Budżet Polski nie ma się najlepiej. Ustawa budżetowa na 2025 rok zakłada rekordowy deficyt w wysokości 289 mld zł, a już teraz słychać głosy, że będzie jeszcze gorzej, ponieważ budżet będzie modyfikowany. Nadmierny deficyt oznacza, że pojawia się coraz więcej głosów o cięciu świadczeń socjalnych, w tym 13. i 14. emerytury. Natomiast świadczenie 800+ ma być wypłacane tylko najuboższym. Wraca również temat wprowadzenia tzw. podatku katastralnego w miejsce podatku od nieruchomości. Niestety, oznacza to, że za nieruchomość będzie trzeba zapłacić kilkaset złotych… miesięcznie!
Międzynarodowy Fundusz Walutowy rekomenduje podatek katastralny
O podatku katastralnym mówi się już od dłuższego czasu. To podatek rekomendowany Polsce przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Międzynarodowa organizacja zajmująca się kwestiami stabilizacji ekonomicznej na świecie wskazuje, że wprowadzenie podatku katastralnego miałoby poprawić sytuację budżetu państwa. Nowa danina miałaby zastąpić podatek od nieruchomości. Ten jest opłacany od metrażu. W przypadku podatku katastralnego podstawą wymiaru jest wartość nieruchomości.
Podatek katastralny nie jest nowością. Taka danina obowiązuje między innymi w Niemczech, Francji, Belgii i Wielkiej Brytanii, zwykle w wysokości od 0,5 do 1 proc. wartości nieruchomości. Natomiast najwyższy podatek katastralny na świecie obowiązuje w Singapurze (4 proc. dla nieruchomości komercyjnych i 10 proc. wartości nieruchomości dla przedsiębiorców).
Warto podkreślić, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaleca rządzącym również inne działania, które z punktu widzenia społeczeństwa mogą być uznane za kontrowersyjne (m.in. większa progresywność w PIT, ozusowanie wszystkich umów cywilnych, zrównanie i podniesienie wieku emerytalnego).
Przeczytaj też: „Czy podwyższenie wieku emerytalnego naprawdę jest konieczne?„
Długie terminy płatności na fakturach?
Nie czekaj, otrzymaj płatność w 24h!
Finansowanie do 15 MLN zł
Finansowanie w eFaktor to:
➔ Zaliczka do 100%
➔ Pieniądze z faktury w 24 godziny na koncie
➔ Oszczędność i pewność pieniędzy tu i teraz
Podatek katastralny vs. podatek od nieruchomości
O tym, jak znacząco mogą wzrosnąć opłaty za posiadanie nieruchomości, najlepiej pokazują poniższe przykłady.
Podatek od nieruchomości – maksymalna stawka w 2025 roku to 1,19 zł:
- Roczna wysokość podatku od 50-metrowego mieszkania – 59,50 zł.
- Roczna wysokość podatku od 120-metrowego domu – 142,80 zł.
Podatek katastralny – dla wyliczeń założyłem stawkę w wysokości 1 proc.:
- Roczna wysokość podatku od 50-metrowego mieszkania wycenionego na 600 000 zł – 6000 zł.
- Roczna wysokość podatku od 120-metrowego domu wycenionego na 1 000 000 zł – 10 000 zł.
Podatek katastralny – dla wyliczeń założyłem stawkę w wysokości 0,5 proc.:
- Roczna wysokość podatku od 50-metrowego mieszkania wycenionego na 600 000 zł – 3000 zł.
- Roczna wysokość podatku od 120-metrowego domu wycenionego na 1 000 000 zł – 5000 zł.
Podatek katastralny – dla wyliczeń założyłem stawkę w wysokości 0,25 proc.:
- Roczna wysokość podatku od 50-metrowego mieszkania wycenionego na 600 000 zł – 1500 zł.
- Roczna wysokość podatku od 120-metrowego domu wycenionego na 1 000 000 zł – 2500 zł.
Różnice są widoczne gołym okiem. Wprowadzenie podatku katastralnego dla właścicieli nieruchomości oznacza jedno: wyższe daniny na rzecz państwa i to nawet kilkukrotnie. Jeżeli założyć, że właściciel 50-metrowego mieszkania wycenionego na 600 000 zł zostałby obciążony podatkiem katastralnym w wysokości 1 proc., oznaczałoby to roczną opłatę w wysokości 6000 zł, a więc 500 zł miesięcznie.
Przeczytaj też: „Czy od pustostanu płaci się podatek?„
Podatek katastralny w Polsce – od kiedy i dla kogo?
Na razie Ministerstwo Finansów komunikuje, że nie ma planów w obszarze wprowadzania podatku katastralnego. Natomiast do słów polityków należy podchodzić z dużym dystansem. Wszak przed wyborami parlamentarnymi obiecywano nam 60 000 zł kwoty wolnej od podatku, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, a nawet maksymalny czas oczekiwania na lekarza specjalistę w publicznym systemie zdrowotnym wynoszący 2 miesiące, a w innym wypadku zwrot kosztów za wizytę prywatną. Mając na uwadze, że w 2025 roku miejsce będą mieć wybory prezydenckie, czas na festiwal kolejnych obietnic można uznać za otwarty.
Resort finansów na pewno chciałby mieć więcej środków na wydatki. Natomiast na przeszkodzie stoi konieczność wcześniejszego opracowania katastrów, a więc pełnej listy nieruchomości objętych podatkiem katastralnym. Otóż nie mogą to być księgi wieczyste i deklaracje zgłoszeniowe wymagane przy podatku od nieruchomości. Każda nieruchomość objęta podatkiem katastralnym powinna być bowiem wyceniona przez specjalistę.
Przeczytaj też: „Bolesna rewolucja w sektorze budynków – dyrektywa budynkowa EPBD i system ETS2 uderzą w najbiedniejszych„
Należy mieć nadzieję, że prace nad podatkiem katastralnym będą w Polsce przebiegać tak samo „sprawnie”, jak chociażby przy ustawie podnoszącej kwotę wolną. Natomiast mam wrażenie, że o ile uchwalanie ustaw i wprowadzenie nowych przepisów z korzyścią dla obywateli wszystkim rządzącym idzie jak po grudzie, o tyle w drugą stronę, kiedy trzeba sięgnąć do kieszeni obywateli, problemy i trudności magicznie znikają.
Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że początkowo podatek katastralny obejmie tylko niewielką grupę społeczeństwa, na przykład flipperów. Nie można też wykluczyć, że najpierw kataster będzie płacony na przykład od drugiej, trzeciej czy czwartej nieruchomości. Innym scenariuszem jest systematyczne podnoszenie stawki, na przykład od 0,1 proc. wartości nieruchomości. W każdym przypadku mamy do czynienia z syndromem gotującej się żaby, kiedy warunki zmieniają się na gorsze, ale stopniowo, przez co społeczeństwo zaczyna się do nich przyzwyczajać.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Alarm podatkowy”