Jeszcze kilka lat temu droga Toyoty kojarzyła się z efektywnym zarządzaniem i wysoką jakością. Jednak dziś wiemy, że to, czemu w swoim bestsellerze peany pisał Jeffrey Liker, w rzeczywistości opiera się na kłamstwie, łamaniu praw pracowniczych, oszustwach, niespełnianiu wymogów bezpieczeństwa i systematycznej opieszałości i narażaniu konsumentów. Dlatego w tym artykule opowiemy, jaką rzeczywiście drogę odbyła marka Toyota i zastanowimy się, kiedy zboczyła na manowce, które doprowadziły ją do wielomilionowych kar, fałszerstwa wyników testów bezpieczeństwa ich pojazdów oraz wstrzymania dostaw aut marki Daihatsu.
Jak zaczęła się droga Toyoty?
Toyota jest największym producentem samochodów na świecie, wytwarzającym około 10 milionów pojazdów rocznie, którego siedziba znajduje się w Toyota City w japońskim regionie Aichi. Firma została założona w sierpniu 1937 roku, po tym jak syn założyciela firmy Toyota Industries Kiichiro Toyoda, odwiedził fabrykę Forda, którą się zainspirował i zainicjował rozszerzenie działalności rodzinnego przedsiębiorstwa, które początkowo zajmowało się produkcją maszyn do tkanin. Obie firmy są obecnie częścią jednego z największych konglomeratów na świecie – Grupy Toyota.
Pierwszym modelem samochodu Toyoty był Model AA zaprezentowany w 1936 roku, który marka wykorzystała podczas mody na retro w latach 1990-2000 do opracowania modelu Toyota Classic.
Osobliwy system wartości, sprawny marketing lub zwykła hipokryzja
Po II wojnie światowej Toyota skorzystała na sojuszu Japonii ze Stanami Zjednoczonymi, czerpiąc wiedzę od amerykańskich producentów samochodów i innych firm. To z kolei dało początek filozofii zarządzania The Toyota Way i systemu odchudzonej produkcji Toyota Production System, spopularyzowanych w bestsellerach „Droga Toyoty” i „Droga Toyoty do Lean Leadership”. Te publikacje stały się przedmiotem wielu badań naukowych oraz inspiracją dla setek podobnych książek i sprawiły, że marka Toyota stała się etalonem skutecznego zarządzania ludźmi i jakości produkcji na całym świecie.
Jak czytamy na stronie Toyota:
Toyota Way to unikalny zestaw wartości, fundament kultury korporacyjnej. Określa on nie tylko sposób prowadzenia interesów i to, jak traktujemy naszych Klientów i partnerów biznesowych, lecz również stosunek do społeczeństwa i środowiska. Wartości Toyota Way są obecne w każdym aspekcie codziennej pracy wszystkich pracowników Toyoty na świecie.
W świetle informacji znanych obecnie, każde zapewnienie zawarte w tym sloganie trąci hipokryzją, ale zanim o tym, wrócimy na moment do historii i rozwoju marki Toyota.
300 milionów wyprodukowanych samochodów i status lidera pojazdów hybrydowych
W latach 60. ubiegłego wieku Toyota zyskała na gwałtownie rozwijającej się gospodarce Japonii i zyskała status monopolisty, sprzedającego samochody japońskiej klasie średniej. W ten sposób powstał model Toyota Corolla, który stał się najlepiej sprzedającym się samochodem na świecie, osiągając zawrotną liczbę 50 milionów sprzedanych egzemplarzy.
Toyota zyskała także uznanie jako pionier w dziedzinie rozwoju i sprzedaży bardziej oszczędnych pojazdów hybrydowych z napędem elektrycznym, począwszy od wprowadzenia modelu XW10 Toyota Prius w 1997 roku. Obecnie firma sprzedaje ponad 40 modeli pojazdów hybrydowych na całym świecie.
Kwitnąca gospodarka i rząd Japonii sfinansował również międzynarodową ekspansję marki, co pozwoliło Toyocie urosnąć do rangi jednego z największych producentów samochodów na świecie, największej firmy w Japonii i dziewiątej co do wielkości firmy na świecie pod względem przychodów (stan na grudzień 2020 r.). Toyota była pierwszym na świecie producentem samochodów, którego wolumen produkcji wynosił ponad 10 milionów pojazdów rocznie – rekord padł w 2012 roku, kiedy to firma poinformowała o wyprodukowaniu 200-milionowego pojazdu. We wrześniu 2023 r. łączna liczba wyprodukowanych pojazdów osiągnęła pułap 300 milionów.
