Choć obecne wskaźniki inflacji są dalekie od rekordowych 18,4% odnotowanych w lutym 2023 roku, eksperci ostrzegają, że zagrożenie wysoką inflacją wciąż jest realne. Spowolnienie tempa wzrostu cen nie powinno usypiać naszej czujności, bo nie oznacza ich faktycznego obniżenia – koszty życia pozostają wysokie, a Polacy nadal odczuwają efekty wcześniejszego wzrostu stóp procentowych, cen energii, żywności i usług.
Ile wynosi wskaźnik inflacji w GUS 2024? – inflacja na przestrzeni lat
Historia inflacji w Polsce pokazuje, jak złożone i dynamiczne jest to zjawisko. Po transformacji ustrojowej w latach 90. inflacja w Polsce osiągnęła dramatyczne poziomy, przekraczając 500% w 1990 roku. Wprowadzenie reform Balcerowicza, takich jak uwolnienie cen i stabilizacja polityki monetarnej, pozwoliło na stopniowe opanowanie sytuacji, choć kosztem wysokiego bezrobocia i spadku realnych dochodów wielu Polaków.
W XXI wieku Polska przez długi czas odznaczała się relatywnie niskimi wskaźnikami inflacji. W latach 2015-2019 inflacja oscylowała wokół celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (2,5%). Jednak sytuacja zmieniła się dramatycznie w 2020 roku, kiedy pandemia COVID-19 zakłóciła globalne łańcuchy dostaw, a rządy na całym świecie wprowadziły programy wsparcia gospodarki. Tę sytuację spotęgowały skutki inwazji Rosji na Ukrainę oraz nieudolne działania rządu, które powinny były być ukierunkowane na poprawę tej sytuacji. W konsekwencji inflacja w Polsce inflacja wyszła na niebotyczny poziom 17,9% w październiku 2022 roku, a w lutym 2023 roku padł haniebny rekord – 18,4%.
Poniżej przedstawiamy zmiany wskaźnika CPI inflacji w Polsce w latach 2021-2024:
Miesiąc | 2021 | 2022 | 2023 | 2024 |
Styczeń | 2,6 | 9,4 | 16,6 | 3,7 |
Luty | 2,4 | 8,5 | 18,4 | 2,8 |
Marzec | 3,2 | 11,0 | 16,1 | 2,0 |
Kwiecień | 4,3 | 12,4 | 14,7 | 2,4 |
Maj | 4,7 | 13,9 | 13,0 | 2,5 |
Czerwiec | 4,4 | 15,5 | 11,5 | 2,6 |
Lipiec | 5,0 | 15,6 | 10,8 | 4,2 |
Sierpień | 5,5 | 16,1 | 10,1 | 4,3 |
Wrzesień | 5,9 | 17,2 | 8,2 | 4,9 |
Październik | 6,8 | 17,9 | 6,6 | 5,0 |
Listopad | 7,8 | 17,5 | 6,6 | — |
Grudzień | 8,6 | 16,6 | 6,2 | — |
Źródło: GUS
Analizując powyższe dane, można zauważyć, że nawet w obliczu wyzwań związanych z pandemią w 2021 roku inflacja utrzymywała się na stosunkowo niskim poziomie. Najwyższy odczyt w grudniu wynosił 8,6%. Gwałtowny wzrost inflacji miał miejsce dopiero w 2022 roku, osiągając w październiku pułap aż 17,9%. Najwyższy poziom inflacji odnotowano w lutym 2023 roku (18,4%), po czym wskaźnik ten zaczął stopniowo maleć, spadając do poziomu 6,6% w październiku 2023 roku.
W 2024 roku obserwuje się stopniową stabilizację z tendencją wzrostową wskaźnika inflacji z 3,7% w styczniu do poziomu 5,0% w październiku, co jest wynikiem zarówno działań polityki monetarnej, jak i stopniowego ustępowania czynników zewnętrznych wpływających na wzrost cen. Jednak jest to moment, kiedy warto wdrażać odpowiednie działania, aby nie obudzić się z ręką w przysłowiowym nocniku jak w 2023 roku.
Co napędza inflację w Polsce?
Inflacja w Polsce, podobnie jak w innych krajach, jest wynikiem złożonego oddziaływania wielu czynników wewnętrznych i zewnętrznych. Każdy z nich wpływa na gospodarkę w różnym stopniu, a ich łączny efekt decyduje o dynamice wzrostu cen.
Ceny surowców
Jednym z głównych motorów inflacji w Polsce były rosnące ceny surowców energetycznych, takich jak ropa naftowa, gaz ziemny czy węgiel. Inwazja Rosji na Ukrainę dodatkowo zaostrzyła te problemy, prowadząc do przerwania dostaw surowców z Rosji – istotnego dostawcy gazu dla Europy. Polska, mimo prób dywersyfikacji źródeł energii, wzrost cen na rynku międzynarodowym był szczególnie odczuwalny, co przełożyło się na wyższe koszty energii elektrycznej, ogrzewania i paliwa.
