Dynamiczny wzrost liczby freelancerów nastąpił w ostatnich latach jako konsekwencja pandemii Covid-19. Potrzeba pracy z domu spowodowała, że dostosowaliśmy nasze miejsca zamieszkania do wykonywania pracy w trybie zdalnym, udoskonalone zostały też narzędzia do komunikacji online. Czy etat odchodzi właśnie do lamusa? Dlaczego jedni z nas chcą być freelancerami, a inni właśnie freelancerów chcą zatrudniać?
Freelancing w liczbach
Wg danych portalu Useme, cyklicznie prowadzącego badania nad zjawiskiem freelancingu na rynku pracy, w 2021 roku aż 1,1 mld. osób pracowało jako wolni strzelcy. Światowa wartość freelancingu wynosiła wtedy 3,45 biliona dolarów.
Co ciekawe, najwięcej osób decyduje się na ten rodzaj pracy w krajach europejskich, jednak jej wartość finansowa jest największa w USA. W 2021 roku stanowiła ona bowiem 5,7% PKB Stanów Zjednoczonych. Przewiduje się, że w 2028 roku liczba osób pracujących w ramach zleceń wzrośnie nad Atlantykiem o 50% w stosunku do roku 2018.
W Polsce liczba freelancerów wzrosła z ok. 270 tysięcy osób w 2021 roku do 303 tysięcy w 2022 roku. Oznacza to wzrost o ponad 11%. Największą część tej grupy, bo prawie 57%, stanowią osoby, traktujące zlecenia jako pracę dodatkową. Dla ok. 18% badanych jest to podstawowe źródło dochodu, uzupełniane pracą etatową. Około 25% freelancerów utrzymuje się natomiast wyłącznie ze zleceń.
Prawdopodobnie zainteresowanie zleceniami jako pracą dodatkową wzrasta z uwagi na niespadającą inflację i potrzebę dorobienia do comiesięcznej wypłaty. Warto jednak zaznaczyć, że liczba osób utrzymujących się wyłącznie ze zleceń również wzrasta. Wyniki badania Useme wskazują, że w 2022 roku, co dziesiąty badany zrezygnował z pracy na etacie i przeszedł na freelancing.
Kim statystycznie jest polski freelancer? Milenialsem, a więc osobą między 26 a 35 rokiem życia. Paradoksalnie, najczęściej jest to mieszkaniec lub mieszkanka dużego miasta. W największych ośrodkach miejskich znajduje się najwięcej miejsc pracy, dlatego powyższa korelacja jest zastanawiająca. Prawdopodobnie powodem jest niepopularność tej stosunkowo nowej formy zarabiania na życie. Być może w najbliższych latach zarówno freelancerzy, jak i idea freelancingu migrują do mniejszych miast i na wsie. Warto podkreślić również, że w Polsce zawód tzw. wolnego strzelca jest wykonywany w podobnej proporcji przez kobiety i przez mężczyzn. Na świecie jest to forma pracy wybierana głównie przez mężczyzn.
Dlaczego polscy przedsiębiorcy chcą zatrudniać freelancerów?
Od kilku lat możemy zaobserwować na rynku trend, zgodnie z którym, przedsiębiorcy podejmują coraz częściej współpracę w zakresie określonych fragmentów swojej działalności właśnie z freelancerami. Mowa tu przede wszystkim o przedstawicielach małych i średnich przedsiębiorstw. Dlaczego decydują się właśnie na taką formę współpracy?
Przede wszystkim chodzi o czas. Wg raportu „Rynek freelancerów w Polsce 2023” stworzonego przez Human Intelligence On Demand, przedsiębiorcom zależy przede wszystkim na jak najszybszym terminie realizacji projektu. Aż 65% badanych przedsiębiorców zadeklarowało, że to szybkie tempo jest powodem ich decyzji o podjęciu współpracy z freelancerem. Po pierwsze, przedsiębiorca omija w ten sposób proces rekrutacji i szkolenia pracownika, który miałby wykonywać dane zadanie na etacie. Alternatywą dla etatu byłoby podjęcie współpracy z agencją, specjalizującą się w określonych usługach. Badani uznali jednak, że praca w freelancerem jest dużo bardziej dynamiczna niż praca z agencją. Czas na brief, procesowanie działań oraz brak jednej osoby do kontaktu powoduje, że przedsiębiorcy coraz częściej jako podwykonawców do wykonania usług wybierają właśnie wolnych strzelców. Skorzystanie z usług freelancera jest wygodne – wraz z wykonaniem danego zlecenia, czy zakończeniem projektu kończy się współpraca. Dzięki temu przedsiębiorcy są wolni od problemu zagospodarowywania czasu pracy pracownika etatowego. Dodatkowo freelancerzy to najczęściej osoby wąsko wyspecjalizowane. Dzięki temu zleceniodawca ma gwarancję, że projekt trafia w ręce osoby, która zna się doskonale na danej dziedzinie. Dla przedsiębiorców ważne są zatem również kompetencje podwykonawcy. Jedynym wskazanym w raporcie minusem w aspekcie oszczędności czasu jest fakt, że sporą jego część należy poświęcić na powtarzający się research zleceniobiorcy do wykonania każdego projektu. Przy zatrudnieniu osoby na etat, ten problem nie istnieje, bo pracownik jest stale na miejscu.
