TikTok to jedna z najpopularniejszych platform społecznościowych na naszej planecie. Od czasu swojego powstania aplikacja ta zdobyła serca miliardów użytkowników, jednak ostatnio w jej historii wydarzył się zwrot akcji, którego nie spodziewał się nikt – a mianowicie na ścieżkę wojenną z TikTokiem wyszedł Kongres Stanów Zjednoczonych. Jak doszło do tego, że z pozoru niewinna aplikacja stała się kością niezgody między największymi światowymi mocarstwami? Dlaczego rząd USA pracuje nad zakazem TikToka? I jaki ma to związek z wolnością słowa, bezpieczeństwem danych i konfliktem izraelsko-palestyńskim?
Kilka słów o TikToku
TikTok to najpopularniejsza aplikacja na świecie, której liczba użytkowników w 2020 roku przekroczyła pułap dwóch miliardów. Ta platforma rozpoczęła swoją działalność jako Musical.ly. Jednak w 2018 roku aplikację kupiła za około miliard dolarów chińska firma ByteDance z siedzibą w Haidian w Pekinie i zarejestrowana na Kajmanach.
Wedle szacunków z marca 2021 r. wartość przedsiębiorstwa w obrocie prywatnym wyniosła 250 mld USD. Właścicielami ByteDance są w 60% inwestorzy zagraniczni (spoza Chin), w 20% założyciele i chińscy inwestorzy, a w 20% pracownicy. W 2021 r. państwowy Chiński Fundusz Inwestycji Internetowych nabył 1% udziałów głównej chińskiej spółki zależnej ByteDance, Beijing ByteDance Technology (dawniej Beijing Douyin Information Service) i umieścił Wu Shuganga, urzędnika państwowego z doświadczeniem w propagandzie rządowej, jako jednego z członków zarządu.
Dlaczego władze USA chcą zakazać TikToka?
Co sprawiło, że władze USA decydują się na kroki kojarzące się raczej z reżymami totalitarnymi? Oficjalnie chodzi o bezpieczeństwo danych. Obawy dotyczące ryzyka utraty danych osobowych użytkowników TikToka pojawiły się sporadycznie w USA już od kilku lat. W 2020 roku administracja Donalda Trumpa zainicjowała działania mające na celu ograniczenie działalności TikToka na terytorium Stanów Zjednoczonych, argumentując to troską o bezpieczeństwo narodowe – obawiano się wówczas, że firma-matka TikToka, ByteDance, może przekazywać dane użytkowników chińskim władzom. Zwolennicy tej teorii wskazują na fakt, że w Chińskiej Republice Ludowej istnieją przepisy prawne, na mocy których władze mogą wymagać od chińskich firm udostępniania danych oraz informacje dotyczące sposobu zarządzania nimi przez ByteDance, oraz przejrzystości w zakresie przekazywania danych użytkowników organom władzy.
Nieoficjalnie jednak mówi się, że powód był zupełnie inny. Użytkownicy i część polityków ze Stanów Zjednoczonych w walce z TikTokiem upatruje się próby zmuszenia do milczenia użytkowników i aktywistów, udostępniających informacje na temat szczegółów działań Izraela (głównego sojusznika USA i jedynego prozachodniego państwa demokratycznego w danym regionie) w strefie Gazy oraz tych, którzy propagują świadomość dotyczącą udziału Stanów Zjednoczonych w konfliktach w różnych częściach świata na przestrzeni lat.
Blokada TikToka a wolność słowa
Kontrowersje wokół TikTok obejmują również kwestie związane z wolnością słowa. W 2023 roku na TikToku zaczęło pojawiać się wiele treści wzywających do obrony ludności Palestyny, co wywołało oburzenie ze strony niektórych amerykańskich polityków, którzy oskarżyli platformę o szerzenie „propagandy prohamasowej”. Z kolei wielu krytyków zakazu TikToka uważa, że jest to próba uciszenia krytyki, w tym tej dotyczącej przebiegu konfliktu izraelsko-palestyńskiego, a dokładniej mówiąc oskarżeń wobec Izraela dotyczących ludobójstwa ludności cywilnej, łamania postanowień międzynarodowego prawa wojennego i tortur oraz przetrzymywania obywateli Palestyny, często nienależących do Hamasu, w warunkach do złudzenia przypominających obozy koncentracyjne.
