Zima zaskoczyła kierowców – co roku słyszymy to hasło, gdy spadnie pierwszy śnieg. Tymczasem nie tylko właściciele pojazdów, ale również nieruchomości powinni przygotować się na mrozy. Za nieodśnieżony samochód czy chodnik możesz dostać spory mandat, ale nie tylko o pieniądze tu chodzi, a przede wszystkim o bezpieczeństwo. Poznaj swoje “zimowe” obowiązki i sprawdź, czym może skutkować ich niedopełnienie.
Odśnież auto przed podróżą…
Jeśli nie masz do dyspozycji własnego garażu lub parkingu podziemnego (albo przynajmniej wiaty), zimowe, śnieżne poranki nie mają dla Ciebie litości. Nie będzie jej miała też policja, która za nieodśnieżony samochód może nałożyć mandat w wysokości do 3 000 zł i przyznać 12 punktów karnych. Nieodśnieżenie świateł i innych elementów sygnalizacyjnych obarczone jest karą 300 zł i 8 punktów karnych. Jeśli nieodśnieżone są również tablice, kwota mandatu wzrośnie do 500 zł. Pozostaje pytanie, jak prawidłowo odśnieżyć pojazd? Art. 66 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym wskazuje jedynie, że musi być on utrzymany takim stanie, aby korzystanie z niego:
- nie zagrażało pasażerom ani innym uczestnikom ruchu drogowego,
- zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy.
W praktyce należy więc odśnieżyć cały samochód, włącznie z dachem. Chcąc zadbać o karoserię, warto sięgnąć po dmuchawę do osuszania pojazdu, która zapewnia bezdotykowe odśnieżanie. Pamiętaj, że z warstwą śniegu na podjeździe nie możesz poruszać się nawet, jeśli podróż trwa zaledwie kilka minut. Wytłumaczeniem w razie kontroli nie będzie też brak czasu na odśnieżanie.
…bez włączonego silnika
Popularną zimową praktyką jest włączanie silnika bezpośrednio po otwarciu drzwi pojazdu, nawet gdy w planach mamy jeszcze odśnieżanie. Dzięki temu we wnętrzu robi się cieplej (pasażerowie nie muszą oczekiwać na podróż w mrozie), a dodatkowo śnieg, który przykrywa szyby i karoserię, topnieje. Niestety, za odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku grozi mandat do 300 zł. Niektórzy błędnie uważają, że przepis ten obowiązuje wyłącznie poza własną posesją. Tymczasem wprowadzenie zakazu nie miało na celu utrudnić życia kierowcom, a ograniczyć emisję spalin. Te, jak wiadomo, są tak samo szkodliwe bez względu na to, gdzie znajduje się pojazd.
Ile zajmuje Tobie fakturowanie? W Faktura.pl najszybsi robią to w 30 sekund
Przez pierwszy miesiąc darmowego korzystania z aplikacji zobaczysz, jak jej funkcje uproszczą Ci życie. Oto zalety korzystania z Faktura.pl:
➔ Automatyczne wystawianie faktur cyklicznych
➔ Wysyłka dokumentów z poziomu aplikacji
➔ Program zintegrowany z Krajowym Systemem e-Faktur
➔ Możliwość księgowania swoich kosztów za pomocą kilku kliknięć
➔ Natychmiastowa płatność przy pomocy przycisku „Kliknij, aby opłacić fakturę” umieszczonego na dokumencie
➔ Funkcja magazynu z możliwością zintegrowania z Allegro
Zadbaj o szyby w pojeździe
Zaparowane szyby to zmora kierowców w sezonie jesienno-zimowym, jednak problem ten może pojawić także o innych porach roku. Jazda z brudnymi lub zaparowanymi szybami może kosztować Cię 500 zł, a dodatkowo możesz otrzymać aż 15 punktów karnych. Czasami oczyszczenie szyb tradycyjnymi metodami będzie niewystarczające, zwłaszcza jeśli są one uszkodzone. Kierowcom zdarza się bagatelizować drobne ubytki, do których zimą dostaje się woda. Gdy zamarznie, może dojść nawet do pęknięcia szyby. Eksperci szacują, że usunięcie drobnej usterki jest nawet 75% tańsze, niż całkowita jej wymiana.