Od 2022 roku Toyota Motor Corporation produkuje pojazdy pod czterema markami: Daihatsu, Hino, Lexus i imiennik Toyota. Firma posiada również udziały w następujących spółkach:
- Subaru Corporation (20%),
- Mazda (5,1%), Suzuki (4,9%),
- Isuzu (4,6%),
- Yamaha Motor Corporation (3,8%)
- Panasonic (2,8%).
Ponadto Toyota dysponuje udziałami w spółkach typu joint-venture produkujących pojazdy w Chinach (FAW Toyota i GAC Toyota), Czechach (TPCA), Indiach (Toyota Kirloskar) i Stanach Zjednoczonych (MTMUS).
Kontrowersyjna droga Toyoty
W 2023 roku Toyota osiągnęła historyczny sukces, stając się największym producentem samochodów na świecie. Corolla, RAV4 oraz Camry to trzy z najbardziej znanych i najlepiej sprzedających się modeli Toyoty, które podbiły serca konsumentów na całym globie. Nie oznacza to jednak, że droga Toyoty była usłana różami, a wręcz przeciwnie – była pełna kontrowersji, błędów i tragedii.
Karōshi – śmierci z przepracowania w firmie Toyota
Mimo szumnych zapewnień i pompatycznych sloganów zawartych w „Drodze Toyoty” typu: „Ludzie są sercem i duszą drogi Toyoty” rzeczywistość pracy w tej firmie od lat pozostawia wiele do życzenia. Głównym zarzutem wobec firmy w tej kwestii były kiepskie warunki i brak unormowanych godzin pracy, które w ostatnich latach doprowadziły do śmierci dwóch wysokich rangą pracowników Toyota.
W 2002 roku w wyniku karōshi, czyli zjawiska oznaczającego śmierć z przepracowania, zmarł zaledwie trzydziestoletni kierownik kontroli jakości, Kenichi Uchino, natomiast w 2006 roku śmierć przyszła po 45-letniego głównego inżyniera Toyoty. Mężczyzna, organizując światową produkcję hybrydowej wersji sedana Camry, był zmuszony do pracy nocami i w weekendy, a także często podróżował za granicę – w ciągu sześciu miesięcy przed śmiercią wypracowując do 114 godzin nadliczbowych miesięcznie, za które Toyota nie miała zamiaru nawet zapłacić.
Zgodnie z orzeczeniem Biura Pracy prefektury Aichi, gdzie Toyota ma swoją siedzibę, przyczyną śmierci było przepracowanie. Orzeczenie urzędu pracy oznaczało, że jego rodzina kwalifikowała się do świadczeń z ubezpieczenia pracowniczego. A co na to konglomerat? Toyota wykupiła się kondolencjami i zapowiedziała, że zwiększy wysiłki w celu monitorowania stanu zdrowia swoich pracowników.
Łamanie przepisów dotyczących ochrony środowiska i 180 milionów dolarów kary
W 2003 r. Toyota została ukarana grzywną w wysokości 34 milionów dolarów za naruszenie amerykańskiej ustawy o czystym powietrzu, ponieważ 2,2 miliona sprzedanych przez nią pojazdów miało wadliwe systemy kontroli smogu. Z kolei w styczniu 2021 r. Toyota została ukarana grzywną w wysokości 180 milionów dolarów za opóźnienia w zgłaszaniu usterek związanych z emisją spalin w latach 2005-2015, co stanowiło największą karę cywilną w historii, nałożoną za naruszenie wymogów EPA w zakresie raportowania emisji.
Wadliwe pojazdy, które doprowadziły do śmierci co najmniej 37 osób
W latach 2009-2011 Toyota, pod naciskiem amerykańskiej Krajowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA), wycofała z rynku miliony swoich pojazdów po doniesieniach, że upublicznieniu przypadków niezamierzonego przyspieszenia pojazdów. Pierwsze wycofanie, w listopadzie 2009 r., miało zapobiec wsuwaniu się przedniej maty podłogowej po stronie kierowcy do wnęki na pedały, co powodowało ich zablokowanie. Drugie wycofanie, w styczniu 2010 r., zostało rozpoczęte po tym, jak okazało się, że niektóre wypadki nie były spowodowane przez maty podłogowe i mogły być skutkiem możliwego mechanicznego zablokowania pedału przyspieszenia. Na całym świecie z użytku wycofano około 9 milionów samochodów osobowych i ciężarowych.
