Wydaje się, że biznes można prowadzić tylko w twardych życiowych realiach. Jednak firma, aby zyskiwać klientów oraz wartościowych pracowników musi się wyróżniać. Czasami przedsiębiorca dostrzega, że zamiast kreować tradycyjny biznes, lepiej wyjdzie… na założeniu kanału na Youtube. Dzisiaj przyjrzymy się influencerom, którzy odeszli od prowadzenia firmy do tworzenia treści video i zarabiania w ten sposób. Jak się okazuje, to może być zdecydowanie bardziej dochodowe!
YouTube to potężny biznes, gdzie pieniądze za wyświetlenia filmów płyną szerokim strumieniem. Jeden z czołowych twórców polskiego YouTube Tomasz „Gimper” Działowy wyliczył, że jego zarobki za tą samą ilość odtworzeń filmów w ciągu ostatnich lat wzrosły nawet dziesięciokrotnie. O ile jeszcze w 2015 za 10 milionów wyświetleń mógł zarobić 8 tysięcy złotych, tak w 2022 za taką samą ilość YT wypłaca mu 90-100 tysięcy złotych. Tomasz „REVO” Bagiński twierdzi, że ta kwota może sięgać 150 tysięcy złotych za 10 milionów wyświetleń, a słynna Ekipa Friza miała zarabiać nawet 200 tysięcy za tyle samo wyświetleń. Jeśli chodzi o najsłynniejszego chyba dziś YouTubera Friza, to za same wyświetlenia może on inkasować nawet 120 tysięcy złotych miesięcznie. Wszyscy wymienieni wyżej twórcy stali się biznesmenami o milionowych przychodach za sprawą YouTube.
Biorąc pod uwagę powyższe, nie ma co się dziwić, że coraz więcej przedsiębiorców – zarówno tych znanych, jak i nieznanych – przenosi swój biznes na tę platformę. Oczywiście, oprócz pieniędzy, istnieją inne powody, dla których decydują się na taki ruch. Są to m.in. zakończone kontrakty z telewizją, czy promocja swojego małego biznesu. I niektórym jak się okazuje poszło całkiem nieźle. Poniżej przedstawiam sylwetki kilku wybranych przedsiębiorców, którzy zdecydowali się zaistnieć na YouTube i dzięki temu rozkręcili swoje firmy. Oceńcie sami ich przykłady i pomyślcie o tym, bo może niezła droga także dla was.
Michał „Michu” Jesionowski
Kanał: @Miłośnicy czerech kółek – zrób to sam (Dalsza część artykułu pod „Podobnymi artykułami”)
Data założenia: 2015
Subskrybenci: 1,48 milionów
Wyświetlenia: 407,7 miliona
Liczba filmów: 946
Przeszłość Michała Jesionowskiego pełna była trudności. Przeszedł nieudane małżeństwo, popadł w olbrzymie długi, a przez kilka miesięcy borykał się z kryzysem bezdomności. Na życie zarabiał jako drobny przedsiębiorca, kierowca taksówki.
Jesionowskiego irytowało w jaki sposób kierowcy traktowani są – przez jego zdaniem – nieuczciwe warsztaty samochodowe i handlarzy używanych aut, więc niejako w kontrze do systemu zdecydował się założyć kanał na YouTube. Uznał, że mechanika samochodowa wcale nie jest tak trudną do opanowania dziedziną i warto uczyć się jej samemu i tak rozpoczął udzielanie porad innym właścicielom czterech kółek. Można powiedzieć, że Jesionowskiemu przyświecały idealistyczne zamiary czynienia lepszym życia kierowców, bo jak twierdzi nigdy nie podążał za sławą, blichtrem i sukcesem.
Dziś autor „Miłośników czterech kółek” poza kanałem rozwija sieć warsztatów samochodowych M4K Garage w całej Polsce, które działają wedle standardów napraw i obsługi klienta opartych o jasne zasady przygotowane przez Jesionowskiego.
Obecnie sieć liczy 9 warsztatów w całej Polsce.
Michał Bodzioch
Kanał: @Dziki Trener
Data założenia: 2015
Subskrybenci: 763 tys.
