Po raz pierwszy w polskim ustawodawstwie pojawiła się możliwość obniżenia zachowku oraz rozłożenia go na raty. Można też zrzec się zachowku bez obawy, że sąd podważy takie działanie. Właściciele dużych firm zyskali instrument, który pozwoli im zachować integralność udziałów i sprawnie przeprowadzić sukcesję. Przedsiębiorcy długo czekali na takie zmiany w prawie spadkowym. Jednym z nich jest Krzysztof Pawiński, prezes spożywczego giganta – Maspeksu Wadowice.
Maspex Wadowice istnieje od ponad 30 lat. W ciągu tych trzech dekad stał się jedną z największych firm w Europie środkowo-wschodniej i największym prywatnym producentem artykułów spożywczych w Polsce. Produkty z portfolio Maspeksu powstają w 17 nowoczesnych zakładach w kraju i za granicą – w Rumunii, Bułgarii, Czechach oraz na Węgrzech. Firma na 260 liniach produkcyjnych wytwarza rocznie ponad 2,2 mld litrów soków, nektarów i napojów, ponad 280 tys. ton makaronów, wyrobów zbożowych i instant, 180 tys. ton dżemów i przetworów, a także 155 mln litrów alkoholu. Maspex zatrudnia około 8 tys. osób, z czego 6 tys. w Polsce, jego roczne przychody przekraczają 5 mld zł.
Pięciu wspólników, kilkunastu sukcesorów
Gdy Krzysztof Pawiński, razem z przyjaciółmi z lat studenckich – Jerzym Kasperczykiem, Sławomirem Rusinkiem, Józefem Szczurem i Zdzisławem Stuglikiem – zakładał Maspex, zapewne nie przypuszczał, że biznes aż tak się rozwinie i, że kwestia sukcesji stanie się dla wspólników wyzwaniem.
Na pewnym etapie bliscy prezesa Pawińskiego powołali spółkę Maspex Partners, do której zostały włączone wszystkie rodzinne biznesy. Zadecydowano także o ustaleniu konkretnej formy własności – każdy ze współwłaścicieli otrzymał jeden udział w spółce z zastrzeżeniem, że nie może on być w żaden sposób dzielony. Taki zabieg miał uchronić biznes przed nadmiernym rozdrobnieniem, ale nie był idealnym rozwiązaniem.
Kłopotliwy moment w biznesie
Już wtedy Pawiński podkreślał, że w Polsce bardzo brakuje instytucji fundacji rodzinnej, często porównywanej do rodzinnego skarbca. Ale nie zawsze sukcesja następuje w klasyczny sposób, poprzez powierzenie zarządzania firmą dzieciom – w Maspeksie zapewne też tak będzie. W takim wypadku w grę wchodzi np. przekazanie władzy w ręce zewnętrznego menadżera lub sprzedaż części, bądź całości udziałów funduszowi private equity.
Krzysztof Pawiński mówi:
W momencie przejścia z zarządu właścicielskiego na menedżerski pojawiają problemy – dotykają one tematów związanych chociażby z ludzkim ego i psychologicznymi warstwami zachowań poszczególnych osób. Zaczęliśmy ten proces już w 2005 roku. Jestem ostatnim ze wspólników, który uczestniczy w zarządzaniu operacyjnym. Kolejnym wyzwaniem i przełomowym momentem w rozwoju firmy jest zmiana generacyjna. By proces ten przebiegł pomyślnie, powinien być dobrze przemyślany.
Firmy rodzinne stanowią 90 proc. wszystkich polskich przedsiębiorstw. Sto największych tego typu podmiotów zatrudniało w 2021 roku 261 tys. osób, a ich przychody wynosiły 260,5 mld zł, po wzroście rok do roku o ponad 22 proc. Za ponad jedna czwartą całości przychodów firm rodzinnych odpowiada eksport. Badania rynkowe, na które powołuje się Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT), wykazały, że problem sukcesji dotyczy ponad połowy firm rodzinnych, a tylko 8 proc. potomków przedsiębiorców deklaruje chęć poprowadzenia biznesu stworzonego przez rodziców. Nowe przepisy mogą to zmienić.
Zachowek mniej groźny
Przepisy dotyczące dziedziczenia ustawowego i testamentowego pochodzą z 1964 roku i nie przystają do obecnych realiów, zwłaszcza gdy w grę wchodzą duże pieniądze. Zgodnie z Kodeksem cywilnym, osobom pominiętym w testamencie przysługuje zachowek, który wynosi połowę udziału spadkowego, jaki przypadłby im w przypadku dziedziczenia ustawowego.