Kolejnym powodem decyzji o współpracy z freelancerem jest pozytywne doświadczenie z tego rodzaju współpracy. Co piąty badany decydował się na ponowne skorzystanie z usług wolnego strzelca. Prawie 90% respondentów poleciłoby ten rodzaj współpracy przy projekcie innym przedsiębiorcom.
Bardzo często wskazywaną zmienną, działającą na korzyść współpracy z freelancerem są też jej koszty. Umowa zlecenie, umowa o dzieło, czy kontrakt b2b są dla przedsiębiorcy tańszym rozwiązaniem niż zatrudnienie pracownika na etat. Dodatkowo, współpraca kończy się wraz z zakończeniem projektu – w tym momencie kończą się również ponoszone przez zleceniodawcę koszty.
Oczywiście nie wszystkie zadania, jakie są wykonywane w firmie mogą być wykonywane przez freelancerów. Dlatego też nie ma obaw, że praca etatowa zaniknie – przynajmniej w aktualnych realiach rynku pracy. Freelancerzy najczęściej są w Polsce zatrudniani do wykonywania zadań, związanych z copywritingiem, obsługą social mediów oraz grafiką.
Częstymi są również zlecenia, związane ze stawianiem i obsługą stron i sklepów internetowych, fotografią, animacją, montażem oraz tłumaczeniami.
Największy wzrost zatrudnienia wolnych strzelców w ostatnich trzech latach można zaobserwować właśnie w copywritingu, grafice oraz SEO i social mediach. Tendencję spadkową notują natomiast branża tłumaczeń oraz fotografii. Warto jednak zauważyć, że to tłumacze – freelancerzy zarabiają jedne z najwyższych rynkowych stawek. W grupie najlepiej zarabiających znajdują się również specjaliści IT, wykonawcy animacji i wideo, specjaliści ds. pozycjonowania oraz fotografowie.
Motywacje do pracy jako freelancer
Dlaczego coraz więcej osób nie chce wiązać się umową na etat? Jednym z głównych powodów jest wolność – praca w dogodnym dla siebie miejscu i czasie. Tylko 7% ankietowanych w badaniu Useme wykonuje pracę w stałych godzinach. Jeśli chodzi o miejsce, wynik badania jest zaskakujący, ponieważ aż 91% pytanych zadeklarowało, że obowiązki zawodowe wykonują w domu. Obala to mit o freelancingu jako nieustających wakacjach. Ankietowani w większości pracują ze stałego miejsca. Praca z domu pozwala jednak na sprawne łączenie obowiązków rodzinnych z zawodowymi. Dużo ważniejszym elementem wolności jest czas pracy – prawie połowa, bo ponad 45% badanych zadeklarowała, że poświęca na pracę mniej niż 4h dziennie, a kolejne 25% pracuje krócej niż pracowałaby na etacie. Tyle samo lub dłużej, co na standardowej umowie o pracę pracuje łącznie jedynie 27% badanych.
Kolejnym czynnikiem, wpływającym pozytywnie na decyzję o pracy jako freelancer jest możliwość samodzielnego wyboru projektów, przy których chce się działać. Dzięki sprawczości w tym zakresie, łatwiej jest budować portfolio oraz rozwijać się w pożądanych dziedzinach. Jest to samonapędzająca się machina, ponieważ wąsko wyspecjalizowane osoby są również najchętniej wybierane przez zleceniodawców.
Freelancerzy deklarują również, że ważna jest dla nich dywersyfikacja przychodów. Zarobki, pochodzące z wielu źródeł dają poczucie bezpieczeństwa. Związanie jedynie z pracą etatową wiąże się z lękiem, że w przypadku jej utraty, utracone zostaje również jedyne źródło dochodów. Oczywiście, umowy o pracę są o tyle bezpieczne, że gwarantują okres wypowiedzenia, dając czas na znalezienie nowego zatrudnienia. Praca freelancerska nie daje takiej gwarancji. Wielość zleceń zmniejsza jednak ryzyko zostania bez środków do życia i stanowi tu czynnik rekompensujący.
Podsumowanie
Nie ma na ten moment powodów aby myśleć, że freelancing stanie się główną formą zatrudnienia. Wciąż większość pracowników i pracodawców decyduje się na zawieranie umowy o pracę. Warto jednak zauważyć, że na rynku zaszła pewna zmiana w myśleniu o innych formach zatrudnienia. Najważniejszą jest to, że coraz częściej inny niż tradycyjny tryb pracy wynika z obopólnej decyzji zleceniodawcy i zleceniobiorcy, a nie jedynie z niższych kosztów zatrudnienia.