Wyświetlenia: 123,5 mln
Liczba filmów: 244
Choć kanał Dziki Trener podejmuje tematy społeczne, często kontrowersyjne i zahaczające o kwestie obyczajowe i polityczne, to dziedzina jaką zajmuje się firma Youtubera nie budzi już takich emocji. Biznes Michała Bodziocha polega bowiem na tworzeniu indywidualnych planów treningowych i dietetycznych dla osób, które chcą zadbać o zdrowie i dobrą kondycję fizyczną. U Dzikiego na stronie smakujemy.pl można z kolei zamówić indywidualnie dobrany catering dietetyczny. Youtuber zainwestował także spore środki w aplikację mPay, poprzez którą można opłacić autostrady, parkingi, bilety, czy doładowania telefonu.
Michał Bodzioch aktywność zawodową rozpoczął jeszcze jako nastolatek i od tamtej pory jak przekonuje ciężko zasuwał. Nieco poważniejszą karierę biznesową zaczął od doradzania swoim klientom diety i zestawów ćwiczeń. Stąd pomysł kanału na YouTube, który miał pomóc rozszerzyć trenerowi personalnemu działalność. Bodzioch przekonuje, że bycie trenerem to dla niego nie chwilowa moda, ale pasja oraz że nieustannie szkoli się w temacie suplementacji żywieniowej. Nie obiecuje cudów, ale ciężką pracę, dzięki której można będzie osiągnąć wymarzoną sylwetkę.
Stanowczość i krzykliwość, przesadzona mimika i gestykulacja z jednej strony zyskała Youtuberowi rzeszę fanów, jednak w siłę rosną też jego przeciwnicy. Oni przekonują, że filmiki Dzikiego Trenera to jednostronny i bardzo subiektywny ogląd sytuacji, że posługując się „chłopskim rozumem” komentuje sprawy, na których zwyczajnie się nie zna i zabiera pole ekspertom. Póki co ta strategia przynosi Michałowi Bodziochowi sukces biznesowy, bo ostre jednoznaczne poglądy budzą emocje, zainteresowanie i nakręcają fanów.
Radosław Kotarski
Kanał: @Polimaty
Data założenia: 2012
Subskrybenci: 714 tys.
Wyświetlenia: 94,5 mln
Liczba filmów: 245
Mało kto wie, że słynny popularyzator nauki Radek Kotarski zaczynał swoją karierę biznesową jako 15-latek. Zajmował się wówczas projektowaniem stron internetowych, w czasie studiów prawniczych prowadził firmę szkoleniową, a także zajmował się sprowadzaniem z Chin gadżetów reklamowych.
Pierwszy film o słynnej „Damie z Gronostajem” Leonarda da Vinci nakręcił, aby zareklamować stacjonarne wykłady, jakie prowadził w Krakowie dla studentów. Z Polimatów dowiemy się niemal wszystkiego – od tego jak zarobić pierwszy milion, jak szybko nauczyć się języka obcego, skąd wzięły się wakacje, po ciekawostki w rodzaju – czego balibyśmy się w średniowieczu, na co umarła Mona Lisa i jak niewiele centymetrów liczył sobie Napoleon. Filmy edukacyjne Radka Kotarskiego, często zakończonych charakterystyczną frazą „Nic bardziej mylnego”, uzyskują nawet ponad pół miliona odtworzeń.
Obecnie Radek Kotarski posiada potężne imperium biznesowe w skład którego wchodzi agencja influencerów LifeTube zrzeszająca ponad 850 kanałów, wydawnictwo Altenberg wydające m.in. jego książki. Można więc powiedzieć, że Youtuber rozwinął swój biznes do niebotycznych rozmiarów i nie będzie to „nic bardziej mylnego”.
Robert Makłowicz
Kanał: @Robert_Makłowicz
Data założenia kanału: 2020
Subskrybenci: 549 tys.
Wyświetlenia: 82,5 miliona
Liczba filmów: 231
Choć kanał tego popularnego kucharza i krytyka kulinarnego zainaugurował swoją działalność stosunkowo niedawno, to już zyskał – także wśród młodych ludzi – status kultowego. Charakterystyczny kwiecisty, przyozdobiony anegdotami historycznymi język 60-letniego Makłowicza dobrze znany średniemu pokoleniu z programu telewizyjnego „Podróże kulinarne Roberta Makłowicza” nadawanego przez blisko 20 lat w TVP, obecnie zyskuje nowych fanów w przestrzeni internetowej.
