Jeszcze niedawno premier Donald Tusk deklarował, że Polska musi „odbiurokratyzować się”, że „trzeba zdjąć kaganiec regulacyjny z przedsiębiorców”. W świetle tych deklaracji, jego osobista prośba skierowana do Rafała Brzoski – prezesa InPostu – o pomoc w przygotowaniu planu deregulacji, została przyjęta z umiarkowaną nadzieją przez środowiska gospodarcze. Jednak zaledwie kilka tygodni później Ministerstwo Finansów ogłosiło rozpoczęcie prac nad tworem, który budzi grozę wśród wszystkich przedsiębiorców – nowym „Super-urzędem”, którego celem ma być maksymalizacja ściągalności podatków.
Przed „Super-urzędem” nic się nie ukryje…
Oficjalnie „Super-urząd” ma być kolegialnym ciałem międzyresortowym, które zintegruje działania Krajowej Administracji Skarbowej, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Państwowej Inspekcji Pracy, Straży Granicznej, a nawet… policji. Podstawowym celem jego działalności ma być „uszczelnienie systemu i lepsza koordynacja kontroli”. Tyle w teorii.
W praktyce oznacza to powstanie państwowej megastruktury, która będzie miała dostęp do niemal wszystkich danych o każdej firmie działającej w Polsce. Nowy urząd ma prześwietlać działalność gospodarczą z każdej strony, integrować bazy danych KAS i ZUS, analizować przepływy finansowe i… typować podmioty do kontroli.
Prześwietlanie przedsiębiorców pod płaszczykiem walki z szarą strefą
Informacje o powołaniu nowej instytucji kontrolnej ujawnił dyrektor departamentu podatku od towarów i usług w Ministerstwie Finansów. W rozmowie cytowanej przez „Dziennik Gazetę Prawną” powiedział:
Z Międzynarodowym Funduszem Walutowym podjęliśmy działania, które pozwolą skoordynować strategię walki z szarą strefą na poziomie rządowym. Zbiera ona wszystkich interesariuszy, w tym m.in. Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej czy ZUS. Powstanie ciało kolegialne (…) które będzie koordynowało działania w walce z szarą strefą.
Według danych MF, szara strefa w Polsce stanowiła w 2024 roku aż 18,5% PKB. Rząd twierdzi, że powstanie nowej instytucji to odpowiedź na te niepokojące informacje.
Chodzi o to, żeby wymiana danych między urzędami była bardziej efektywna i żeby na tym tle można było z każdej strony prześwietlić konkretne podmioty. (…) Dzięki temu (…) będziemy mogli lepiej wytypować podmioty lub obszary, którymi trzeba będzie zająć się priorytetowo.
Warto wspomnieć, że od 1 lipca 2022 roku, Naczelnik Urzędu Skarbowego może zwrócić się do banku z żądaniem wydania informacji bankowej w stosunku do każdego podatnika, niezależnie od jego statusu. Co więcej, od 1 lipca 2024 obowiązuje w Polsce dyrektywa DAC-7, która nakłada na operatorów platform cyfrowych obowiązek raportowania danych o sprzedających oraz zawartych za ich pośrednictwem transakcjach sprzedaży za lata 2023 i 2024. W takim razie, jaki jest cel powoływania kolejnego aparatu urzędniczego? Czy to nowy, nieoczywisty sposób deregulacji i zapowiadanych ułatwień w prowadzeniu działalności gospodarczej? „Super-urząd” zastąpi ustawodawcę a jego nadrzędnym celem będzie maksymalizacja wpływów podatkowych? Te pytania w dalszym ciągu pozostają bez odpowiedzi.
W Faktura.pl dane Twoich klientów są bezpieczne.
Nie pozwól na wyciek danych.
Najważniejsze funkcje Faktura.pl dla biur rachunkowych:
➔ Koszyk dokumentów stałych – dzięki niemu klient nie zapomni dosłać dokumentów
➔ Automatyczny licznik VAT
➔ Wystawianie faktur za usługi biura w kilka sekund
➔ Dostęp do korespondencji z klientem w jednym miejscu
„Super-uprawnienia” do „super-kontroli”
W skład „Super-urzędu” wchodzić mają przedstawiciele m.in.:
- Ministerstwa Finansów,
- Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej,
- Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS),
- Krajowej Administracji Skarbowej (KAS),
- Państwowej Inspekcji Pracy (PIP),
- Policji,
- Straży Granicznej.
Nowa instytucja dostanie szereg uprawnień i narzędzi, m.in. :
- dostęp do danych podatkowych, kadrowych i operacyjnych firm,
- wspólne kontrole skarbowe i ubezpieczeniowe,
- zintegrowane analizy przepływów finansowych i zatrudnienia,
- algorytmiczne typowanie podmiotów do kontroli,
- możliwość planowania ogólnokrajowych akcji kontrolnych,
- działania edukacyjne skierowane do przedsiębiorców.
Jednym słowem – biurokracja w rozkwicie. Niejako samo nasuwa się pytanie – skoro rządzący powołają do życia „Super-administrację skarbową” to po co nam będzie jeszcze ta „zwykła”? Gdzie zapowiadany koniec nadmiernej biurokracji?
„Super-kontrola” w celach edukacyjnych! To łatwiejsze i tańsze niż uproszczenie systemu podatkowego?
W oficjalnych zapowiedziach, to właśnie cel edukacyjny ma być jedną z podstaw powstania „Super-urzędu”. Nowa instytucja ma:
- prowadzić kampanie informacyjne o obowiązkach podatkowych,
- szkolić przedsiębiorców w zakresie przepisów prawa pracy i składek ZUS,
- wspierać „etykę podatkową” i budować społeczną odpowiedzialność,
- „wyjaśniać” mechanizmy kontroli i upowszechniać dobre praktyki.
Krytycy zwracają uwagę, że zamiast szkolić przedsiębiorców z prawa podatkowego, rządzący mogliby uprościć system podatkowy w Polsce. Przewidywany efekt mógłby być nawet lepszy niż tworzenie nowych instytucji państwowych. Przedsiębiorców przeraża natomiast jasno deklarowany cel powstania „Super-urzędu”, którym jest maksymalizacja ściągalności podatków. Prawo podatkowe w Polsce od lat zmienia się jak w kalejdoskopie a bez sztabu doradców podatkowych i prawników nietrudno o błąd lub zaniechanie. Prowadzący działalność gospodarczą obawiają się przysłowiowego polowania na czarownice, czyli przedstawiania każdej niejasności jako umyślnego działania w celu uniknięcia opodatkowania i niekończących się sporów z administracją skarbową.
Rządzącym należałoby też chyba przypomnieć potencjalny wpływ nadmiernej kontroli na gospodarkę. Brak stabilności prawa podatkowego w długim okresie w połączeniu z obawą przed represyjną kontrolą może zniechęcać do inwestycji, innowacji i podejmowania ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej na terenie naszego kraju. Może się okazać, że narzędzie stworzone w celu walki z szarą strefą istotnie przyczyni się do… jej wzrostu.
Deregulacja po polsku
Projekt instytucji, która przypomina powrót do gospodarki centralnie planowanej. „Super-urząd” raczej nie ma szans stać się odpowiedzią na problemy polskiego rynku. Ma natomiast zadatki na wszechstronne narzędzie kontroli państwowej pod płaszczykiem współpracy z obywatelami. Jeśli rząd nie wycofa się z tej koncepcji, Polska ma szanse stać się krajem mało konkurencyjnym dla prowadzenia biznesu. Czy już niedługo czekają nas czasy, w których wolność gospodarcza będzie tylko pustym sloganem?
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Alarm podatkowy”