Masz dom? Odśnież nie tylko podjazd, ale i chodnik
Po śnieżnej nocy właściciele nieruchomości muszą odśnieżyć podjazd – inaczej nie ruszą w trasę. Nie powinni jednak przerywać prac na wysokości ogrodzenia. Do ich obowiązków należy również odśnieżenie przylegającego do posesji chodnika. Dodatkowo muszą podjąć działania mające na celu zmniejszenie śliskości. Wystarczy posypać chodnik solą drogową lub piaskiem, aby uniknąć mandatu. Za nieuprzątnięcie błota, lodu, śniegu czy innych zanieczyszczeń grozi mandat w wysokości 100 zł. To jednak dopiero początek potencjalnych problemów. Jeśli straż miejska wielokrotnie zauważy pod domem nieodśnieżony chodnik, zastosowanie będą miały przepisy Kodeksu Wykroczeń. Wtedy też grozi kara grzywny w wysokości do 1 500 zł. Ponadto, jeśli przechodzień złamie nogę na nieodśnieżonym chodniku lub dozna innego uszczerbku na zdrowiu, będzie mógł domagać się odszkodowania i zadośćuczynienia od właściciela nieruchomości. Będzie on zmuszony pokryć koszty związane z leczeniem i rehabilitacją oraz różnego rodzaju stratami, jakie poniósł poszkodowany.
Usuwanie sopli lodów i śniegu z dachu
Obowiązkiem właściciela nieruchomości jest dbanie o bezpieczeństwo przechodniów i osób przebywających na jej terenie. Dlatego zimą powinien on nie tylko odśnieżyć chodnik, ale też dach. Do jego kompetencji należy również usuwanie zwisających z niego sopli. Nieoczyszczenie dachu kosztować Cię będzie maksymalnie 500 zł, ale spadające z niego w czasie odwilży śnieżne czapy mogą spowodować większe szkody.
Czego nie musisz robić zimą?
Lista zimowych obowiązków dla właścicieli pojazdów i nieruchomości nie jest długa, ale ich niedopełnienie może okazać się kosztowne. Tymczasem pewnych rzeczy, które w powszechnym mniemaniu uchodzą za obligatoryjne, w rzeczywistości robić nie musimy. Najlepszym przykładem jest zmiana opon z letnich na zimowe. Zgodnie z raportem Oponeo opony sezonowe wybiera około 80% kierowców, podczas gdy pozostali decydują się na opony całoroczne. Ponadto, jak podkreśla Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty, jazda po lodzie na letnich oponach nie jest powodem do tego, by w razie wypadku odmówić wypłaty odszkodowania z ubezpieczenia OC. Nieco inaczej wygląda natomiast kwestia odszkodowania z AC.
Zgodnie z przepisami nie zawsze musimy też odśnieżać chodnik. Zwolnienie z tego obowiązku przysługuje w dwóch przypadkach. Pierwszy dotyczy sytuacji, w której chodnik nie przylega bezpośrednio do nieruchomości, a odgrodzony jest od niej na przykład pasem zieleni lub rowem. Wtedy też utrzymanie chodnika w należytym stanie należy do obowiązków gminy. Drugi przypadek dotyczy płatnego postoju i parkowania na chodniku. Jeśli jego zarządca dopuścił taką możliwość, właściciel nieruchomości, do której chodnik przylega, nie musi go odśnieżać.
Z obowiązku utrzymania nieruchomości w takim stanie, aby śnieg i lód nie zagrażał innym, są zwolnieni właściciele domów w budowie. Odpowiedzialność leży po stronie kierownika budowy, który powinien usunąć oblodzenia i śnieg. Jeśli chodzi o bloki i domy wielorodzinne w budowie, za zimowe porządki odpowiada spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa.
Kiedy unikniesz mandatu?
W ostatnich latach zima w Polsce przypomina raczej jesień lub wczesną wiosnę, a gdy już pojawi się śnieg, zazwyczaj pada nieprzerwanie przez kilka godzin. Jeśli chodzi o samochody, to nie ma żadnych wątpliwości – trzeba je odśnieżyć przed trasą, nawet gdy z nieba wciąż sypie się biały puch. Policjant podczas kontroli z łatwością rozpozna niestaranne odśnieżanie, które stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Nieco bardziej problematyczna jest natomiast kwestia odśnieżania chodnika. Ustawodawca nie wskazuje, jak często należy to robić. W wyroku Sądu Najwyższego z 26 lipca 2017 roku (sygn. akt III CSK 356/16) czytamy, że przy interpretacji przepisów w tym zakresie należy wykazać się pewną tolerancją, podobnie jak w przypadku kolejności utrzymania dróg publicznych. Zdaniem Sądu nie można wymagać od właściciela nieruchomości permanentnego odśnieżania w czasie śnieżycy czy odwilży. Nawet, gdy efekt podejmowanych przez niego działań nie jest trwały, można uznać, że dochowuje on należytej staranności.