Do 22 maja br. zachowek płatny był jednorazowo, więc spadkobiercy często stawali przed koniecznością zgromadzenia w krótkim czasie dużych pieniędzy. Regulacje zawarte w ustawie o fundacji rodzinnej, która nowelizuje też Kodeks cywilny, mogą ułatwić rozliczenie się z wydziedziczonymi. Art. 997 tego aktu prawnego daje spadkobiercy zobowiązanemu do wypłaty zachowku trzy nowe możliwości. Będzie on mógł zażądać odroczenia terminu płatności, rozłożenia zachowku na raty na 5 lat (w wyjątkowych sytuacjach na 10 lat), a nawet jego obniżenia.
Ile zapłacimy za założenie?
Wysokość opłaty za założenie fundacji jest uzależniona od tego, czy będzie ona prowadzić działalność gospodarczą. Jeśli tak, opłata wyniesie 600 zł (500 zł za wpis i 100 zł za ogłoszenie go w Monitorze Sądowym i Gospodarczym). W przypadku, gdy fundacja nie będzie prowadzić działalności gospodarczej, koszt jaki trzeba ponieść w związku z jej powołaniem spada do 250 zł.
Zalety fundacji rodzinnej
Od kilku lat Ministerstwo Rozwoju i Technologii wprowadza narzędzia wspomagające sukcesję. Są wśród nich przede wszystkim udogodnienia skierowane do przedsiębiorców wpisanych do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), takie jak: zarząd sukcesyjny, tymczasowy przedstawiciel czy możliwość przenoszenia na następców prawnych koncesji, licencji, pozwoleń i zezwoleń. Teraz dołączyła do nich fundacja rodzinna. Najważniejsze zalety jej powołania to:
- możliwość wycofania się fundatora (przedsiębiorcy) z aktywnego prowadzenia biznesu, bez utraty dochodów;
- finansowe zabezpieczenie członków rodziny;
- zwiększenie potencjału budowania firm rodzinnych na pokolenia;
- zapobieganie rozdrobnieniu majątku poprzez podzielenie go pomiędzy między spadkobiercami;
- zapewnienie nieprzerwanego działania firmy po śmierci fundatora – zgodnie z jego wolą;
- planowanie sukcesji w perspektywie kilku pokoleń.
Będą kolejne ułatwienia dla przedsiębiorców
Pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami usprawniającymi sukcesję firm. Znajdują się one w pakiecie ułatwień dla przedsiębiorców, a więc w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ulepszenia środowiska prawnego i instytucjonalnego dla przedsiębiorców. Chodzi m.in. o:
- obniżenie progu udziałów spadkobierców w spadku niezbędnego do powołania zarządcy sukcesyjnego przed notariuszem (z 85 do 75 proc.);
- automatyczne wydłużenie zarządu sukcesyjnego do momentu wydania postanowienia przez sąd, w przypadku potrzeby prowadzenia firmy przez zarządcę sukcesyjnego dłużej niż 2 lata;
- dostęp do rachunku bankowego przez zarządcę sukcesyjnego na takich samych zasadach jak przedsiębiorca, np. poprzez bankowość elektroniczną;
- wprowadzenie procedury wyznaczenia, powołania, odwołania albo rezygnacji wspólnego przedstawiciela w spółkach, który reprezentuje współuprawnionych z udziału albo akcji.
Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii
Kto może być fundatorem?
Twórcą fundacji rodzinnej może być osoba fizyczna lub organizacja pozarządowa prowadząca działalność pożytku publicznego. Co interesujące, fundacja rodzinna może być ustanowiona przez więcej niż jednego fundatora. Może on wykonywać swoje uprawnienia osobiście lub przez pełnomocnika. Nie odpowiada przy tym za zobowiązania fundacji. To fundacja ponosi solidarną odpowiedzialność za zobowiązania fundatora powstałe przed jej ustanowieniem.
Statut to podstawa
Aby utworzyć fundację rodzinną, fundator musi złożyć oświadczenie o jej ustanowieniu przed notariuszem w akcie założycielskim lub w testamencie. Siedziba fundacji musi znajdować się na terenie Polski. Konieczne jest sporządzenie statutu, który określa m.in. cel powołania fundacji, strategię sukcesyjną i przyszłych beneficjentów. Niezbędne jest również powołanie organów fundacji, a także wpisanie jej do prowadzonego przez sąd rejestru fundacji rodzinnych.
Fundacja działa poprzez następujące organy
- Zarząd – zajmuje się przede wszystkim prowadzeniem spraw fundacji i reprezentowaniem jej na zewnątrz. Może składać się z jednego lub z większej liczby członków.
- Rada nadzorcza – nie jest wymagana, gdy fundacja posiada mniej niż 25 beneficjentów. Pełni funkcje nadzorcze w stosunku do zarządu w zakresie przestrzegania prawa i postanowień zawartych w statucie.
- Zgromadzenie beneficjentów – w jego skład wchodzą beneficjenci wskazani przez fundatora. Beneficjentem może też być sam fundator.
Źródło: MRiT
Kim jest beneficjent?
