Jak rozmawiać z pracodawcą o podwyżce?
Przychodzi taki moment w karierze, że aktualna pensja otrzymywana z tytułu wykonywanych obowiązków przestaje nam odpowiadać. To naturalne, że po jakimś czasie pracy w jednym miejscu otrzymujemy nowe obowiązki, albo też nasze umiejętności się mnożą i to, co wykonywaliśmy kiedyś w kilka dni, wykonujemy znacznie szybciej. Jeśli z tego lub też innego powodu nie otrzymaliśmy jeszcze podwyżki, zdecydowanie warto się po nią zgłosić do naszego pracodawcy.
Z jakich powodów otrzymanie podwyżki powinno być rzeczą naturalną?
W wielu przedsiębiorstwach, które rozwijają się w prawidłowy sposób, co w dużej mierze oznacza dbanie o pracownika i jego godne zarobki, istnieje coś takiego jak ścieżka kariery. Jej kamienie milowe to zwykle okresy, w których rozmowa o podwyżce jest całkiem naturalna i wynika z osiągniętych celów, zwiększającej się ilości obowiązków, czy też ze względu na rosnące kompetencje pracownika. Jeżeli w naszej firmie coś takiego nie istnieje, sami musimy zadbać o taką rozmowę. Warto sobie zdawać sprawę, że zgłaszanie do pracodawcy zapotrzebowania na zwiększenie pensji jest rzeczą naturalną i należy odstawić na bok nieśmiałość i wątpliwości. Co może się bowiem stać oprócz tego, że pracodawca może się nie zgodzić z naszymi argumentami? Jeśli nie spróbujemy, nasza podwyżka pozostanie w strefie marzeń, co nigdy nie będzie mieć pozytywnego wpływu na nasze życie. Jakie jednak sytuacje sprawiają, że otrzymanie podwyżki wydaje się rzeczą zupełnie oczywistą? Można do nich zaliczyć między innymi:
- długi staż w firmie,
- większa liczba obowiązków w stosunku do początków pracy,
- przebyte kursy specjalistyczne,
- ukończenie studiów kierunkowych,
- znacznie szybsze wykonywanie swoich obowiązków,
- kreatywne wspieranie w pracy pozostałych pracowników.
Oczywiście są to jedynie przykłady, jednak każdy powód może być dobry, aby wnioskować o lepsze wynagrodzenie. Dlaczego? Ponieważ liczy się przede wszystkim gruntowne przygotowanie do rozmowy o podwyżce.
Kiedy jeszcze warto zgłaszać się po podwyżkę?
Jeżeli w firmie, w której pracujemy, realizowana jest wspomniana wyżej ścieżka kariery i pracodawca nie zaniedbuje podwyżek, zgłaszanie się po nie jest zbędne. Jeśli jednak jest inaczej, warto pamiętać o jeszcze kilku istotnych momentach, w których prośba o zwiększenie wynagrodzenia ma większe szanse na spotkanie się z aprobatą pracodawcy. Jakie to sytuacje?
Duże osiągnięcie w pracy
Jeżeli udało nam się zakończyć naprawdę ciężki i jednocześnie bardzo opłacalny dla firmy projekt, czy też wygraliśmy konkurs znacznie zwiększający zasięg firmy, czy też w jakiś sposób wykonywane przez nasz zespół obowiązki są wykonywane znacznie efektywniej, warto popłynąć na fali. Co to znaczy? Zadowolenie z naszych osiągnięć to doskonały fundament pod podwyżkę. Pracodawca w takiej sytuacji udzieli jej znacznie chętniej.
Wykonywanie znacznie większej liczby obowiązków
Zdarza się, że z firmy, w trybie nagłym zostaje zwolniony pracownik, którego projekty na cito zostały zrzucone właśnie na nas. Jeśli w takiej sytuacji poradzimy sobie dobrze, jednocześnie wykonując zarówno swoje, jak i czyjeś obowiązki, warto to podkreślić i przedstawić pracodawcy prośbę o zwiększenie naszego wynagrodzenia.
Przed oficjalnym zwiększeniem obowiązków
Czasami z góry wiemy już, że od któregoś momentu zakres naszych obowiązków ulegnie znaczącym zmianom. Może to wynikać z pojawienia się na horyzoncie nowego, istotnego dla firmy projektu, czy też ze względu na zmniejszenie liczby zatrudnianych osób. To dobry moment, by poprosić o podwyżkę. Warto jednak trzymać rękę na pulsie i zrobić to przed podpisaniem wiążących nas dokumentów.
Duże osiągnięcia finansowe firmy
Wniosek o podwyżkę warto złożyć w momencie, gdy firma jest w dobrej sytuacji finansowej. Wtedy pracodawca szybciej wyda pozytywną dla nas decyzje. To działa w drugą stronę i warto sobie zdawać sprawę, że nawet mając dobre argumenty, nie należy zgłaszać się po podwyżkę podczas kryzysu finansowego przedsiębiorstwa.