W rozmowie z CNN trzech izraelskich informatorów, którzy pracowali w obozie Sde Teiman, gdzie przetrzymywani są Palestyńczycy zatrzymani podczas izraelskiej inwazji na strefę Gazy, opowiadali o torturach, znęcaniu się, oraz amputacjach kończyn więźniów w wyniku obrażeń odniesionych z uwagi na długotrwałe noszenie kajdanek przez niewykwalifikowanych medyków. Oto w jaki sposób na ten temat na łamach CNN wypowiadają się informatorzy:
Pozbawili ich wszystkiego, co sprawiało, że mogli czuć się jak istoty ludzkie. Powiedziano nam, że nie wolno im się ruszać. Mieli siedzieć wyprostowani. Nie wolno im było rozmawiać. Nie wolno im było zaglądać pod opaski przysłaniające im oczy. Pobicia nie miały na celu zebrania danych wywiadowczych. Były dokonywane z chęci zemsty.
Amerykańscy politycy, tacy jak przedstawiciel Mike Gallagher (R-WI) oraz senatorzy Josh Hawley i Marco Rubio, zwracali uwagę na rosnącą ilość treści propalestyńskich na TikTok, jako dowód na konieczność zakazu tej aplikacji. Twierdzili, że TikTok jest używany do szerzenia dezinformacji i wzmacniania negatywnych narracji na temat Izraela. Amerykański komentator polityczny potwierdził tę hipotezę na swoim profilu na platformie X, w następujący sposób:
Chcą ZAKAZAĆ TIKTOKA, ponieważ młodzież POPIERA PALESTYNĘ.
Ponadto obrońcy wolności słowa argumentują, że zakaz TikTok stanowi naruszenie Pierwszej Poprawki do Konstytucji USA, stojącej na straży tego fundamentalnego elementu konstytucji. Przedstawiciele organizacji, takich jak American Civil Liberties Union (ACLU) i Electronic Frontier Foundation (EFF), zgodnie twierdzą, że zakaz jest nieproporcjonalnym środkiem ograniczającym dostęp do platformy komunikacyjnej używanej przez miliony Amerykanów. Ku tej teorii skłania także fakt, że w rzeczywistości władze USA nie chcą całkowitego zakazu korzystania z platformy – ich celem jest zmuszenie właścicieli TikToka do sprzedania praw do aplikacji na rynku amerykańskim, a co za tym idzie przejęcie kontroli nad prowadzonym tam dyskursem.
Jakie kroki podjęło USA w walce z TikTokiem?
Podejście do kwestii TikToka w USA stało się jednym z nielicznych momentów częściowej zgody między Republikanami i Demokratami. Przedstawiciele obu frakcji przyznali niebezpieczeństwo TikToka, choć z innych względów. W 2020 roku ówczesny prezydent Donald Trump próbował wprowadzić zakaz korzystania z TikTok w USA, jednakże jego plan spalił na panewce z uwagi na swoją bezpodstawność. Jednak w 2022 roku do tematu powrócił prezydent Joe Biden, podpisując ustawę zakazującą korzystania z TikTok na urządzeniach rządowych.
Niemniej najważniejszym krokiem prawnym było przyjęcie w kwietniu 2024 roku ustawy Protecting Americans from Foreign Adversary Controlled Applications Act (PAFACA), na mocy której wymaga się zaprzestania działalności TikToka na terenie USA w ciągu 270 dni od jej wejścia w życie, jeśli ByteDance nie zdecyduje się na jego sprzedaż. Ustawa ta została przegłosowana przez Izbę Reprezentantów i Senat z dużym poparciem obu partii, a następnie podpisana przez prezydenta Bidena.
Czy blokada TikToka jest legalna?
Kwestia legalności blokady TikToka w USA budzi wiele kontrowersji. Mimo że administracja argumentuje, że decyzja ta jest uzasadniona troską o bezpieczeństwo narodowe, niektórzy prawnicy i eksperci od wolności słowa kwestionują jej zgodność z amerykańską Konstytucją oraz Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych, a organizacje zajmujące się prawami człowieka argumentują, że blokada TikToka może naruszać prawo do wolności słowa i dostępu do informacji, a także pozbawić pracy miliony Amerykanów, promujących na platformie siebie i swoje biznesy.
W praktyce blokada TikToka to królik doświadczalny amerykańskiego systemu prawnego. Granice pomiędzy ochroną narodowej bezpieczeństwa a zachowaniem praw obywatelskich są trudne do ustalenia, lecz taki precedens otwiera rządowi USA drogę do dalszych działań ograniczających wolność Amerykanów. Prawo do wolności słowa i dostępu do informacji to fundamenty demokratycznego społeczeństwa, chroniące przed nadmiernym ingerowaniem z władz w życie społeczne. Jednakże, w obliczu rosnących zagrożeń związanych z cyberprzestępczością oraz działaniami obcych podmiotów, argumenty dotyczące troski o bezpieczeństwo narodowe również zyskują na znaczeniu.
