Nowoczesne technologie cyfrowe sprzyjają rozwojowi wielu dziedzin i obszarów ludzkiej działalności. Z drugiej strony innowacyjne rozwiązania na coraz szerszą skalę wykorzystywane są przez oszustów finansowych. Ich ofiarami padają nie tylko prywatni użytkownicy, lecz również przedsiębiorcy. W przypadku firm tego typu działania mogą zaburzyć ich płynność finansową. Nieuczciwe praktyki szczególnie mocno odczuwają projektanci, rzemieślnicy oraz architekci. Istnieją jednak nowoczesne formy zabezpieczeń przed nieuczciwymi kontrahentami.
Przykłady oszustw finansowych
Zarówno mniejsi, jak i więksi przedsiębiorcy przenoszą swoje biznesy do sieci, co pozwala im sprawniej funkcjonować i promować swoją działalność. Powszechnym standardem stały się też transakcje online, co zawdzięczamy cyfryzacji usług finansowych. Za sprawą Internetu wiele transakcji zawieranych jest obecnie bez konieczności odbywania spotkań twarzą w twarz. Jest to z jednej strony duża wygoda, jednak z drugiej przedsiębiorca nigdy nie jest do końca pewien, dla kogo realizuje zlecenie.
Najczęstszym oszustwem finansowym, na jakie narażeni są przedsiębiorcy, jest nieuiszczenie zapłaty za wykonaną usługę. Niekiedy zdarza się, że kontakt z klientem przebiega bez zarzutu do momentu oddania zlecenia. Później nieuczciwy kontrahent przestaje odpowiadać na wiadomości i nie odbiera telefonów, a droga prawna do odzyskania należności jest dość złożona i przede wszystkim czasochłonna.
Na tym tle wyłania się również zagrożenie zwane phishingiem. Phishing to szczególny rodzaj oszustwa, które wykorzystuje techniki socjotechniczne do wyłudzenia poufnych informacji, takich jak dane do logowania do kont bankowych czy numery kart kredytowych. Oszuści, podszywając się pod zaufane instytucje, takie jak banki czy dostawcy usług internetowych, wysyłają wiadomości e-mail lub SMSy z prośbą o podanie lub aktualizację danych. Wiadomości te są często stylizowane na komunikaty o rzekomym problemie z kontem lub konieczności potwierdzenia tożsamości, co ma na celu wywołać poczucie pilnej potrzeby reakcji.
Phishing jest szczególnie niebezpieczny dla przedsiębiorców, którzy przeprowadzają wiele transakcji online i są często celem ataków cyberprzestępców. Przedsiębiorca, który nieświadomie poda oszustom swoje dane, naraża swoje przedsiębiorstwo na potencjalne straty finansowe, naruszenia danych klientów czy nawet utratę swojego wizerunku biznesowego.
Oczywiście pewną formą zabezpieczenia przed nieuczciwymi praktykami jest zawarcie stosownej umowy przed wykonaniem zlecenia. Jednak również i to rozwiązanie nie jest w stanie w pełni zabezpieczyć przedsiębiorcy. Wielu nieuczciwych klientów nie podaje w niej bowiem prawdziwych danych. Wiele firm zmaga się również z nieterminowym opłacaniem faktur, co stanowi spore utrudnienie dla funkcjonowania firmy. W kontekście phishingu, szczególnie ważne jest też edukowanie pracowników o zagrożeniach i najlepszych praktykach bezpieczeństwa cyfrowego.
Zabezpieczenie firmowych finansów
W dzisiejszych czasach, kiedy cyberprzestępstwa i oszustwa internetowe stają się coraz bardziej powszechne, bezpieczeństwo transakcji jest kluczowe. Istnieją narzędzia, które mają na celu zwiększenie tego bezpieczeństwa, zarówno dla przedsiębiorców, jak i klientów indywidualnych. Dzięki nim, ryzyko oszustwa i innych nieuczciwych działań podczas transakcji biznesowych jest znacznie ograniczone. Przykładem takiego narzędzia jest polska aplikacja Sharelock, dzięki której każda transakcja jest zabezpieczona w prosty i przejrzysty sposób.
Takie narzędzie jest szczególnie przydatne w sytuacjach, gdy planowane są transakcje z kontrahentami, w stosunku do których poziom zaufania jest z różnych przyczyn ograniczony. Jest również rekomendowane w sytuacjach, gdy istnieje ryzyko, że płatność za usługę nie zostanie uregulowana lub zostanie ona wykonana przez kontrahenta w sposób niewłaściwy, lub wcale.