Koniec roku finansowego firmy
Czasami uzyskanie podwyżki nie wiąże się z dobrze użytą argumentacją, a z dobrym wyczuciem chwili. Sam koniec roku finansowego może być ostatnim dzwonkiem na zaplanowanie podwyżek w firmowym budżecie, więc warto to zrobić nieco wcześniej. Wtedy istnieje większa szansa na uwzględnienie naszej prośby w relatywnie krótkim czasie.
O jaką podwyżkę wnioskować?
Nie można prosić o każdą wymarzoną wysokość podwyżki. Jeżeli chcemy, by osiągnięcie celu było w zasięgu ręki, maksymalny poziom, o który ma wzrosnąć nasza pensja, nie powinien przekraczać 20%. To bezpieczna podwyżka, z którą większość pracodawców nie powinna mieć problemów. Oczywiście, jeśli przedstawimy mu ku temu dobre argumenty. Nawet jeśli pracodawca widzi zasadność prośby, dodatkowe jej poparcie dobrym przygotowaniem to zdecydowanie rozsądny pomysł. Warto znać kilka zasad, według których przyznawane są podwyżki.
Ścieżka kariery
Jeśli w firmie istnieje ścieżka kariery, zwykle pracownik ma na niej oznaczone momenty, w których otrzyma konkretne zwiększenie pensji.
Wyniki pracownika
W wielu firmach wyniki pracowników są skrupulatnie notowane, dzięki czemu po jakimś czasie otrzymuje się wyraźny wykres osiągnięć i odpowiedź na pytanie, czy dany pracownik zasługuje na dodatkową motywację w postaci większego wynagrodzenia, czy też nie.
Kompetencje osób pracujących w firmie
Często można spotkać się z sytuacją, w której pracodawca namawia swój zespół do szkolenia się z konkretnego zakresu, zachęcając ich do tego ewentualną podwyżką.
Rynek pracy
Gro firm przy wyznaczaniu podwyżek bierze pod uwagę sytuację na rynku. To dzięki uważnemu śledzeniu między innymi inflacji, są w stanie odpowiednio dopasować do aktualnej rzeczywistości wynagrodzenia pracowników.
Oczywiście należy mieć na uwadze, że nawet utartą ścieżkę pracodawcy można zmienić. Wystarczy determinacja, dobre argumenty i świetnie dobrany czas na rozmowę.
Jak zacząć rozmowę o podwyżce?
Tak samo jak przygotowanie się do rozmowy, istotne jest wybranie odpowiedniego na nią momentu. Absolutnie nie wolno prowadzić takiej rozmowy z szefem, który jest nią zaskoczony. Pierwszym krokiem jest więc zakomunikowanie pracodawcy, że potrzebujemy takiej rozmowy. Jak to zrobić? Nie trzeba mówić, o czym ma być rozmowa, wystarczy poprosić o chwilę, argumentując to potrzebą przekazania ważnych dla siebie informacji. Nie warto wybierać na rozmowę poniedziałków. Najlepszym terminem do rozmowy tego rodzaju wydaje się piątek, w szczególności w godzinach porannych.
Jak prowadzić rozmowę o podwyżce?
Rozmowa o podwyżce powinna być przeplatana dobrym argumentami, aby pracodawca mógł się przekonać o tym, że faktycznie na nią zasługujemy. Warto więc użyć mocnych stron wykonywanej przez nas pracy.
Chwalimy się nowymi umiejętnościami
Jeśli podczas wykonywania naszych obowiązków lub też poprzez uczestniczenie w szkoleniu, lub też studiach kierunkowych zdobyliśmy umiejętności, które pozytywnie wpływają na naszą pracę, warto poinformować o tym naszego pracodawcę. Warto mówić o takich rzeczach otwarcie, ponieważ często jest tak, że pracodawca zaangażowany w inne sfery firmowej nawet nie widzi tego, jak świetnie się rozwijamy.
Informujemy o znaczących sukcesach firmowych
Jeżeli wykonaliśmy konkretny projekt lub też podjęliśmy się działania, które znacząco wpłynęło na zarobki firmy, warto zdecydowanie zaznaczyć to przy rozmowie mającej na celu zwiększenie naszego wynagrodzenia.
Zaznaczamy, że nasze kwalifikacje przewyższają kompetencje zespołu
Jeżeli widzimy, że to, co robimy, ma lepszy efekt od pracy wykonywanej przez nasz zespół, warto tego argumentu użyć w drodze po osiągnięcie celu. Nie możemy w ten sposób pogrążać innych, a jedynie zaznaczyć, że wykonujemy swoje obowiązki efektywniej, co jest dobrą podstawą dla podwyżki.
Przypominamy o otrzymanym awansie
Jeżeli nasze stanowisko się zmieniło i poszło za tym zwiększenie liczby obowiązków oraz znacznie większa odpowiedzialność, należy czym prędzej zgłosić się do pracodawcy po wyraźne zaznaczenie tego w naszej pensji.
