Wybory parlamentarne coraz bliżej. Wiele wskazuje na to, że do lokali wyborczych udamy się jesienią 2023 roku. Nie jest wykluczone, że w związku z coraz gorszą sytuacją finansową Polaków partia rządząca nie wygra po raz trzeci z rzędu. Jeżeli nawet Prawo i Sprawiedliwość zwycięży w wyborach, wcale nie musi uzyskać większości z uwagi na to, że Zjednoczona Prawica nie ma z kim stworzyć koalicji. Czy jednak z punktu widzenia przedsiębiorców rządy opozycji oznaczają ulgę od kolejnych podatków i ich synonimów – danin i składek? Niestety, niekoniecznie!
Wybory parlamentarne 2023 – na co wskazują sondaże?
Przynajmniej na razie nic nie wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość, a dokładniej Zjednoczona Prawica może przegrać wybory parlamentarne. Wspólnie na PiS i Solidarną Polskę głosować chce 30 proc. wyborców. Taki wynik wskazuje październikowe badanie Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). Według tego sondażu w październiku do urn udałoby się 73 proc. badanych. Wyniki są następujące:
- Zjednoczona Prawica – 30 proc. (we wrześniu również 30 proc.);
- Koalicja Obywatelska – 18 proc. (21 proc.);
- Polska 2050 – 9 proc. (10 proc.);
- Lewica – 6 proc. (6 proc.);
- Konfederacja – 5 proc. (4 proc.).
Pod progiem znalazły się Polskie Stronnictwo Ludowe (2 proc.) i Kukiz’15 (1 proc.). Oprócz tego 1 proc. wskazało inny komitet wyborczy, z kolei 23 proc. ankietowanych z październikowego badania nie potrafi ocenić, na kogo chce oddać swój głos (20 proc. we wrześniu).
Zjednoczona Prawica bez większości w Sejmie?
Nie jest wykluczone, że Zjednoczona Prawica wygra wybory parlamentarne 2023, ale nie będzie mieć większości w Sejmie. Przybliżę możliwy rozkład mandatów.
Rozkład mandatów poselskich na podstawie badania CBOS we wrześniu 2022:
- Prawo i Sprawiedliwość (30 proc. poparcia) – 233 mandaty;
- Koalicja Obywatelska (21 proc. poparcia) – 139 mandatów;
- Polska 2050 (10 proc. poparcia) – 61 mandatów;
- Lewica (6 proc. poparcia) – 26 mandatów;
- Mniejszość Niemiecka – 1 mandat.
Rozkład mandatów poselskich na podstawie badania CBOS w październiku 2022:
- Prawo i Sprawiedliwość (30 proc. poparcia) – 239 mandatów;
- Koalicja Obywatelska (18 proc. poparcia) – 125 mandatów;
- Polska 2050 (9 proc. poparcia) – 52 mandaty;
- Lewica (6 proc. poparcia) – 27 mandatów;
- Konfederacja (5 proc. poparcia) – 16 mandatów;
- Mniejszość Niemiecka – 1 mandat.
Jako że w Sejmie zasiada 460 posłów, wynika z tego, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na większość. To prawda, ale różnice nie są duże. Co więcej, należy pamiętać, że duża część respondentów nie jest zdecydowana, na kogo odda swój głos (20 proc. we wrześniu i 23 proc. w październiku).
Dla porównania podaję liczbę posłów na Sejm dla wyborów parlamentarnych 2019: Prawo i Sprawiedliwość (235 mandatów), KKW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni (134 mandaty), Sojusz Lewicy Demokratycznej (49 mandatów), Polskie Stronnictwo Ludowe (30 mandatów), Konfederacja Wolność i Niepodległość (11 mandatów), KWW Mniejszość Niemiecka (1 mandat).
Bariery dla przedsiębiorczości w Polsce
Zanim spróbuję określić, która partia jest najbardziej przyjazna przedsiębiorcom, najpierw muszę odnieść się do barier stawianych przedsiębiorczości w Polsce. Posłużę się edycją 2022 badania „Bariery w biznesie”, który został przeprowadzony w ramach cyklu International Business Report przez Grant Thornton International. Wprawdzie badanie dotyczy średnich i dużych przedsiębiorstw, ale tym bardziej przynajmniej część przeszkód dotyczy mikroprzedsiębiorców oraz firm z sektora MŚP (sektor małych i średnich przedsiębiorstw).
Najczęstsze bariery wskazywane przez przedsiębiorców:
- koszty pracy – 65 proc. firm;
- ceny energii – 65 proc. firm;
- niepewność ekonomiczna – 61 proc. firm;
- biurokracja – 60 proc. firm;
- brak wykwalifikowanych pracowników – 51 proc. firm;
- brak zamówień – 32 proc. firm;
- dostęp do finansowania – 27 proc. firm.
Żeby być dokładniejszym, bariery można podzielić na trzy grupy. Pierwszą i kluczową z punktu widzenia wyborów parlamentarnych 2023 są bariery administracyjno-podatkowe. Mówiąc najprościej, są to czynniki, na które wpływ ma rząd i podległe mu instytucje. Dwie kolejne grupy czynników niesprzyjających przedsiębiorczości można podzielić na:
- bariery makroekonomiczne wynikające z naturalnych procesów gospodarczych (np. słaby popyt, deficyt wykwalifikowanych pracowników, brak klientów);
- bariery wynikające z sytuacji międzynarodowej (np. wysokie ceny energii, niepewność ekonomiczna).
