Ryszard Petru od lat wzbudza kontrowersje na polskiej scenie politycznej, ale w tym roku przeszedł samego siebie. Nienauczony fiaskiem wizerunkowym Donalda Trumpa udającego pracę w McDonaldzie, polski polityk i bankier wpadł na pomysł wigilijnego happeningu na kasie w Biedronce, który odbił się szerokim echem w mediach i stał się przedmiotem żywiołowej debaty publicznej. W niniejszym artykule opowiemy historię Ryszarda Petru, przyjrzymy się jego największym sukcesom i kontrowersjom, a także przeanalizujemy reakcje Polaków na jego niecodzienny performance.
Kim jest Ryszard Petru?
Ryszard Petru urodził się 6 lipca 1972 roku we Wrocławiu, w rodzinie związanej ze światem nauki – jego rodzice wykładali fizykę na uczelniach. Swoją przygodę z wykształceniem akademickim rozpoczął na Wydziale Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej, jednak po roku przeniósł się do Warszawy, aby w 1997 roku ukończyć studia z zakresu stosunków międzynarodowych na tamtejszej Szkole Głównej Handlowej.
Protegowany Leszka Balcerowicza
Pierwszą styczność ze światem polityki miał już w czasie studiów, kiedy to został asystentem posła Unii Demokratycznej Władysława Frasyniuka, a następnie po rekomendacji od swojego wykładowcy, Leszka Balcerowicza, rozpoczął pracę w fundacji CASE. Niemniej na tym nie skończył się wpływ Balcerowicza na karierę Petru, bowiem już w 1995 roku student przyjął najpierw stanowisko jego asystenta, a w latach 1997–2000 – kiedy to Leszek Balcerowicz pełnił funkcję wicepremiera i ministra finansów – doradcy i konsultanta w biurze pełnomocnika rządu ds. reformy emerytalnej.
Zawrotna kariera bankiera
To pozwoliło mu zdobyć cenne doświadczenie i koneksje w środowisku finansowo-politycznym. W 2001 roku przegrał wybory, startując z list Unii Wolności, ale zdobył posadę ekonomisty ds. Polski i Węgier w Banku Światowym. Potem jego kariera rozwinęła się w zawrotnym tempie.
Mimo dyplomu z dziedziny stosunków międzynarodowych Ryszard Petru w swojej karierze zajmował następujące stanowiska:
- głównego ekonomisty w Banku BPH,
- dyrektora banku ds. strategii i głównego ekonomisty w BRE Banku,
- dyrektora banku ds. strategii i głównego ekonomisty w PKO BP,
- partnera w firmie PwC, odpowiedzialnym za polskie przedsiębiorstwa prywatne,
- przewodniczącego rady nadzorczej Polskich Kolei Państwowych,
- przewodniczącego rady nadzorczej przedsiębiorstwa Solaris Bus & Coach.
Pasmo podrygów politycznych
W ten sposób protegowany Balcerowicza stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych ekonomistów bez wykształcenia ekonomicznego w kraju, a wkrótce potem w 2015 roku postanowił podbić świat polskiej polityki, powołując Fundację Nowoczesna RP oraz ugrupowanie polityczne NowoczesnaPL. Ten projekt miał na celu zaprezentowanie Polakom alternatywy dla dotychczasowej sceny politycznej, zdominowanej przez Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość, który początkowo okazał się niejakim sukcesem – Petru wprowadził do Sejmu aż 28 posłów Nowoczesna Ryszarda Petru. Jednak posłowie zgodnie oddali przewodnictwo w partii Katarzynie Lubnauer.
Niemniej i tu Ryszard Petru wykazał się determinacją. W 2018 roku wraz z Joanną Scheuring-Wielgus ogłosił powołanie nowego ugrupowania pod nazwą Teraz! – które po kilku miesiącach postawiono w stan likwidacji – następnie został partnerem zarządzającym w spółce prawa handlowego Petru Zientek Capital Partners, a w 2022 roku powrócił do partii Nowoczesna, a tuż przed wyborami w 2023 roku dołączył do partii Polska2050, a potem kandydował z Trzeciej Drogi. W sejmie objął funkcję przewodniczącego Komisji Gospodarki i Rozwoju, zasiadł także w Komisji Finansów Publicznych, a w 2024 bezskutecznie kandydował z listy Trzeciej Drogi w wyborach europejskich.
Najważniejsze kontrowersje związane z Ryszardem Petru
Debiut Nowoczesnej w wyborach parlamentarnych w 2015 roku był ogromnym sukcesem. Partia zdobyła 28 mandatów w Sejmie, co uczyniło ją trzecią siłą polityczną w Polsce. Ryszard Petru, jako charyzmatyczny lider, szybko zyskał miano osoby kompetentnej i nowoczesnej. Jego wystąpienia w mediach przyciągały uwagę, a jego poglądy na gospodarkę spotykały się z niejakim uznaniem wielu ekspertów. Jednakże, jak to często bywa w polityce, nie obyło się bez kontrowersji.
Hipokryzja
Jednym z najszerzej omawianych incydentów był wyjazd Ryszarda Petru z posłanką i swoją partnerką romantyczną Joanną Schmidt do Portugalii tuż po tym, gdy w wywiadzie opublikowanym na łamach serwisu 300polityka.pl Petru stwierdził, że politykom opozycji nie wypada wyjeżdżać na wypoczynek, dopóki w Sejmie trwa okupacja Sali Plenarnej. Ten przejaw hipokryzji poskutkował gwałtownym spadkiem popularności partii Nowoczesna.
