Kierowanie pojazdem to trudna sztuka, z czego wielu z nas zapewne doskonale zdaje sobie sprawę. Dlatego praca kierowcy nie należy do najłatwiejszych profesji. To wymagający zawód, do którego wykonywania konieczne są odpowiednie kwalifikacje, doświadczenie oraz umiejętności. Na wykonujących go osobach spoczywa ogromna odpowiedzialność – za siebie i innych uczestników ruchu. Z drugiej strony dla wielu taka praca stanowiła niegdyś spełnienie marzeń. W ostatnim czasie polski rynek transportowy mierzy się jednak z brakiem zawodowych kierowców. Przyjrzyjmy się zatem nieco bliżej tej kwestii.
Zawodowy kierowca. Jaką drogę trzeba przejść, by wykonywać ten zawód?
Nim przejdziemy do sedna, warto pokrótce przybliżyć, jaką drogę trzeba przejść, by stać się zawodowym kierowcą. Pozwoli nam to lepiej zrozumieć specyfikę tego zawodu oraz uwarunkowania branży transportowej, zatrudniającej kierowców, a co za tym idzie, trudności, z jakimi musi się oma obecnie mierzyć.
Miłość do motoryzacji i chęć podróżowania po całym świecie to z pewnością dwie główne przesłanki, dla których młodzi ludzie chcą zdobyć uprawnienia zawodowego kierowcy. Liczą też na pewny, godziwy zarobek. Taka praca stanowi dla nich spełnienie marzeń, kojarząc się jednocześnie z wolnością. Na tym etapie nie bierze się jeszcze pod uwagę wszystkich związanych z nią aspektów, także tych mniej przyjemnych. Wielu przyszłych kierowców jest gotowych podjąć trud, aby zdobyć wymarzone kwalifikacje zawodowe. To wymaga jednak sporo cierpliwości, a także nakładów finansowych.
Aby nabyć uprawnienia zawodowego kierowcy, nie wystarczy tylko posiadanie prawa jazdy określonej kategorii, aczkolwiek jest to wymagana podstawa. W zależności od specyfiki swojej pracy, poza kategorią B, należy mieć również prawo jazdy kategorii C, C+E, D bądź D+E.
Kandydat do wykonywania tej profesji musi jeszcze zdobyć Świadectwo Kwalifikacji Zawodowej, uprawniające do przewozu dóbr oraz osób. Przyszły kierowca ma zatem obowiązek przejść specjalne szkolenie, a następnie zdać egzamin państwowy. Dodatkowo musi też okazać zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania zawodu kierowcy, wydane na podstawie odpowiednich badań, w tym badań psychologicznych.
Wszystkie powyższe etapy generują oczywiście określone, i to niemałe, koszty. Finalna kwota zależy oczywiście od profilu zawodowego, jednak zawsze trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 10 000 zł.
Tak, uzyskanie tytułu zawodowego kierowcy to dość spora inwestycja, a możliwości jej dofinansowania są obecnie bardzo ograniczone. Czy jest ona warta zachodu, jeżeli tak wielu kierowców rezygnuje z wykonywania tej profesji?
Rynek transportowy dotkliwie odczuwa brak kierowców
Mimo, że zawodowy kierowca ma zapewnioną stałą pensję, niezależnie od aktualnej sytuacji gospodarczej, to chętnych do wykonywania tej profesji sukcesywnie ubywa. Dotkliwie odczuwa to polska branża transportowa, w której niemal z dnia na dzień ubywa profesjonalnych kierowców. Firmy przewozowe ratują się, jak mogą. Dlatego ich szeregi zasila coraz więcej obcokrajowców. Jednoznacznie dowodzi to faktu, że na polskim rynku jest niedobór pracowników. Zawodowi kierowcy są obecnie grupą najliczniej poszukiwanych specjalistów w Polsce.