Prawo i Sprawiedliwość vs. przedsiębiorcy
Zjednoczona Prawica rządzi już niemal dwie kadencje. W tym okresie wprowadzono kilka zmian, które były korzystne dla biznesu, ale nie można pominąć bardzo negatywnych z punktu widzenia przedsiębiorczości nowelizacji prawa. Po stronie korzyści na pewno należy wymienić tzw. Konstytucję biznesu czy pakiet zmian dla firm (m.in. zwiększenie progu przychodów dla prowadzenia pełnej księgowości, tzw. mały ZUS, możliwość odliczania od podstawy opodatkowania 100 proc. wydatków przeznaczonych na badania i rozwój). Jednocześnie nie brakuje złych rozwiązań (m.in. danina solidarnościowa, zakaz handlu w niedzielę, apteka dla aptekarza).
Można powiedzieć, że z jednej strony rządząca ekipa ułatwiała prowadzenie biznesu w Polsce, z drugiej – dokręcała śrubę podatkową i stawiała kolejne bariery. Dobrym przykładem jest tzw. Polski Ład.
Trzeba sprawiedliwie oddać, że przedsiębiorcom nie pomaga niepewność i nieprzewidywalna polityka gospodarcza rządu. Ogromną przeszkodą są koszty pracy, które w 2023 roku ponownie znacząco wzrosną, tj.:
- I-VI 2023: płaca minimalna 3490 zł brutto – koszt pracodawcy 4204,75 zł (wzrost w stosunku do 2022 r. o 678,30 zł);
- VII-XII 2023: płaca minimalna 3600 zł brutto – koszt pracodawcy 4337,28 zł (wzrost w stosunku do 2022 r. o 810,83 zł).
Oznacza to, że przy minimalnym wynagrodzeniu, w 2023 roku koszty dla przedsiębiorców z tytułu zatrudnienia urosną średnio aż o 744,57 zł miesięcznie.
Wybory parlamentarne 2023 – co zmienią w przedsiębiorczości?
O ile w czasach dobrej koniunktury problemy nie były tak widoczne, o tyle obecnie – w dobie powolnego wzrostu gospodarczego, stagnacji czy nawet recesji – zaczynają być dobrze widoczne. Potwierdzają to liczby.
Według statystyk Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), w I połowie 2022 roku zamknięto w Polsce ponad 104 tys. przedsiębiorstw, co daje blisko 17,5 tys. firm miesięcznie. Jednak analitycy przewidują, że w III i IV kwartale 2022 roku liczby te będą wyższe. Dla porównania, w I półroczu 2021 roku było to blisko 83 tys. firm. Jeżeli dodać do tego liczbę zawieszeń (wg CEIDG ponad 161 tys. w I półroczu 2022 r.), miesięcznie przestaje w Polsce funkcjonować ok. 44 tys. działalności. Wprawdzie częściowo firmy przestają istnieć w procesie restrukturyzacji, po czym zostają otwarte inne działalności, ale dane nie są optymistyczne.
Podwyżki płac, podatki, zmienne prawo, daniny, składki, wysokie ceny energii – to przeszkody, z jakimi każdego dnia musi zmagać się polska przedsiębiorczość. Niestety, nie wydaje się, aby w najbliższych latach miało się to zmienić i to niezależnie od tego, kto będzie rządzić – Zjednoczona Prawica czy opozycja.
Praktycznie wszystkie partie mają jeden pomysł na rządzenie – coraz większy budżet (często przy bardzo kreatywnej księgowości) i liczniejsze programy socjalne dla przekupywania wyborców. Konsekwencją takiej polityki jest coraz wyższy dług, nowe podatki, daniny, opłaty i… ceny, ponieważ, do kiedy jest to możliwe, wyższe koszty prowadzenia działalności przedsiębiorca zawsze przerzuca na konsumenta.
Program proprzedsiębiorczy. Jakie szanse ma Konfederacja?
Wydaje się, że pośród komitetów, które mają szansę wejść do Sejmu, faktyczne postulaty pomocy przedsiębiorcom ma wyłącznie Konfederacja. W tzw. Pakiecie Polskiego Przedsiębiorcy znajdują się m.in. następujące zapisy:
- ustawa Wilka (nawiązuje do tzw. ustawy Wilczka – ma gwarantować swobodę prowadzenia działalności gospodarczej);
- ustawa o drobnym handlu – brak kar za handel uliczny i większe limity działalności nierejestrowanej;
- podniesienie limitu VAT do 400 000 zł;
- ustawa o rachunkowości tylko dla osób prawnych (dla osób fizycznych niezależnie od przychodów uproszczona księga przychodów i rozchodów);
- likwidacja klauzuli obejścia prawa podatkowego – brak możliwości nałożenia podatku, jeżeli nie wynika to wprost z prawa podatkowego;
- kwota wolna od podatku w wysokości dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę;
- dobrowolność płacenia składek ZUS.
Konfederacja ma jednak niewielkie szanse, aby wejść do koalicji rządzącej. Sondaże wskazują na kilka procent poparcia przy minimalnym progu wejścia do Sejmu na poziomie 5 proc.
Wydaje się więc, że przedsiębiorcy w dalszym ciągu będą obkładani nowymi podatkami i daninami. Niestety, wszystko wskazuje na to, że koszty prowadzenia biznesu w Polsce – nawet mimo coraz mniej sprzyjających warunków – będą tylko rosnąć. Wynikiem tego jest to, że wybory parlamentarne w 2023 roku – niezależnie od tego, kto będzie rządzić – nie będą mieć znaczenia.
Czytaj także:
Płaca minimalna w 2023 roku pójdzie w górę – czy to dobra informacja?