W polskim biznesie odmieniamy dziś ekologię przez wszystkie przypadki, ale najbardziej konkretny wymiar zyskuje ona wtedy, gdy można ją przekuć na wniosek o dofinansowanie. Kredyt ekologiczny finansowany z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) to klasyczne finansowanie bankowe z unijną premią, która jest przeznaczona na spłatę część kapitału, pod warunkiem rzeczywistej poprawy efektywności energetycznej. Dzięki temu proekologiczny biznes przestaje być kosztowną fanaberią, a staje się projektem inwestycyjnym z konkretnym progiem oszczędności i wymogami dowodowymi. W tym artykule pomówimy o tym, kto może z niego skorzystać, jakie są wymogi i terminy, na co realnie można wydać środki oraz czy to się po prostu opłaca.
Co to jest kredyt ekologiczny?
Kredyt ekologiczny (w nomenklaturze FENG: Działanie 3.1 „Kredyt ekologiczny”) to mechanizm, w którym przedsiębiorca zaciąga zwykły kredyt inwestycyjny w banku komercyjnym, a po zrealizowaniu inwestycji i udowodnieniu wymaganych efektów energetycznych otrzymuje z BGK premię ekologiczną, czyli dotację na spłatę części kapitału kredytu. Dana dotacja nie dodaje środków do Twojego konta, tylko redukuje saldo zadłużenia po potwierdzeniu efektu (co od razu przekłada się na niższy dług i koszty odsetkowe w dalszym okresie). Konstrukcję tę oficjalnie opisuje Bank Gospodarstwa Krajowego, wskazując, że wsparcie ma formę premii ekologicznej (refundacji części kapitału), a inwestycja musi przynieść co najmniej 30% oszczędności energii pierwotnej względem stanu wyjściowego potwierdzonego audytem.
Na poziomie programu unijnego kredyt ekologiczny należy do Priorytetu III „Zazielenienie przedsiębiorstw” FENG 2021–2027. To konkretna ścieżka dotacyjna z regulaminem, kryteriami i harmonogramami naborów. W materiałach informacyjnych BGK i PARP (prezentacje dla przedsiębiorców) znajdziesz wprost zapis, że instrument ma charakter dotacji warunkowej (premia spłaca część kapitału po osiągnięciu efektu), a próg 30% oszczędności energii jest warunkiem dostępu.
Banki kredytujące (np. BNP Paribas, Bank Millennium czy inni partnerzy rynkowi) mają swoje strony produktowe, ale zasada jest wspólna: kredyt komercyjny + premia BGK do części kapitału wynosząca nawet do 80% kosztów kwalifikowanych w granicach dopuszczalnych wysokości pomocy publicznej (zależnych od wielkości firmy i lokalizacji inwestycji).
Kto, kiedy i w jakim celu może wziąć kredyt ekologiczny?
Beneficjentem mogą być przedsiębiorstwa z sektora MŚP oraz firmy o średniej kapitalizacji. Banki – na przykład BNP Paribas – wprost wskazują, że adresatem są MŚP (zwykle bez mikro, w zależności od banku) oraz przedsiębiorstwa do 3 tys. pracowników. W efekcie po „zieloną” premię mogą sięgnąć zarówno rosnące firmy produkcyjne z kilkudziesięcioma pracownikami, jak i nowoczesne zakłady z setkami osób, o ile inwestycja podnosi efektywność energetyczną i mieści się w katalogu kosztów kwalifikowanych.
Jeśli chodzi o terminy: za nami trzy pierwsze nabory. Drugi nabór (N2) zakończył się publikacją wyników w 2025 r., a w ramach trzeciego (N3) wnioski przyjmowano do 3 lutego 2025 r. Najistotniejsze dla planujących inwestycje są jednak daty czwartego naboru (N4):
Zgodnie z oficjalnymi komunikatami (m.in. na stronach banków i doradców opierających się na dokumentach BGK/PARP) ogłoszenie ma nastąpić 23 września 2025 r., przyjmowanie wniosków od 24 października 2025 r. do 8 stycznia 2026 r. (do godziny określonej w regulaminie).