Porównajmy nasze zarobki z tymi, które są obecne w innych firmach
Warto sprawdzić, co dzieje się na rynku i czy pensja, którą otrzymujemy, nie jest zaniżona w stosunku do tej, którą otrzymują osoby na tych samym stanowisku, ale pracujące gdzie indziej. Być może nasz pracodawca wcale nie zdaje sobie sprawy z tego, że ją nam zaniża.
Czego nie robić podczas rozmowy o podwyżkę?
Mamy już omówione najlepsze argumenty do użycia ich podczas konwersacji mającej na celu podwyższenie naszego wynagrodzenia. Warto jednak zapamiętać, czego podczas takiej rozmowy zdecydowanie należy unikać. Kilka wskazówek wystarczy, aby rozmowa wskoczyła na wyższy poziom jakości.
Unikajmy okazywania emocji
Pokazywanie swoich emocji, szczególnie tych skrajnych, jest wysoce nieprofesjonalne. Może to wprowadzić pracodawcę w zakłopotanie, które nie pomoże nam osiągnięciu celu. Pamiętajmy, że do emocji zalicza się również cicha agresja w postaci obrażania się na szefa za inną niż się spodziewaliśmy, reakcję.
Nie mówimy o swoich potrzebach
Pracodawca nie ma obowiązku zwiększania naszego wynagrodzenia dlatego, że mamy trudną sytuację prywatną, powiększyła się nam rodzina, czy też nasze potrzeby finansowe zwiększyły się ze względu na inne sytuacje prywatne. Podwyżkę otrzymuje się w zamian za swoją pracę, a nie dlatego, że jej potrzebujemy.
Nie używamy w stosunku do pracodawcy szantażu
Nigdy nie należy szantażować swojego pracodawcy. Stwierdzenie, że bez podwyżki będziemy musieli odejść, jest z takim szantażem tożsame. Pracodawca nie dosyć, że może to odebrać jako afront, skłonny będzie nie tylko do odsunięcia naszej prośby, ale również do rozważenia naszego faktycznego odejścia.
Nie rezygnujemy z osiągnięcia celu
Dobre negocjacje to podstawa każdej rozmowy o podwyżce. Większość pracodawców lubi rozmawiać z pracownikami, którzy wiedzą, czego chcą i zdają sobie sprawę z tego, że warto o to walczyć. To samo tyczy się wynagrodzenia. Warto walczyć o swoje i nie rezygnować do momentu, w którym staje się jasne, że swojej podwyżki z jakichś powodów nie możemy otrzymać przez przynajmniej kilka lat. Nigdy nie należy dawać się zmyć pracodawcy, ponieważ w taki sposób dajemy mu wyraźny znak, że tak naprawdę nam nie zależy.
Nie sygnalizujemy potrzeb mając pozycję roszczeniową
Mówienie o swoich potrzebach, a wymaganie ich spełnienia to dwie różne kwestie. Osoba, która argumentuje swoje racje, będąc przy tym agresywna i zdecydowana na brutalne przedstawienie swojej sprawy zapewne wygra, jednak na krótką metę. W pracy ceni się osoby kreatywne, skuteczne w rozmowach i działaniu oraz te, które używają pozytywnego języka. Oznacza to, że znacznie lepiej jest mówić o wszystkich rzeczach przede wszystkim pozytywnie. Dzięki temu nie będziemy dla pracodawcy roszczeniowym, nieprzyjemnym w odbiorze pracownikiem, a jedynie wartym uwagi członkiem zespołu.
Co jeszcze warto wiedzieć? Być może to, że używanie słowa “podwyżka” nie jest dobrym rozwiązaniem. Mówi się, że większość pracodawców źle to słowo odbiera, co oznacza, że stosowanie go w rozmowie sprawia, że jest ona zdecydowanie gorszej jakości, niż w sytuacji, w której prosimy o rozważenie wysokości wynagrodzenia, czy też waloryzację naszej pensji.
Podsumowanie
Warto pamiętać, by przy rozmowie o podwyżce zadbać o dobre przygotowanie merytoryczne. Pewność siebie przy argumentowaniu swojej sprawy jest bardzo istotna, ponieważ już tylko to pokazuje pracodawcy, z jak istotną dla siebie kwestią przyszliśmy. Umiejętność dyskutowania, wczuwania się w nastrój pracodawcy i jednocześnie pozostawanie profesjonalnym w rozmowie jest sztuką, której zdecydowanie warto się nauczyć. Podwyższanie pensji powinno być zaliczane do standardowych, wykonywanych okresowo procedur, co w wielu firmach, szczególnie tych mniejszych, jest rzeczą nie do pomyślenia. Wciąż więc należy myśleć o sobie i walczyć o godne, adekwatne do włożonej pracy wynagrodzenia. Zaniechanie tego może sprawić, że po kilku latach nasza pensja nie będzie ani atrakcyjna, ani nawet wystarczająca. Warto więc nauczyć się rozmawiać o podwyżce, nawet z najmniej otwartym na te sprawy pracodawcą.