Polityka cen regulowanych
W okresie przedwyborczym rząd PiS wprowadził szereg działań mających na celu ograniczenie wzrostu cen, takich jak Tarcza Antyinflacyjna czy obniżka VAT na energię i żywność. Choć działania te chwilowo łagodziły presję inflacyjną, po ich wycofaniu w 2023 roku ceny ponownie wzrosły, co wpłynęło na wzrost wskaźnika CPI.
Polityka monetarna i fiskalna
Polityka fiskalna i monetarna w czasie pandemii COVID-19 znacząco wpłynęły na wzrost inflacji w Polsce. W latach 2020-2021 rząd wdrożył szeroko zakrojone programy wsparcia gospodarki, takie jak Tarcze Antykryzysowe, które miały na celu ochronę przedsiębiorstw i miejsc pracy przed skutkami kryzysu. Chociaż działania te pomogły złagodzić negatywne skutki gospodarcze pandemii, ich ubocznym efektem było zwiększenie podaży pieniądza w gospodarce i presja inflacyjna.
Równocześnie polityka monetarna prowadzona przez Narodowy Bank Polski sprzyjała zwiększonej dostępności kredytów. W odpowiedzi na kryzys obniżono stopy procentowe do rekordowo niskich poziomów, co miało na celu pobudzenie gospodarki i zachęcenie do inwestycji. Niskie koszty finansowania skłoniły gospodarstwa domowe do większych wydatków, zwłaszcza na dobra trwałego użytku i nieruchomości, co zwiększyło presję na wzrost cen w wielu sektorach gospodarki.
Napięcia na rynku pracy
W ostatnich latach w Polsce odnotowano wzrost wynagrodzeń, co jest efektem zarówno niskiego bezrobocia, jak i wzrostu płacy minimalnej. Z jednej strony podwyżki płac zwiększają siłę nabywczą konsumentów, co stymuluje popyt, z drugiej jednak podwyższają koszty produkcji dla firm, które odbijają je sobie, podnosząc ceny produktów i usług.
Zakłócenia łańcuchów dostaw
Pandemia COVID-19 oraz wojna w Ukrainie spowodowały poważne zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw. Niedobory komponentów, np. mikroprocesorów w przemyśle motoryzacyjnym, oraz opóźnienia w dostawach surowców wpłynęły na wzrost kosztów produkcji. Polskie firmy, zwłaszcza te związane z eksportem i importem, odczuły skutki tych zawirowań, co przełożyło się na wzrost cen produktów finalnych.
Wzrost cen żywności
Kolejnym istotnym czynnikiem napędzającym inflację w Polsce był wzrost cen żywności, który stanowi znaczną część koszyka inflacyjnego. Susze, powodzie i inne zjawiska pogodowe o charakterze ekstremalnym w ostatnich latach wpłynęły na zmniejszenie plonów w Polsce i na świecie, co podbiło ceny podstawowych produktów spożywczych. Ponadto wzrost cen nawozów i energii używanej w rolnictwie zwiększył koszty produkcji rolnej.
Prognozy inflacyjne
Oczekiwania inflacyjne wśród konsumentów i przedsiębiorców także mają istotny wpływ na rzeczywisty poziom inflacji. Jeśli firmy spodziewają się wzrostu kosztów w przyszłości, zawczasu podnoszą ceny, a pracownicy domagają się wyższych wynagrodzeń, co napędza spiralę płacowo-cenową.
Długie terminy płatności na fakturach?
Nie czekaj, otrzymaj płatność w 24h!
Finansowanie do 15 MLN zł
Finansowanie w eFaktor to:
➔ Zaliczka do 100%
➔ Pieniądze z faktury w 24 godziny na koncie
➔ Oszczędność i pewność pieniędzy tu i teraz
Inflacja a ceny mediów
Ceny mediów, takich jak energia elektryczna, gaz i woda, są jednym z najważniejszych elementów wpływających na inflację. W Polsce rosnące koszty energii są związane nie tylko z globalnymi cenami surowców, ale także z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Wdrożenie systemu handlu emisjami (ETS) i transformacja energetyczna zwiększają koszty produkcji energii, które są przenoszone na konsumentów.
Według danych GUS, w 2022 roku ceny energii elektrycznej wzrosły o ponad 40%, a ceny gazu o około 50%. Wzrost tych kosztów ma charakter systemowy – wpływa na każdą gałąź gospodarki, od produkcji żywności po usługi transportowe. Chociaż w 2024 roku ceny energii stabilizują się, ich wysoki poziom nadal obciąża budżety gospodarstw domowych.
Inflacja a WIBOR i koszty kredytów
Wysoka inflacja zmusiła rząd i w konsekwencji, zarząd Narodowego Banku Polski do znacznego podniesienia stóp procentowych w 2022 i 2023 roku. WIBOR, będący podstawą oprocentowania większości kredytów hipotecznych w Polsce, wzrósł z około 0,25% w 2020 roku do ponad 7% w 2022 roku. Wzrost ten miał dramatyczny wpływ na wysokość rat kredytowych.