NHTSA otrzymała doniesienia o 37 zgonach potencjalnie związanych z niezamierzonym przyspieszeniem, choć dokładna liczba nigdy nie została zweryfikowana. W wyniku problemów Toyota stanęła w obliczu prawie 100 pozwów sądowych od rodzin ofiar śmiertelnych, poszkodowanych kierowców, właścicieli pojazdów, które straciły na wartości przy odsprzedaży oraz inwestorów, którzy odnotowali spadek wartości swoich akcji.
Podczas gdy większość pozwów dotyczących obrażeń ciała i zgonów została rozstrzygnięta poufnie, Toyota wydała ponad 1 miliard USD na rozstrzygnięcie pozwu zbiorowego w celu zrekompensowania właścicielom utraconej wartości odsprzedaży i zgodziła się zapłacić 1,2 miliarda USD kary rządowi Stanów Zjednoczonych w związku z oskarżeniami o celowe ukrywanie przed opinią publiczną informacji o wadach bezpieczeństwa i składanie wprowadzających w błąd oświadczeń w celu ochrony wizerunku marki. Była to największa kara w historii nałożona na firmę motoryzacyjną.
3,4 miliarda dolarów ugody za rdzę na pojazdach Toyota
Jak widać, Toyota nie uczy się na swoich błędach, najpewniej dlatego, że płaci za nie śmiesznymi w odniesieniu do swoich zysków pieniędzmi. W listopadzie 2016 roku Toyota zgodziła się zapłacić 3,4 miliarda dolarów w celu zaspokojenia roszczeń dotyczących około półtora miliona pickupów i SUV-ów Tacoma, Tundra i Sequoia wyposażonych w ramy podatne na korozję i perforację. Zgodnie z dokumentami sądowymi, korozja osiągnęła wystarczająco wysoki poziom, aby zagrozić integralności strukturalnej pojazdu i wpłynąć na bezpieczeństwo użytkowania.
Toyota – numer jeden wśród ekstremistów
W 2015 r. amerykańscy urzędnicy zwrócili się do Toyoty z zapytaniem, w jaki sposób ISIS weszło w posiadanie tak wielu ciężarówek Toyoty. Samochody tej marki były również wykorzystywane przez inne organizacje ekstremistyczne, takie jak Talibowie, Hamas, Al-Shabab i somalijscy piraci. Przedstawiciele Toyoty stwierdzili, że firma prowadzi ścisłą politykę niesprzedawania pojazdów nabywcom, którzy mogą je wykorzystywać lub modyfikować do działań paramilitarnych i terrorystycznych, jednocześnie podkreślając, że marka nie jest w stanie śledzić sprzedaży na rynku wtórnym. W tym miejscu warto zaznaczyć, że Toyota współpracowała z Departamentem Skarbu USA i informowała go o szczegółach struktury łańcucha dostaw Toyoty na Bliskim Wschodzie.
Nieuczciwy marketing
Toyota często określała swoje pojazdy hybrydowe bez możliwości podłączenia do sieci jako „samoładujące się pojazdy hybrydowe”. Użycie tego terminu wywołało falę krytyki, ponieważ doprowadziło to niektórych konsumentów do błędnego przekonania, że pojazdy te same ładują swoje akumulatory, gdy nie są używane. Skargi dotyczące reklam samoładujących się hybryd odnotowano w Irlandii, chociaż zostały one odrzucone przez Urząd ds. Standardów Reklamy w Irlandii. Niemniej jednak w 2020 r. Norweski Urząd Konsumencki całkowicie zakazał reklam w Norwegii, stwierdzając:
Sprawianie wrażenia, że zasilanie akumulatora hybrydowego jest darmowe, wprowadza w błąd, ponieważ energia elektryczna wytwarzana przez samochód wymaga zużycia benzyny.
Strona internetowa, poświęcona pojazdom elektrycznym, IrishEVs skrytykowała Toyotę Ireland za zapłacenie University College Dublin za przeprowadzenie badania zaledwie siedmiu egzemplarzy ich samochodów hybrydowych w ciągu siedmiu dni celem wydania komunikatu prasowego na temat wydajności pojazdów. Specjaliści serwisu wyrazili także swoje niezadowolenie działaniami Toyoty Ireland za wykorzystanie badań opinii publicznej w celu uzasadnienia twierdzenia o emisji CO2 na Twitterze.