Z kolei wniosek możesz złożyć TUTAJ.
Jakie są warunki spłaty i jak działa „premia ekologiczna”?
Zasada spłaty jest standardowa. Spłacasz kredyt komercyjny według umowy z bankiem finansującym zgodnie z własnym harmonogramem, okresem karencji i marżą rynkową. Różnica polega na tym, że po zakończeniu projektu, rozliczeniu i potwierdzeniu osiągniętego efektu energetycznego BGK przelewa premię ekologiczną bezpośrednio na spłatę kapitału kredytu, obniżając saldo zadłużenia. BNP Paribas w materiałach kierowanych do firm podkreśla, że kredyt może finansować do 100% kosztów kwalifikowanych, a warunek dostępu to minimum 30% oszczędności energii pierwotnej (co musi wynikać z audytu i później zostać zweryfikowane). To właśnie dzięki temu mechanizmowi realny „koszt” inwestycji po premii jest znacząco niższy.
Procent kosztów kwalifikowanych może zostać pokryty premią zależy od wielkości przedsiębiorstwa i lokalizacji. W komunikacji partnerów (np. Energa, Bank Millennium czy BNP Paribas) powtarza się widełki „od 25% do 80%”, przy czym górne pułapy dotyczą mniejszych firm i/lub regionów o większym zapotrzebowaniu na zmiany. W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że limit nie dotyczy „całej inwestycji”, tylko kosztów kwalifikowanych zdefiniowanych w dokumentacji, które trzeba wyznaczyć i udokumentować w audycie oraz kosztorysach. Z perspektywy płynności ważne jest jeszcze to, że premia pojawia się po realizacji i rozliczeniu – nie sfinansuje więc bieżących wydatków.
Czy wiesz, że 8 na 10 firm upada z powodu problemów z płynnością finansową?
Sprawdź, z jakiego bezpiecznego narzędzia skorzystać, aby utrzymać zdrowy cash flow i uchronić firmę przed zatorami płatniczymi.
Na co można wydać środki z kredytu ekologicznego?
Kredyt ekologiczny to sposób na ograniczenie kosztów. Można zainwestować w modernizację infrastruktury (budynki, linie technologiczne, maszyny i urządzenia, instalacje towarzyszące), co przynosi wymierny spadek zużycia energii pierwotnej. W katalogu opcji znajduje się między innymi:
- termomodernizacja (ocieplenie, stolarka),
- modernizacja źródeł ciepła i chłodu,
- wymiana oświetlenia,
- systemy wentylacji i klimatyzacji z odzyskiem,
- automatyka i sterowanie,
- instalacje OZE (pod warunkiem, że wytwarzają energię na potrzeby własne przedsiębiorstwa i łącznie z innymi działaniami dowiodą wymaganej 30-procentowej oszczędności).
Ważne są progi i limity: minimalna wartość wydatków kwalifikowanych w projekcie to 2 mln zł; górny pułap to równowartość 50 mln euro (według wytycznych programu i komunikacji pośredników). Nie wszystkie wydatki będą kwalifikowalne (część kosztów przygotowawczych czy elementów niezwiązanych z efektem energetycznym może zostać wyłączonych), dlatego punktem startowym jest audyt energetyczny przedsięwzięcia – to on wyznacza zakres, parametry techniczne i oczekiwane oszczędności.
Jakie branże i firmy skorzystają najbardziej?
Zgodnie z logiką instrumentu – te, które zużywają dużo energii i w których modernizacja przynosi szybki, wymierny efekt. A zatem:
- hutnictwo,
- produkcja,
- przetwórstwo przemysłowe (linie produkcyjne, sprężone powietrze, piece, chłodnictwo),
- logistyka i centra dystrybucyjne (HVAC, oświetlenie, automatyka),
- sektor spożywczy (parowniki, chłodnie, odzysk ciepła),
- poligrafia i tworzywa (napędy, suszarki),
- obiekty usługowe (magazyny, hale, parki maszynowe).
