forma dostawy, której wartość w pandemicznych czasach jest dla kupujących nie do przecenienia. Dostępność przez całą dobę sprawia, że klient może odebrać przesyłkę w najdogodniejszym dla niego czasie. Wszystkie te aspekty budują przewagę konkurencyjną. Analiza firmy Colliers wykazała, że 85 proc. z nas przy wyborze formy dostawy często i regularnie decyduje się na automaty. Dostawy do urządzeń paczkowych stanowią niemal 40 proc. wszystkich przesyłek, natomiast 50 proc. to doręczenia bezpośrednio do miejsca zamieszkania. Do końca 2024 roku udział tych dwóch form dostaw powinien być sobie równy.
Zdecydowany lider…
InPost wyrósł m.in. dzięki Allegro, podpisując z nim strategiczną umowę w 2014 roku, kiedy w sieci było zaledwie 1,1 tys. paczkomatów. To właśnie ten sojusz z marketplacem i przesyłki w atrakcyjnych cenach, a później program Allegro Smart! pozwoliły przewoźnikowi na rozwój sieci automatów. Teraz gigant rynku e-commerce buduje własną siatkę maszyn paczkowych, a nie Allegro, lecz Vinted jest już największym klientem InPostu. Właściciel lidera, Rafał Brzoska, podkreśla, że Polska stała się dla jego firmy zbyt mała – stąd ekspansja we Francji i Wielkiej Brytanii.
…i młode wilki
Niezależnie od współpracy z InPostem, Allegro postanowiło na własną rękę budować maszyny paczkowe One Box by Allegro. Już w momencie debiutu działało 600 maszyn, a do końca 2022 roku Allegro chce ich mieć co najmniej 3 tys. Partnerem logistycznym usługi One Box by Allegro jest UPS.
Swoją sieć urządzeń do odbioru przesyłek rozwijają także takie podmioty, jak: AliExpress, PKN Orlen, firmy kurierskie DPD, DHL, a także Castorama, Bricomarché, Leroy Merlin i Poczta Polska, która nawiązała ostatnio sojusz z Biedronką. Pocztowy gigant zamierza przeznaczyć około 300 mln zł na rozwój sieci zewnętrznych maszyn paczkowych. Docelowo ma ich by 2 tys., z czego 750 stanie w I połowie 2023 roku na parkingach przy Biedronkach.
Ciemne chmury na horyzoncie?
W przyszłym roku mogą pojawić się jednak zupełnie nowe wyzwania związane z instalowaniem automatów. Po pierwsze, jest coraz mniej dostępnych lokalizacji, po drugie – występują realne globalne zagrożenia związane z dostępnością zarówno surowców, jak i elementów elektronicznych.
Dodatkowo chaotyczne lokowanie „blaszanych pudełek” budzi gniew urbanistów. Nie ma jednak przepisów, które zmuszałyby operatorów do uzyskania zgody na ich postawienie. Barierę stanowi wyłącznie znalezienie dogodnego miejsca pod maszynę i negocjacje czynszowe z właścicielem gruntu. Pierwszym miastem, które postanowiło ingerować w to, gdzie stawiane są automaty do paczek, jest Wrocław. Na mocy zawartego porozumienia InPost będzie uzgadniał z ratuszem gdzie zostaną zamontowane nowe paczkomaty oraz czy zmieni się lokalizacja tych, które już istnieją.
Ekologia zrobi różnicę?
Operatorzy sieci automatów paczkowych przywiązują coraz większą wagę do rozwiązań ekologicznych. W lipcu ub.r. InPost uruchomił pierwszy zielony paczkomat One Box zasilany panelami fotowoltaicznymi, natomiast Allegro chce, aby wszystkie firmowane przez firmę maszyny z logo One Box by Allegro wykorzystywały energię pochodzącą z odnawialnych źródeł i zostały wyposażone w czujniki jakości powietrza.
– Angażujemy klientów w akcje na rzecz środowiska – po odbiorze pierwszej przesyłki mogą oddać niepotrzebne elektrourządzenia, a po dziesiątej przesyłce sadzimy w ich imieniu drzewo. Gdy nikt akurat nie korzysta z jakiejś maszyny ograniczamy jej oświetlenie do minimum. Zadbaliśmy także o komfort osób niedowidzących i niesłyszących – podkreśla Damian Rożek z Allegro.pl.
Z kolei DPD zaczęło instalować automaty bez ekranu i zasilane z wbudowanej baterii, aby jak najbardziej zmniejszyć ślad węglowy.
To nas czeka
W najbliższych latach możemy się spodziewać wzrostu liczby automatów paczkowych i jeszcze większej konkurencji. Pojawią się też nowe rozwiązania dotyczące dostaw. Już teraz darmowe doręczenia w weekendy stają się standardem. Co więcej, operatorzy logistyczni oferują usługę „same day delivery” (dostawa w dniu złożenia zamówienia). – Zdecydowanie przybędzie automatów na terenach wiejskich i w mniejszych miejscowościach. Rynek nie osiągnął jeszcze dojrzałości i wkracza w etap najszybszego rozwoju – uważa Krzysztof Wyrzykowski z Retail Agency Colliers. W jego opinii pozycja lidera raczej nie jest zagrożona dopóki nie dojdzie do konsolidacji konkurencyjnych podmiotów.
Jakie są korzyści korzystania ze wsparcia eFaktor?
Współpraca z eFaktor pozwala:
✅ Przyspieszyć płatności z faktur terminowych
✅ Uzyskać finansowanie do 15 mln złotych najszybciej na rynku
✅ Uzyskać finansowanie przyszłych faktur kosztowych