Sześciu króli
Z perspektywy czasu widać, że Ryszard Petru nie ma szczęścia w okresie świątecznym. Rozpoczynamy święta. Po świętach, przypomnę, jest sześciu króli, tak? – to niewinne przejęzyczenie i drobna gafa dotyczące święta Trzech Króli obchodzonego 6 stycznia sprawiło, że polityk stał się bohaterem licznych memów internetowych. Choć sam Petru bagatelizował te sytuacje, wpłynęły one negatywnie na jego wizerunek jako poważnego polityka.
Ryszard Petru na kasie w Biedronce
A teraz czas na wisienkę na torcie, czyli wigilijny happening Ryszarda Petru, który na pewno na długo zapamięta ten dzień. W grudniu 2024 roku w Sejmie rozgorzała dyskusja dotycząca tego, czy 24 grudnia powinien być dniem wolnym od pracy, ustanawiając, że w każdą kolejne Wigilie sklepy i inne placówki komercyjne będą zamknięte. I tak ta sprawa mogłaby się zakończyć, gdyby nie chwyt marketingowy Petru, który to zainspirowany próbą falsyfikacji i zmiany wizerunku Donalda Trumpa z dziedzica wielomilionowej fortuny w prostego człowieka znajdującego się blisko ludu, zdecydował, że też pokaże, na co go stać i zasiądzie na kasie w Biedronce.
Rzecz jasna, Ryszard Petru sprzeciwiający się ustanowieniu wolnej Wigilii, utrzymywał, że chodzi o pokazanie, że praca w święto to nie problem, a także został sprowokowany przez posłów, którzy nie zgadzali się z jego opinią, mówiącą o tym, że Wigilia powinna być dniem pracującym.
Czytaj także: Ile Petru zarobił w Biedronce? Czy ten happening był udany?
Jak Polacy przyjęli performance Petru?
Choć akcja miała niejaki potencjał PR-owy, to zgodnie z analizą odbioru przez internautów akcji posła Ryszarda Petru (Polska2050-TD), gdzie Kolektyw Analityczny Res Futura, zajmujący się komercyjnymi badaniami opinii w sieci, przeanalizował około 15 tys. wzmianek, komentarzy i interakcji w mediach społecznościowych i portalach internetowych, reakcje Polaków na ten krok były skrajnie negatywne, jednak Petru stał się hitem tegorocznych świąt – łączny zasięg akcji Petru w sieci wyniósł 45 mln.
Plan Petru zdecydowanie spalił na panewce w krótszej perspektywie. Zgodnie z wynikami badania aż 90% reakcji i komentarzy odnosiło się krytycznie do akcji – 50% uznało, że jego działania „podważały autentyczność działań”, 30% zawierało „zarzut wspierania pracy w Wigilię, co stoi w sprzeczności z postulowanymi wartościami rodzinnymi” lub wypominały Petru wcześniejsze gafy, jak wyjazd na Maderę, czy święto 6 króli. 8% komentarzy miało wydźwięk neutralny i zawierało sam opis przebiegu akcji i faktów technicznych bez emocjonalnej oceny, w jego dobre zamiary uwierzyło jedynie 2% internautów – jak czytamy w analizie, w ich opiniach znalazło się „śladowe docenienie nietypowego gestu polityka, choć z zastrzeżeniami co do jego wykonania”.
Szef Kolektywu Analitycznego Res Futura Michał Fedorowicz skomentował tę akcję w następujący sposób:
Akcja wskazała, że polityk tak naprawdę nie rozumie kompletnie oczekiwań ludzi, użytkowników Internetu i zostało to wszystko zrozumiane trochę opatrznie, jakby się z nich nabijał. Można zaryzykować wręcz określenie, że wyśmiewa i stąd ten negatywny odbiór. Nie akceptujemy tej formy polityki, a raczej oczekujemy od polityka rozwiązań, a nie symulowania życia obywateli. Tak to zostało odebrane, jako pewnego rodzaju symulacja i jest to problemem.
Majątek Ryszarda Petru
Jak twierdzi Petru „dobrobyt bierze się z pracy, a nie z programów socjalnych”. Polityk może poszczycić się pokaźnym majątkiem i poduszką finansową. Według oficjalnych oświadczeń Petru jest właścicielem domu o powierzchni 380 metrów kwadratowych, dwóch mieszkań w Warszawie (jednego o powierzchni 98,5 m kw., które wraz z miejscami postojowymi warte jest 3,5 mln złotych i drugiego 72,7 m mieszkania o wartości 1,1 mln zł), oraz drogocennego roweru o wartości 14 tysięcy złotych.
Ponadto Petru zgromadził oszczędności w wysokości ponad 150 tysięcy złotych, 7,7 tys. euro, 100 funtów i 70 dolarów (w przeliczeniu łącznie ok. 34 tys. zł) i udziały w firmach Law & Property Group, PZ Estate, Inspiracja 6.0 oraz Petru i Zientek Capital Partners – z ostatniej uzyskał 56,6 tysiąca netto dochodu w 2022 roku. W ramach swojej jednoosobowej działalności gospodarczej „Petru Finanse” w 2022 roku polityk zarobił ponad 3,1 miliona złotych, a w 2023 osiągnął dochód w kwocie 1 mln 50 tys. 907 złotych.
Człowiek budzący skrajne emocje
Petru pozostaje postacią, której postawa, opinie i działania budzą skrajne emocje i inspirują do dyskusji publicznej. Jednak odpowiedź na pytanie, czy biedronkowy happening był udanym chwytem PR-owym, czy wzbudzającą odrazę prześmiewczą akcją marketingową – pozostaje w gestii każdego z nas.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Biznes pod lupą”