Braki kierowców w branży transportowej odczujemy wszyscy. Dostawy do sklepów będą coraz bardziej opóźnione, co będzie skutkować brakiem towarów na półkach. Podobnie rzecz będzie się miała z zakupami internetowymi. Nie będzie bowiem komu rozwozić zamówień. Omawiany problem dotyczy bowiem również firm kurierskich. Niedawno brak kierowców odczuliśmy m.in. poprzez brak cukru w sklepach.
Branża transportowa ratuje się kierowcami z zagranicy, jednak wiąże się to z koniecznością dopasowania ofert pracy pod kątem obcokrajowców oraz przełamywaniem barier językowych. Po wybuchu wojny na Ukrainie wielu zatrudnionych w Polsce kierowców powróciło do ojczyzny, co jeszcze bardziej nasiliło problem. Dlatego firmy ratują się zatrudnianiem pracowników z innych państw, m.in. z Filipin. W tym przypadku utrudnieniem są jednak przepisy dotyczące zatrudniania obcokrajowców spoza Unii Europejskiej. Co więcej, z niedoborem kierowców zmagają się też inne państwa, walczące ze sobą o pracowników.
Dlaczego zawód kierowcy stał się nieatrakcyjny?
Na brak chętnych do pracy w branży transportowej wpływa szereg czynników. Ciężko jest wskazać, który z nich ma kluczowe znaczenie. Pewne jest jednak, że problem narasta już od kilku lat i jak dotąd nie udało się opracować skutecznego sposobu jego rozwiązania. Tymczasem niedobory personelu w tym sektorze odbijają się na wielu gałęziach gospodarki.
Jedną z przyczyny braku zawodowych kierowców w polskim transporcie, bez wątpienia jest trudna i czasochłonna droga do zdobycia uprawnień, o której pisaliśmy powyżej. Zawiłe są też wymogi formalno-prawne, o kosztach uzyskania uprawnień nie wspominając. Tak, to może skutecznie zniechęcać. Z drugiej jednak strony takie zasady przyznania licencji zawodowego kierowcy obowiązują już od dłuższego czasu, a niedobór pracowników w transporcie zaczął nasilać się dopiero na przestrzeni kilku ostatnich lat. Czy na pewno jest to zatem główna przyczyna obecnej sytuacji?
Patrząc na tę kwestię przez pryzmat galopującej inflacji, koszt zdobycia wszystkich uprawnień z pewnością stał się dla wielu osób barierą nie do przejścia, a przynajmniej nie do przejścia na ten moment. Biorąc pod uwagę drastyczny wzrost cen, zachęcające do wykonywania zawody kierowcy nie są też zarobki na tym stanowisku.
Opierając się na różnych dostępnych danych, można wskazać, że średnia miesięczna pensja kierowcy tira mieści się w przedziale 3000 – 6000 zł brutto.
Kilka lat temu zapewne inaczej spojrzelibyśmy na tę kwotę wynagrodzenia. Dziś jednak nie jest to kusząca propozycja, aczkolwiek coraz więcej firm, by przyciągnąć pracowników, sukcesywnie podnosi pensje. Na razie bez rezultatu. Wielu z kierowców wspiera się takimi firmami, jak Finea, która ma przygotowaną specjalną ofertę finansowania dla transportu.
OFERTA FINEA DLA TRANSPORTU
Nie bez znaczenia jest tu również fakt, że młodych ludzi nie kusi już praca w transporcie, nawet za cenę dalekich podróży. Dla wielu z nich zawód ten wydaje się zwyczajnie nieatrakcyjny. Bo choć z jednej strony wydawać może się niezwykle ekscytujący, to z drugiej jest szalenie trudny. Oznacza bowiem wiele dni w trasie, niekomfortowe warunki podczas odpoczynku, a także rozłąkę z bliskimi, która dla wielu młodych osób, które dopiero co założyły rodzinę lub planują ten krok, stanowi duży problem.