Przykładowo, osoba spłacająca kredyt hipoteczny na kwotę 300 000 zł z oprocentowaniem na poziomie 3% płaciła miesięcznie około 1 400 zł. Po podwyższeniu stóp procentowych do 7% rata wzrosła do ponad 2 500 zł. To ogromne obciążenie finansowe dla wielu rodzin, które często musiały ograniczać wydatki na inne potrzeby.
Inflacja a dług publiczny i relacje z UE
Wysoka inflacja ma również wpływ na dług publiczny. Z jednej strony, nominalne przychody budżetowe rosną szybciej niż zadłużenie, co poprawia relację długu publicznego do PKB. Z drugiej strony, rosną również koszty obsługi długu, zwłaszcza w przypadku obligacji indeksowanych inflacją.
Polska musi także uwzględniać wymagania Unii Europejskiej dotyczące ograniczenia deficytu budżetowego, który zgodnie z danymi na koniec sierpnia 2024 r. wyniósł 1.492.694,7 mln zł. To może sprawić, że nasz kraj będzie narażony na sankcje lub ograniczenia w dostępie do funduszy unijnych, co byłoby bolesnym ciosem dla gospodarki.
Jak rząd może walczyć z inflacją?
Rząd i Narodowy Bank Polski dysponują różnymi narzędziami do walki z inflacją, ale ich skuteczność zależy od odpowiedniego wykorzystania:
- Polityka monetarna – podwyżki stóp procentowych są najczęściej stosowanym narzędziem walki z inflacją. Z jednej strony ograniczają dostęp do kredytów, zmniejszając popyt, jednak z drugiej, hamują inwestycje, co w dłuższym okresie ogranicza rozwój gospodarczy.
- Polityka fiskalna – rząd powinien ograniczyć wydatki publiczne, zwłaszcza te, które sztucznie zwiększają popyt. Jednocześnie konieczne jest unikanie nadmiernych obciążeń podatkowych, które mogłyby zdusić przedsiębiorczość.
- Transformacja energetyczna – przyspieszenie rozwoju odnawialnych źródeł energii i ograniczenie zależności od importu surowców pozwoliłoby zmniejszyć wrażliwość gospodarki na wpływy zewnętrzne.
Czy inflacja spadnie w 2025 roku? Jaka będzie inflacja w 2025 roku?
Według ekspertów z Credit Agricole inflacja w Polsce w 2025 roku wciąż będzie przewyższała cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego, wynoszący 2,5% z dopuszczalnym odchyleniem o 1 punkt procentowy. Prognozy zakładają, że inflacja w pierwszym półroczu 2025 roku może osiągnąć nawet 5,4% w marcu, zanim zacznie stopniowo się obniżać w drugiej połowie roku.
Członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki uważa, że:
W marcu wydaje mi się, przy kolejnej projekcji marcowej, będziemy widzieć trwałe obniżenie inflacji do poziomu, który jest już satysfakcjonujący (…) i będzie możliwe nakreślenie sobie ścieżki luzowania polityki pieniężnej, czyli obniżania stóp procentowych.
Jak podkreślają analitycy, przewidywany spadek dynamiki cen będzie efektem wygaszania szoków podażowych oraz mniejszego popytu konsumpcyjnego, wynikającego z wyższych kosztów kredytów i ograniczonej zdolności zakupowej Polaków.
Jak twierdzi zespół mBank Research:
Inflacja jest jeszcze wysoka, ale to jej ostatnie podrygi. Temat inflacji towarowej zamknęliśmy już jakiś czas temu. Same surowce mają marne szanse na wzrosty w obecnym otoczeniu oczekiwania na postępy protekcjonizmu (a nóż widelec skończy się wojna?). Zostaje inflacja w usługach, ale to kwestia 2025 roku, kiedy będzie wygasała.
Eksperci wskazują jednak, że istotnym czynnikiem kształtującym poziom inflacji w 2025 roku będą zmiany na rynku energii oraz ewentualne decyzje rządu dotyczące cen regulowanych. Stabilizacja cen surowców energetycznych oraz spowolnienie gospodarcze w Europie mogą dodatkowo sprzyjać trendom deinflacyjnym. Niemniej, jak zaznaczają ekonomiści, istnieje ryzyko powrotu wyższej inflacji w przypadku wznowienia napięć geopolitycznych lub wzrostu cen ropy i gazu na rynkach światowych.
Zgodnie z najnowszymi prognozami NBP z listopada 2024 roku, przy założeniu dalszego uwolnienia cen nośników energii dla gospodarstw domowych, inflacja w 2024 r. znajdzie się na poziomie 3,7%, w 2025 r. wyniesie 5,6%, a w 2026 r. obniży się do 2,7%.
Wciąż odczuwalne skutki
Choć szczyt inflacji w Polsce mamy już za sobą, jej skutki wciąż są odczuwalne w wielu sektorach gospodarki. Stopniowy, choć niewielki, wzrost wskaźników CPI w 2024 roku oznacza początek długiej drogi, gdzie ważne będzie utrzymanie odpowiedzialnej polityki gospodarczej oraz realizacja reform, które zwiększą odporność Polski na przyszłe kryzysy.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Biznes pod lupą”