Beneficjentem fundacji rodzinnej może zostać pozarządowa organizacja pożytku publicznego oraz osoba fizyczna (niekoniecznie spokrewniona z fundatorem), posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, a więc m.in. prawo do swobodnego dysponowania swoim majątkiem. To założyciel fundacji określa grono beneficjentów oraz ustala rodzaj i wysokość przysługujących im świadczeń. Beneficjenci są zobowiązani do przestrzegania statutu i uwzględniania woli fundatora przy podejmowaniu decyzji. W zamian mogą korzystać z wypracowanych zysków bez osobistego angażowania się w prowadzenie firmy.
Fundacja rodzinna a działalność gospodarcza
Fundacje rodzinne mogą prowadzić działalność gospodarczą, m.in. w zakresie sprzedaży mienia, najmu, dzierżawy, kupowania i zbywania papierów wartościowych czy udzielania pożyczek. Mają też prawo przyjmować darowizny od dowolnych podmiotów, w tym od swoich spółek zależnych. Trzeba jednak zaznaczyć, że przez dokonanie darowizny darczyńca nie staje się fundatorem.
Choć fundacje rodzinne posiadają osobowość prawną, to nie muszą uiszczać podatku od dywidend i innych zysków kapitałowych otrzymywanych od spółek, których są właścicielem lub udziałowcem (akcjonariuszem). Podatek dochodowy pojawia się dopiero na etapie wypłaty beneficjentom świadczeń. W przypadku tzw. zerowej grupy podatkowej (zstępni, wstępni, pasierbowie, rodzeństwo, ojczym i macocha) kwoty, które trafiają do beneficjentów są obłożone 15-proc. podatkiem dochodowym od osób prawnych. Zwolnienie dotyczy podatku dochodowego od osób fizycznych. W przypadku beneficjentów nienależących do zerowej grupy podatkowej trzeba uiścić zarówno CIT, jak i PIT – oba w wysokości 15 proc.
W celu ochrony majątku oraz praw beneficjentów co najmniej raz na cztery lata w fundacji rodzinnej przeprowadzany jest audyt. Do wyboru firmy audytorskiej bądź wyznaczenia zespołu audytorów uprawnione jest zgromadzenie beneficjentów. W skład takiego zespołu mogą wchodzić biegli rewidenci, doradcy podatkowi, adwokaci lub radcowie prawni.
O likwidacji decyduje zarząd
Rozwiązanie fundacji rodzinnej następuje, gdy zarząd podejmie stosowną uchwałę w tej sprawie. Władze fundacji są zobowiązane do przekazania skarbówce w wyznaczonym terminie (nie krótszym niż 14 dni) danych, o które ta zawnioskuje. Chodzi o informacje dotyczące listy beneficjentów, spisu majątku oraz spełnionych świadczeniach lub mieniu przekazanym w związku z rozwiązaniem fundacji. Przekazanie tychże informacji jest niezbędne do ustalenia prawidłowości wykonania obowiązków publicznoprawnych w zakresie podatków.
Gdy osoba uprawniona do prowadzenia spraw fundacji rodzinnej uchyla się od przekazania fiskusowi danych, lub utrudnia wykonanie tego obowiązku, podlega grzywnie od 240 stawek dziennych – oparte są one na aktualnej płacy minimalnej. Do końca 2023 roku 240 stawek dziennych odpowiadać będzie 28 800 zł. Z kolei kara za podanie nieprawdziwych informacji wynosi co najmniej 43 200 zł (360 stawek dziennych).
Z instytucją fundacji rodzinnej wiążę duże nadzieje
Fundacja rodzinna to długo wyczekiwana przez przedsiębiorców instytucja, której z pewnością brakowało w polskim systemie prawnym. Nowe regulacje były tworzone w porozumieniu ze środowiskiem przedsiębiorców, dzięki czemu mają one szansę stać się naprawdę pożytecznym narzędziem do przeprowadzenia zmiany pokoleniowej w polskich biznesach. Na ocenę funkcjonowania tej instytucji w polskim systemie prawnym jest z pewnością jeszcze za wcześnie, ale widoki są obiecujące.
Czas pokaże, ile takich fundacji w Polsce powstanie i kto się na nie zdecyduje. Newralgiczne jest w tym przypadku zapewnienie stałości zagwarantowanych przedsiębiorcom w przepisach rozwiązań, pewność prawa. Fundacja rodzinna nie zastąpi z pewnością innych możliwych ścieżek sukcesji. W niektórych przypadkach nadal lepszym wyjściem okaże się giełda czy private equity.
Maspex nie jest firmą rodzinną i sukcesja może potoczyć się w naszym przypadku inaczej, niż w tradycyjnych, rodzinnych biznesach. Natomiast jako poszczególni wspólnicy z pewnością przeanalizujemy zastosowanie nowych rozwiązań dla naszych rodzinnych celów.
Krzysztof Pawiński, prezes zarządu Maspeksu Wadowice