Skutki finansowe poważniejsze niż mandat
Kwota mandatu za nieodśnieżony pojazd czy chodnik nie jest szczególnie wysoka. Niektórzy celowo rezygnują z usuwania śniegu, nie obawiając się wygórowanej kary. Tymczasem finalnie koszty mogą być znacznie wyższe. Wystarczy, że na szybie znajdzie się większa masa śnieżna utrudniająca widoczność, a o wypadek nietrudno. Kierowca zostanie uznany za winnego, zatem może spodziewać się podwyżki OC. Rankomat wskazuje, że już teraz ceny polis blisko 40% (w zależności od województwa) wyższe, niż przed rokiem, dlatego nie warto dokładać sobie dodatkowego obciążenia.
Konsekwencje finansowe dla osób, które nie odśnieżają chodnika przylegającego do posesji, dotyczą przede wszystkim potencjalnego odszkodowania, które będą musiały zapłacić, gdy przechodzień ulegnie wypadkowi. Eksperci podają, że jego kwota wynosi średnio od 10 000 do 100 000 zł. Ponadto osoba, która wskutek wypadku nie jest zdolna do pracy, a tym samym utraciła źródło dochodu, może domagać się od właściciela nieruchomości renty. Natomiast w przypadku krótkoterminowej niedyspozycyjności ofiary upadku domagają się zadośćuczynienia. Tutaj kwoty idą już w setki tysięcy.
Bezpieczeństwo, czyli nie tylko o pieniądze chodzi
Śnieg, a zwłaszcza jego nadmiar, może stanowić poważne zagrożenie. Łatwo wyobrazić sobie, jak jego czapa spada na szybę pojazdu jadącego, który porusza się za innym z nieodśnieżonym dachem, całkowicie redukując widoczność. Wszyscy mamy też w pamięci katastrofę budowlaną, do której doszło w Katowicach w 2006 roku wskutek nieusunięcia z dachu hali targowej nadmiaru śniegu. Ta tragiczna sytuacja dobitnie obrazuje, jaki ciężar stanowi masa śnieżna. Poważnym zagrożeniem jest także lód zalegający na chodniku. Niejedna osoba złamała już rękę czy nogę po upadku na lodzie. Dr Joe Whittington w wywiadzie dla HuffPost ostrzega, że nawet pozornie niegroźna wywrotka może skutkować poważnymi powikłaniami. Wśród nich lekarz wymienia długotrwałą niepełnosprawność.
Dodatkowe obowiązki również dla przedsiębiorców
Zimą obowiązków przybywa nie tylko kierowcom i właścicielom nieruchomości, ale też przedsiębiorcom. Obowiązują ich te same zasady, jednak najczęściej oni sami nie sięgają po łopatę czy odśnieżarkę, powierzając nowe zadania pracownikom. Kogo można oddelegować do odśnieżania? W przepisach nie znajdziemy konkretnych wytycznych, dlatego przedsiębiorcy najczęściej:
- zlecają prace gospodarcze wyspecjalizowany firmom,
- zatrudniają dodatkowe osoby w ramach umowy zlecenie,
- nakładają obowiązek odśnieżania na pracowników odpowiedzialnych za utrzymanie czystości.
O ile usuwanie błota czy śniegu z chodnika nie wymaga specjalnego przygotowania (choć i w tym przypadku pracownik powinien zostać przeszkolony), to już czyszczenie dachu budzi więcej wątpliwości. Obowiązki te na gruncie BHP rozpatrywane są jako prace na wysokości, dlatego pracownik, który podejmuje się ich realizacji, musi posiadać aktualne orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do takiej pracy. Powinien też odbyć szkolenie stanowiskowe i zapoznać się z zasadami BHP w zakresie prac wysokościowych. Ponadto pracodawca zobowiązany jest wyposażyć pracownika w odpowiednią do warunków pogodowych odzież.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Zadbaj o swój portfel”