Ten system jest prosty w obsłudze. Aby z niego skorzystać, obie strony transakcji muszą zalogować się, potwierdzić warunki wykonania usługi oraz sposób i zasady płatności za nią. Następnie, zamawiający wpłaca wymaganą kwotę na specjalnie wygenerowany dla danej transakcji rachunek. Wykonawca otrzymuje środki dopiero wówczas, gdy wywiąże się z umowy, co zapewnia bezpieczeństwo dla obu stron transakcji.
W kontekście rosnącej liczby ataków phishingowych, podczas którego przestępca próbuje wyłudzić od ofiary poufne informacje, takie jak loginy, numery kart kredytowych, rachunków bankowych czy wrażliwe informacje firmowe, takie narzędzie może stanowić skuteczną ochronę przed oszustwami.
Rozwiązanie dla freelancerów i zleceniodawców
Freelancerzy, (w tym ci najbardziej narażeni na oszustwa, jak projektanci, architekci oraz rzemieślnicy), często stają przed wyzwaniem zapewnienia sobie płatności za wykonane usługi. W przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej, brak zapłaty za zrealizowany projekt może skutkować utratą płynności finansowej. O tym jak jest ona ważna wspominaliśmy wyżej. W takim kontekście, istotne staje się zastosowanie odpowiednich mechanizmów zabezpieczających.
Przykłady nieuczciwych praktyk są niestety częste. W jednym z przypadków, stacja paliw została rozbudowana dzięki pozwoleniu na budowę… obory z sąsiedniej miejscowości! Właściciele stacji padli ofiarą projektanta, który miał zadbać o wszelkie pozwolenia i sprawy urzędowe. Gdy budynek stanął, okazało się, że oszust sfałszował dokumenty. Projektant został skazany, ale właściciele stacji muszą zapłacić 375 000 zł kary. W innej sytuacji opisywanej przez rzeszowskie wydanie Gazety Wyborczej możemy przeczytać o stolarzu, który miał zarejestrowaną firmę, ale po pobieraniu zaliczki kontakt się urywał. Maciej A. bezkarnie wykonywał takie „roboty”, ponieważ organy ścigania często miały związane ręce z powodu małej liczby dowodów. Oszust potrafił się dobrze zabezpieczyć. Szkoda, że druga strona transakcji nie działała w myśl zasady „lepiej zapobiegać, niż leczyć”.
Takie sytuacje to przykłady oszustw ze strony zleceniobiorców. Jednak takie zdarzenia mogą działać w dwie strony. Architekt lub inny wykonawca, który otrzymuje propozycję wykonania dobrze płatnego, interesującego projektu, może stanąć przed dylematem, gdy klient nie chce opłacić usługi z góry ani wpłacić zaliczki. Co ma zrobić w takiej sytuacji – zaryzykować?
Jednym z rozwiązań może być sprawdzenie kontrahenta w publicznie dostępnych bazach danych. Można również skorzystać z zabezpieczeń umownych, takich jak hipoteka, gwarancja ubezpieczeniowa, gwarancja bankowa, przewłaszczenie na zabezpieczenie czy kaucja albo użycie takiego narzędzia, jak Sharelock, w którym przy rejestracji każdy użytkownik przechodzi weryfikacje tożsamości.
Wszystkie te metody mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa transakcji i zapewnienie, że wykonawca otrzyma należne mu wynagrodzenie za wykonaną usługę.
Podsumowanie
Rewolucja cyfrowa i nowe technologie stanowią ogromne wsparcie dla współczesnych przedsiębiorców, ale z drugiej strony są też źródłem zagrożenia. Oszustwa finansowe stały się niestety normą i są wpisane w ryzyko związane z prowadzeniem własnego biznesu. Dlatego warto zachować szczególną ostrożność przy zawieraniu transakcji, podpisywaniu umów oraz przy doborze kontrahentów.
Największą czujność powinni zachować przedstawiciele takich grup zawodowych jak architekci, projektanci oraz rzemieślnicy, bo to oni są najbardziej zagrożeni. W ich przypadku dobrze sprawdzi się dodatkowe zabezpieczenie. Dzięki takiemu rozwiązaniu można skutecznie zapobiegać unikaniu płatności, a co za tym idzie utracie płynności finansowej.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Sharelock, której ofertę znajdziecie www.sahrelock.global