Decyzja administracji USA rodzi również wątpliwości dotyczące równości wobec prawa oraz przejrzystości procesu decyzyjnego. Niektórzy krytycy zauważają, że opiera się na wykonywaniu uprawnień prezydenta na podstawie prawa międzyrządowego, co może stworzyć precedens dla przyszłych decyzji administracyjnych, ograniczających prawa obywatelskie bez konieczności udziału innych sektorów władzy. Na koniec pozostaje kwestia skuteczności blokady TikToka w kontekście walki z zagrożeniami związanymi z cyberbezpieczeństwem szczególnie w obliczu wzrostu popularności wirtualnych sieci prywatnych (VPN). W związku z tym spór prawny dotyczący TikToka to test dla amerykańskiego systemu prawnego i demokratycznych wartości, które reprezentuje. Jakiekolwiek będą rezultaty, będą one miały znaczący wpływ na kształtowanie przyszłych regulacji dotyczących Internetu oraz ochrony danych osobowych.
Czy fakturowanie to dla Ciebie strata czasu?
Program Faktura.pl sprawi, że fakturowanie zajmie Ci mniej, niż 30 sekund. Przez pierwszy miesiąc darmowego korzystania z aplikacji zobaczysz, jak jej funkcje uproszczą Ci życie. Oto zalety korzystania z Faktura.pl:
✅ Automatyczne wystawianie faktur cyklicznych
✅ Wysyłka dokumentów z poziomu aplikacji
✅ Program zintegrowany z Krajowym Systemem e-Faktur
✅ Możliwość księgowania swoich kosztów za pomocą kilku kliknięć
✅ Natychmiastowa płatność przy pomocy przycisku „Kliknij, aby opłacić fakturę” umieszczonego na dokumencie
✅ Funkcja magazynu z możliwością zintegrowania z Allegro
Jakie są zagrożenia związane z TikTokiem?
Główne zagrożenia związane z TikTok obejmują kilka aspektów:
- Bezpieczeństwo danych – jednym z najważniejszych zagrożeń jest obawa, że dane amerykańskich użytkowników mogą być gromadzone i wykorzystywane przez chiński rząd, co szczególnie istotne w kontekście rosnących napięć między USA a Chinami na arenie międzynarodowej.
- Wpływ na młodzież – kwestia dotycząca wpływu TikToka na młodzież jest dwojaka. Z jednej strony mówi się o promowaniu nieosiągalnych standardów piękna, preferowaniu przez algorytmy jasnego koloru skóry, oraz zmniejszaniu się zakresu uwagi u dzieci – z tego względu TikTok stał się przedmiotem licznych badań i debat publicznych. Z drugiej jednak na TikToku panuje tolerancja, inkluzyjność i wiara w siłę edukacji historycznej, seksualnej, czy biologicznej.
- Informacja i dezinformacja – platforma może być używana do rozpowszechniania zarówno prawdziwych, jak i fałszywych informacji, co może mieć negatywne lub pozytywne skutki społeczne i polityczne. TikTok, podobnie jak inne media społecznościowe, boryka się z problemem fałszywych informacji, które mogą wpływać na wybory polityczne, opinie publiczne i zdrowie publiczne.
Jaka przyszłość czeka TikTok w Stanach?
Czym w rzeczywistości motywowany jest zakaz TikToka? Czy blokada TikToka faktycznie zapewni ochronę danych użytkowników, czy też jest to jedynie symboliczny gest, niewspółmierny do problemów związanych z bezpieczeństwem danych w cyfrowym świecie? I czy w ogóle da się do tego doprowadzić? Te pytania pozostają otwarte, a przyszłość TikToka niepewna w obliczu narastających napięć międzynarodowych oraz presji ze strony władz amerykańskich. Mimo to platforma ta nadal cieszy się ogromną popularnością na całym świecie, a jej dalszy los będzie zależał od wyniku licznych sporów prawnych oraz działań rządowych. Niemniej bez względu na rezultaty, debata na temat TikToka rzuca światło na kwestie związane z bezpieczeństwem danych, wolnością słowa, relacjami międzynarodowymi oraz cenzurą Internetu. Jakiekolwiek decyzje nie zapadną w sprawie TikToka, pewne jest to, że będą one miały długotrwałe konsekwencje dla użytkowników platformy oraz przyszłości cyfrowej przestrzeni publicznej.