Dlaczego „damskie” maszynki do golenia kosztują więcej niż te oferowane mężczyznom, mimo że różnią się jedynie kolorem? A co z wizytami u fryzjera? Co sprawia, że podcięcie końcówek damskich włosów jest znacznie droższe niż fryzura męska? Jedni w tej dysproporcji widzą przejaw zwykłych praw rynku, jednak uczeni i prawnicy po analizie dostępnych danych w tym stanie rzeczy upatrują się dyskryminacji cenowej kobiet. Jak jest naprawdę? Czym jest różowy podatek?
Kilka słów o różowym podatku
Termin różowy podatek (ang. pink tax) odnosi się do dodatkowych kosztów, jakie ponoszą kobiety przy zakupie produktów i usług skierowanych do nich, takich jak ubrania czy produkty higieniczne. Różowy podatek stanowi powszechną formę dyskryminacji cenowej, która prowadzi do tego, że kobiety wydają więcej pieniędzy na te same lub podobne produkty niż mężczyźni. Z przeprowadzonego w 2015 r. przez nowojorski Departament Spraw Konsumenckich badania dotyczącego kosztów bycia kobietą-konsumentem wynika, że damskie wyroby, takie jak odzież, zabawki, czy produkty higieniczne są zazwyczaj o 7% droższe od męskich, mimo że nie istnieją ku temu uzasadnione podstawy.
W 2020 r. Kalifornijska Komisja Senacka ds. Sądownictwa i Senacka Komisja Specjalna ds. Kobiet, Pracy i Rodzin ogłosiły, że kobiety w Kalifornii płacą rocznie średnio o około 2 381 USD więcej za te same towary i usługi niż mężczyzn, co sumuje się do około 188 000 dolarów różowego podatku na przestrzeni całego życia. Innym przejawem dyskryminacji cenowej kobiet jest tak zwany podatek od tamponów, czyli od wartości dodanej lub od sprzedaży tamponów i innych produktów higieny osobistej. Ten termin swoją popularność zdobył, kiedy w części państw zdecydowano się na rezygnację z opodatkowania artykułów pierwszej potrzeby, jednak tamponów czy podpasek do takowych nie zaliczono, co stanowi jedną z bezpośrednich przyczyn ubóstwa menstruacyjnego.
Na co nakładany jest różowy podatek?
Różowy podatek nakładany jest na szeroką gamę produktów i usług, w tym:
- Odzież – kobiece ubrania często kosztują więcej niż męskie odpowiedniki, nawet jeśli są wykonane z podobnych materiałów i do ich wykonania zużywa się mniej tkaniny. W raporcie z 2015 roku przygotowanym przez NYC Department of Consumer Affairs stwierdzono, że kobiece ubrania kosztowały średnio 8% więcej niż męskie bez uzasadnionej przyczyny. Z kolei odzież dla dziewczynek jest o 4% droższa niż elementy garderoby przeznaczone dla chłopców.
- Produkty higieniczne – produkty takie jak maszynki do golenia, szampony czy żele pod prysznic dla kobiet są zwykle droższe niż te w opakowaniach oznaczonych „dla mężczyzn”. Z raportu „From Cradle to Cane: The Cost of Being a Female Consumer” z 2020 roku wynika, że kobiece produkty do pielęgnacji skóry kosztują o 13% więcej niż męskie.
- Zabawki – zabawki dla dziewczynek kosztują średnio o 7% więcej niż artykuły dla chłopców. Przykładowo, czerwona hulajnoga Radio Flyer kosztowała 24,99 USD, a identyczna pod każdym względem, z wyjątkiem koloru, różowa hulajnoga kosztowała 49 USD.
- Usługi – na produktach się nie kończy. Różowy podatek nakładają także fryzjerzy, pralnie chemiczne i inni dostawcy usług. Badania wskazują, że kobiety płacą o 15% więcej za analogiczne usługi fryzjerskie niż mężczyźni.
Z czego wynika różowy podatek?
Zjawisko to wynika z połączenia następujących kwestii społecznych i marketingowych:
- Segmentacja rynku – producenci często segmentują rynek według płci, tworząc oddzielne linie produktów dla kobiet i mężczyzn. Produkty dla kobiet, takie jak maszynki do golenia, dezodoranty czy ubrania, są droższe, ponieważ zostają opakowane w różowe lub pastelowe kolory i sprzedawane jako bardziej ekskluzywne, lub wysokiej jakości, aby uzasadnić wyższą cenę, mimo że ich wartość i działanie się nie różnią.
- Marketing i stereotypy płciowe – firmy stosują strategie marketingowe, które wykorzystują stereotypy, sugerując, że kobiety potrzebują specyficznych, droższych produktów i usług – przykładowo, nasze babcie i mamy nie wiedziały, że włosy na kobiecym ciele są niepożądane. To norma narzucona nam w dwudziestym wieku przez producentów maszynek do golenia, a w Polsce pojawiła się dopiero u schyłku PRL-u.