Producentem programów była firma Makłowicz S.C., którą popularny krytyk kulinarny prowadzi wraz z żoną Agnieszką. Z TVP Makłowicz rozstał się w atmosferze skandalu, ponieważ zarzucił stacji manipulację swoją wypowiedzą. Nie wypaliła podróżnikowi kulinarnemu współpraca ze stacją Food Network, dla której nakręcił zaledwie kilka odcinków programu.
To pchnęło Roberta Makłowicza do kontynuowania swoich kulinarnych podróży po świecie na własny rachunek, czyli poprzez uruchomienie kanału na YouTube. I jak widać czyni to z doskonałym skutkiem, bo jego filmiki mają po kilkaset tysięcy wyświetleń.
Winicjusz „Wini” Bartków
Kanał: @WINIWIZJA
Data założenia kanału: 2015
Subskrybenci: 275 tys.
Wyświetlenia: 127,6 miliona
Liczba filmów: 1,6 tysiąca
Ten popularny twórca założył swoją działalność gospodarczą 100% sp. z o. o. w 2008 roku, zaś rok później rozpoczęła działalność spółka cywilna 100% S.C., którą Pan Winicjusz prowadzi z mamą, Panią Mariolą Bartków. Od ubiegłego roku z kolei działa spółka akcyjna 100% SA, w której Youtuber jest prezesem, a wśród członków Rady Nadzorczej odnajdziemy znanego pisarza Jakuba Żulczyka i producenta muzycznego Matheo – Mateusza Schmidta. Główną aktywnością firm Winiego jest prowadzenie sprzedaży detalicznej odzieży.
Wini znany jest przede wszystkim z prowadzenia na swoim kanale Winiwizja wnikliwych, a przy tym ubarwionych humorem, głębokich wywiadów z muzykami, sportowcami, komikami, ale także i publicystami i innymi youtuberami. Długie, bo zazwyczaj ponadgodzinne wywiady generują od 20 do nawet ponad 100 tysięcy odsłon.
Wini nie zrezygnował przy tym z handlu i chętnie sprzedaje odzież streetwearową w sklepie stoprocent.com. Markę cechują charakterystyczne dla internetowego wizerunku Winiego:
- bezkompromisowość,
- otwartość,
- wolność,
- poczucie humoru,
- jakość.
Wielbiciele Youtubera nabędą w jego sklepie m. in. t-shirty, bluzy, spodnie, paski, skarpety, bokserki, czy charakterystyczne jeansowe nerki Winiego nawiązujące w stylistyce do lat 90tych. Z kolei na stronie winiego.com fani tego Twórcy mogą kupić płyty muzyczne jego autorstwa oraz produkty gastronomiczne, takie jak np. „Paprykarz Winiego”.
Śmiało można powiedzieć, że nieszablonowy styl znany z Winiwizji odzwierciedla się towarach oferowanych przez spółkę Pana Winicjusza Bartkowa.
Czy warto podążać ich ścieżką?
Wszyscy opisani bohaterowie dzięki platformie YouTube rozwinęli małe biznesy w poważne i dochodowe przedsiębiorstwa medialne, które zarabiają zarówno na publikacji filmów jak i produktach, które influencerzy dobudowują wokół swoich kanałów. Wszystkich ich można określić jako ludzi charyzmatycznych, którzy potrafią pociągnąć za sobą rzeszę fanów. Jeśli więc jesteś:
- profesjonalistą w tym co robisz,
- człowiekiem odważnym,
- charakterystycznym, może nawet nieco ekscentrycznym,
- przykuwającym uwagę innych,
- przekonującym do swoich racji,
- uważnym na problemy odbiorców,
- przyświeca ci jakaś większa idea niż tylko robienie pieniędzy,
- potrafisz zainteresować swoją opowieścią,
to rozwój biznesu na Youtube może być dla Ciebie właściwą ścieżką.
W artykule przytaczaliśmy przykłady z rodzimego podwórka, ale zagranicą biznes na YouTube’ie również kwitnie. Świadczy o tym przykład m.in. Marka Robera, który stał się supergwiazdą tej platformy, dzięki swoim zabawnym żartom i skomplikowanym eksperymentom, które mógł poznać, jako były inżynier NASA.