Tymczasem, z każdym rokiem, kolejni wykwalifikowani kierowcy odchodzą na emeryturę i zwyczajnie nie ma kto ich zastąpić. Jasno dowodzi to, że warunki pracy zawodowych kierowców nie są atrakcyjne dla młodego pokolenia, dlatego może czas na zmiany?
Perspektywy
Ciężko jest jednoznacznie ocenić, jak w najbliższej przyszłości będzie się kształtować sytuacja na rynku transportowym związana z niedoborem pracowników. Wpływ na nią będzie miało bowiem wiele czynników. Wyższe wynagrodzenia dla zawodowych kierowców mogłyby wpłynąć na poprawę sytuacji, jednak z pewnością nie stanowią one gwarancji sukcesu. Co więcej, nie każdy pracodawca jest w stanie na tyle podnieść pensje, aby zachęcić do nawiązania współpracy.
Nie ma żadnego złotego środka, który rozwiązałby problemy kadrowe w całej branży logistyczno-transportowej. Każda firma powinna próbować różnych rozwiązań, zgodnie z własnymi możliwościami i potencjałem. Wielu pracodawców ratuje się, zatrudniając pracowników z zagranicy. Dobrze byłoby też wprowadzić rozwiązania systemowe, zapewniające wyższe finansowanie szkoleń i kursów na kierowcę zawodowego.
Nie można też pominąć kwestii wizerunkowych. Zawód kierowcy oraz warunki jego wykonywania zyskały dość niechlubną sławę, co z pewnością nie zachęca do wyboru tej profesji. Kierowcy ciężarówek często nocują w pojazdach, a standard Miejsc Obsługi Podróżnych (tzw. MOP-ów), z których muszą korzystać, pozostawia wiele do życzenia. Kierowcy nierzadko mają utrudniony dostęp do toalety i podstawowych pomieszczeń sanitarnych. Często słyszy się też, że kierowcy spotykają się z brakiem poszanowania dla ich czasu oraz tego, że mają z góry nałożony termin na przemierzenie wyznaczonej trasy. Nierzadko są też traktowani niejako „z góry” przez osoby, z którymi muszą współpracować, na przykład przez logistyków lub magazynierów.
Jakie zachęty powinny być stosowane?
Zmiana takich postaw i nastawienia wymaga jednak sporo zaangażowania i pracy od podstaw. Firmy z branży transportowej powinny zatem podjąć trud, aby pracownicy wszystkich działów znali wzajemnie swoje funkcje i zakres obowiązków. Warto w tym celu prowadzić regularne szkolenia i warsztaty. Może to zaowocować nie tylko wydajniejszą pracą, ale powolną zmianą ogólnego nastawienia do zawodu kierowcy.
Innym, długofalowym i wymagającym zaangażowania władz rozwiązaniem, jakie mogłoby zachęcić kierowców do pracy, jest zagwarantowanie im lepszych warunków w podróży, tj. podwyższenie standardów MOP-ów, zapewnienie miejsc noclegowych oraz atrakcyjnej bazy gastronomicznej.
Warto być może pomyśleć też o akcjach zachęcających kobiety do podejmowania pracy kierowcy. W zawodzie tym wciąż przewagę stanowią mężczyźni, podczas gdy panie radzą sobie za kierownicą równie dobrze. Wiele z nich nie bierze jednak pod uwagę zostania zawodowym kierowcą, mimo że bez najmniejszego problemu zdobyłyby konieczne kwalifikacje.
Część rozwiązań firmy mogą wdrażać na własną rękę, jednak część wymaga zaangażowania władz. Tylko one mogą wdrożyć określone rozwiązania systemowe. Te, wespół z odpowiednio przemyślanymi działaniami przedsiębiorców, mogą przyczynić się do stopniowej poprawy sytuacji oraz zwiększenia zainteresowania zawodem kierowcy.
Jeżeli wiążesz swoją przyszłość z branżą transportową to polecamy firmę Finea, która specjalizuje się w finansowaniu branży transportowej. Na tej stronie zapoznasz się ze szczegółami.