- Normy i oczekiwania społeczne – presja społeczna sprawia, że kobiety (i mężczyźni, chociaż w różnym stopniu) czują się w obowiązku wyglądać i zachowywać w określony sposób, co prowadzi do wyższych wydatków na produkty kosmetyczne, ubrania czy usługi pielęgnacyjne i kreuje większe zapotrzebowanie na różnorodne towary.
- Algorytmy – niedawne odkrycia w dziedzinie technologii, big data i badań nad konsumpcjonizmem online wykazały, że algorytmy IT nagminnie dopuszczają się cyfrowej dyskryminacji cenowej kobiet. W badaniu opublikowanym w 2020 r. na Uniwersytecie w Bambergu w Niemczech przeanalizowano różnice między dotyczące modowych systemów rekomendacji i stwierdzono, że rekomendacje cen produktów dla kobiet na ogół są o 5% wyższe w porównaniu z artykułami dla mężczyzn, co stanowi internetowe odzwierciedlenie dyskryminacji cenowej ze względu na płeć.
- Brak świadomości i przejrzystości – konsumentki często nie zdają sobie sprawy z istnienia różowego podatku. Brak przejrzystości cenowej sprawia, że trudno jest porównać ceny produktów męskich i damskich, co utrudnia identyfikację i walkę z tym zjawiskiem.
- Dysproporcje ekonomiczne – kobiety otrzymują mniejsze wynagrodzenie niż mężczyźni za tę samą pracę (zgodnie z danymi na 2023 rok przepaść zarobkowa dotycząca średniego wynagrodzenia w Polsce wynosi blisko 1 tys. zł brutto), co sprawia, że różowy podatek jest więc kolejnym czynnikiem pogłębiającym nierówności ekonomiczne pomiędzy płciami społecznymi.
Podsumowując, różowy podatek jest wynikiem złożonej kombinacji strategii marketingowych, społecznych norm i stereotypów oraz braku świadomości wśród konsumentów. Walka z tym zjawiskiem wymaga edukacji, większej przejrzystości cenowej oraz działań regulacyjnych mających na celu eliminację niesprawiedliwych praktyk cenowych.
Różowy podatek w Polsce
W Polsce również obserwuje się zjawisko różowego podatku. Artykuły higieniczne, takie jak tampony czy podpaski, aż do 2023 roku obciążone były wyższymi stawkami VAT. Obecnie stawka VAT w przypadku tamponów i podpasek wynosi 5%, jednak w odniesieniu do kubeczków menstruacyjnych zastosowanie ma stopa 23%.
Powszechne są także różnice w cenach odzieży, kosmetyków czy usług fryzjerskich. Badania przeprowadzone przez polskie organizacje konsumenckie pokazują, że kobiety w Polsce płacą nawet o 30% więcej za produkty codziennego użytku w porównaniu do mężczyzn, natomiast analiza przeprowadzona przez Zoon Politikon ujawnia, że różnice cenowe są szczególnie widoczne w kategorii kosmetyków i odzieży, gdzie ceny dla kobiet mogą być wyższe nawet o 20-30%.
Jakie są korzyści korzystania ze wsparcia eFaktor?
Współpraca z eFaktor pozwala:
✅ Przyspieszyć płatności z faktur terminowych
✅ Uzyskać finansowanie do 15 mln złotych najszybciej na rynku
✅ Uzyskać finansowanie przyszłych faktur kosztowych
Przyszłość różowego podatku
Przyszłość różowego podatku zależy od świadomości społecznej i działań legislacyjnych. W miarę jak coraz więcej konsumentów uzmysławia sobie istnienie tej formy dyskryminacji cenowej, rośnie presja na firmy i rządy, aby wprowadzały zmiany. Edukacja i kampanie informacyjne mogą pomóc zmniejszyć różnice cenowe między produktami dla kobiet i mężczyzn.
Działania prawne mające na celu eliminację różowego podatku prowadzone są w całej Ameryce Północnej, Europie i części Azji. W Indiach zakaz różowego podatku wprowadzono w 2017 roku, natomiast w Stanach Zjednoczonych, gdzie nawet średnie podatki od importowanej odzieży dla mężczyzn wynosiły 11,9% w porównaniu do 15,1% dla kobiet, Jackie Speier zaproponowała the Pink Tax Repeal Act w 2016 roku oraz zaktualizowaną wersję w 2021, jednak Kongres odrzucił ten pomysł. W tym miejscu warto dodać, że w niektórych stanach, takich jak Kalifornia i Nowy Jork, uchwalono ustawy zakazujące różnicowania cen na podstawie płci. Działania przeciwko kobiecemu podatkowi są także prowadzone w Kanadzie i Australii, a we Francji i Niemczech prowadzi się zażarte dyskusje na temat. W Polsce jednak temat ten wciąż nie jest szeroko omawiany, co sprawia, że różowy podatek nadal pozostaje powszechnie bagatelizowany.
Różowy podatek to realny i złożony problem, który prowadzi do dyskryminacji cenowej, tym samym powiększając przepaść zarobkową między kobietami a mężczyznami. Choć podjęto pewne kroki prawne w celu zniesienia podatku od bycia kobietą, to na poziomie globalnym na drodze do przyszłości bez dyskryminacji cenowej wciąż pozostaje wiele do zrobienia.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Biznes pod lupą”