Fałszowanie wyników testów bezpieczeństwa samochodów Daihatsu
I tak oto docieramy do najświeższych i najbardziej brzemiennych w skutkach doniesień, które mogą sprawić, że spółka Toyota straci zaufanie konsumentów. A przyczyny tego stanu rzeczy są śmiertelnie poważne, ponieważ według doniesień z kwietnia 2023 r. w spółce zależnej od Toyoty, Daihatsu, doszło do oszustwa polegającego na fałszowaniu wyników testów zderzeniowych oraz sprzedaży pojazdów gorszej jakości pod względem bezpieczeństwa użytkowania niż te, które poddano testom. Pojazdy, o których mowa, miały wycięcie w wewnętrznym panelu przednich drzwi, co pozwoliło uniknąć możliwości obrażeń w wyniku ostrej krawędzi, która poważnie zraniłaby pasażera po wyzwoleniu bocznej poduszki powietrznej. Wycięcie to było obecne w testowanych pojazdach, ale nie w pojazdach dostępnych w sprzedaży.
Problem dotyczył czterech modeli: Toyoty Yaris Ativ (znanej również jako Vios), Perodua Axia, Toyoty Agya i nieujawnionego produktu, który dopiero ma się pojawić na rynku. Co więcej, Toyota nie wycofała ze sprzedaży tych niebezpiecznych modeli przez kolejne 9 miesięcy.
Firma Daihatsu wstrzymała dostawy 64 modeli, w tym dwóch tuzinów oznaczonych marką Toyota, dopiero w grudniu 2023 r., po tym jak dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa wykazało nieprawidłowości o znacznie większym zasięgu, niż podejrzewano. W niektórych modelach sfałszowano prędkości testowe i wyniki testów zderzeniowych zagłówków, z kolei w modelach TownAce i Pixis Joy, jednostka sterująca poduszki powietrznej używana w testach różniła się od części instalowanej w pojazdach sprzedawanych publicznie. Rynki, na których doszło do sprzedaży niezgodnych z normami samochodów i fałszerstw, obejmowały Japonię, a także Boliwię, Kambodżę, Chile, Ekwador, Indonezję, Malezję, Meksyk, Peru, Tajlandię, Urugwaj i Wietnam.
Fałszowanie wyników testów bezpieczeństwa pojazdów doprowadziło do tymczasowego zawieszenia wszystkich dostaw pojazdów Daihatsu, a 29 stycznia 2024 r. prezes Toyoty Koji Sato publicznie przeprosił klientów, dealerów i dostawców za oszustwa w testach i zaniedbania produkcyjne. Jednak przeprosiny w obliczu tak wielu systematycznych fałszerstw, naruszeń przepisów i bezpieczeństwa, a także narażenia zdrowia i życia milionów ludzi z całego świata przez kolejne 9 miesięcy po ujawnieniu tych informacji, to stanowczo za mało. Z tym przeświadczeniem zgadza się opinia publiczna, która wymusiła na zarządzie Grupy Toyota poważniejsze kroki i wskazanie winnych. Po namyśle Toyota wytypowała kozła ofiarnego w postaci prezesa jednostki produkcyjnej małych samochodów Daihatsu Motor Co, który został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska.
Czy to koniec drogi Toyoty?
Walcząca o poprawę wizerunku Toyota postawiła na wewnętrzne roszady, które mają być swoistą zasłoną dymną, która sprawi, że konsumenci zapomną, że marka świadomie i co najważniejsze, systematycznie narażała ich zdrowie i życie. To jednak może nie być wystarczające.
Wadliwe systemy bezpieczeństwa i detekcji smogu, nieuczciwy marketing, błędy konstrukcyjne, zgony spowodowane wadliwymi pojazdami i uciszanie rodzin ofiar pieniędzmi, a na koniec fałszerstwa i brak działania na doniesienia o oszustwach w zakresie bezpieczeństwa – to wszystko to niepisane postanowienia kodeksu etycznego Toyoty, który stał się biblią przedsiębiorców z całego świata. Jednak Toyota nie jest pierwszą lepszą firmą. To największy na świecie gigant motoryzacyjny, który od ponad dwudziestu lat notorycznie narusza przepisy dotyczące ochrony środowiska i bezpieczeństwa swoich pojazdów, na szali stawiając życia milionów użytkowników marki Toyota. Mamy nadzieję, że będzie to ostatni przypadek tego typu, a ten blamaż wizerunkowy nie zostanie zapomniany. Oby prawa rynku zweryfikowały podejście Toyoty do swoich klientów i przepisów prawa.
Chcesz zobaczyć Toyotę, jako samochód marzeń?
Zapraszamy na platformę Player.pl, gdzie możesz obejrzeć program „Samochód marzeń: kup i zrób”. Co poza tym znajdziesz na tej aplikacji?
✅ Nowości kinowe
✅ Interesujące reality show
✅ Aktualne informacje z Polski i ze Świata
✅ Kultowe seriale
✅ Produkcje z najlepszymi aktorami na świecie