Banki i partnerzy doradczy wymieniają klasycznie: termomodernizację hal, wymianę maszyn na energooszczędne, modernizację źródeł ciepła i chłodu, instalacje PV i magazyny energii działające na potrzeby własne. Im większa skala zużycia i im bardziej przestarzała infrastruktura, tym krótszy czas zwrotu – a premia, spłacając część kapitału, dodatkowo przyspiesza ROI. To dlatego w statystykach naborów dominują firmy produkcyjne, co widać też po listach projektów ocenionych pozytywnie w N2.
Nie oznacza to jednak, że mniejsze, usługowe przedsiębiorstwa nie mają tu czego szukać. Jeśli prowadzisz np. chłodnie składowe, pralnie przemysłowe, czy drukarnie – Twój profil zużycia energii bywa równie wysoki. A gdy inwestycja obejmuje modernizację instalacji, napędów, izolacji budynku i oświetlenia łącznie, łatwiej przekroczyć wymagany próg 30% i udowodnić go w audycie oraz pomiarach powykonawczych.
Czy kredyt ekologiczny to dobry pomysł na rozwój?
Tak, ale pod warunkiem, że potraktujesz go jak pełnoprawny projekt inwestycyjny i zajmiesz się analizą potrzeb energetycznych, opracujesz scenariusze technologiczne i wyliczysz stopę zwrotu. Premia ekologiczna realnie redukuje koszt kapitału, więc projekt, który „na czysto” zwraca się w 6–7 lat, może po premii zejść do 3–4 lat, a czasem krócej (w branżach o dużym zużyciu energii i przy wysokich intensywnościach pomocy). Z punktu widzenia strategii – to sposób na wymianę parku maszynowego i instalacji, której tak czy inaczej potrzebujesz, tyle że teraz da się ją sfinansować z udziałem dotacji spłacającej kapitał kredytu.
W dodatku instrument ma stabilną pozycję w FENG – po trzech naborach idzie czwarty (N4) z jesiennym oknem 2025/2026 i zakładaną alokacją 95 mln zł (zgodnie z komunikacją programową i materiałami informacyjnymi)
Jak to przekuć w plan działania?
Ścieżka jest dość klarowna. Po pierwsze: audyt i koncepcja techniczna (warianty, CAPEX, oszczędności energii pierwotnej, ryzyka techniczne). Po drugie: model finansowy inwestycji z i bez premii, by przeanalizować opłacalność i odporność na wahania cen energii. Po trzecie: sprawdzenie kwalifikowalności wydatków i dopasowanie zakresu do wymogów programu, w tym odpowiedzialne zarządzanie zamówieniami. Po czwarte: rozmowa z bankiem o finansowaniu (warunki kredytu, zabezpieczenia, karencja), równolegle z przygotowaniem wniosku do BGK o premię. Po piąte: pilnowanie kalendarza – dla IV naboru 2025/2026 kluczowe daty to 23.09.2025 (ogłoszenie), 24.10.2025 (start przyjmowania wniosków) i 8.01.2026 (koniec). I wreszcie po szóste: świadomość, że premia wpłynie dopiero po rozliczeniu efektu, więc trzeba zaplanować obieg środków na cały cykl inwestycji.
Dla myślących przyszłościowo
Kredyt ekologiczny to atrakcyjny instrument dla biznesmenów myślących przyszłościowo. Dla wielu branż to dziś najrozsądniejsza opcja na wymianę parku maszynowego i instalacji – taka, która łączy w sobie pozytywny efekt klimatyczny z konkurencyjnością kosztową. Terminy IV naboru na przełomie 2025/2026 pozostawiają wystarczająco czasu rzetelny audyt i formalności, ale nie warto go tracić. Warto zawczasu stworzyć spójny plan jeśli uważasz, że kredyt ekologiczny okaże się dobrym pomysłem na rozwój Twojego przedsiębiorstwa.