Z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że już prawie 5 tys. sklepów internetowych w Polsce ma zaległości płatnicze, a ich zadłużenie sięga niemal 154 mln. Co ciekawe, kłopoty finansowe e-sklepów nie odstraszają kupujących, którzy pomimo ryzyka są skłonni w nich zamawiać towary. Problem natomiast dostrzegają wierzyciele, którzy coraz częściej mają trudności z odzyskaniem pieniędzy od zadłużonych przedsiębiorców.
Problemy finansowe sklepów online dotyczą głównie małych firm
Informacje na temat zadłużenia polskich sklepów internetowych opublikował na swojej stronie Krajowy Rejestr Długów w dniu 13 marca 2025 roku. Jak się okazuje, wśród niemal 5 tys. zadłużonych firm, największe problemy mają najmniejsze sklepy online. Aż 2/3 dłużników stanowią bowiem jednoosobowe działalności gospodarcze, a ich łączny dług wynosi 100 mln zł. Pozostałe 54 mln zł zadłużenia dotyczy natomiast 1,6 tysiąca sklepów prowadzonych w formie spółek prawa handlowego.
Powyższe dane nie powinny dziwić, ponieważ nie od dzisiaj wiadomo, że w branży e-commerce małe firmy radzą sobie najgorzej. Potwierdza to choćby analiza przeprowadzona w zeszłym roku na zlecenie Coolshop, jednego z liderów skandynawskiego rynku e-commerce. Wynika z niej bowiem, że w najlepszej kondycji finansowej w Polsce znajdują się średnie firmy, osiągające roczne przychody od 10 do 250 mln zł. Aż 88 proc. z nich uznaje też swoją sytuację za dobrą lub bardzo dobrą. Z kolei 52 proc. najmniejszych i młodych firm prowadzących sklepy internetowe ma kondycję finansową złą lub bardzo złą. Ich przychody roczne nie przekraczają natomiast 10 mln zł.
Przeczytaj także: 3,3 miliarda zł długu w branży TSL – poznaj 7 przyczyn tej katastrofy
Wzrosła średnia kwota zadłużenia sklepów online
Z raportu KRD wynika również, że ogólne zadłużenie sektora e-commerce w ciągu roku wzrosło o jedną czwartą, a w ciągu dwóch lat o prawie 50 proc. W ciągu ostatnich 3 lat znacząco wzrosła też średnia kwota zadłużenia sklepów online. Wynosi ono bowiem już ponad 30,8 tys. zł, podczas gdy trzy lata temu wynosiło 21,3 tys. zł. Niektóre firmy mają jednak znacznie wyższe zaległości. W przypadku rekordzisty, sklepu internetowego z województwa lubuskiego, ich łączna kwota wynosi bowiem aż 2,4 mln zł!
Według danych Krajowego Rejestru Długów największe zadłużenie, bo w łącznej kwocie aż 32,7 mln zł, mają sklepy online z województwa mazowieckiego. Stanowi to 1/5 ogólnej kwoty zadłużenia całej branży. Na drugim miejscu jest Śląsk z sumą 18,6 mln zł długów i 680 dłużnikami. Z kolei trzecie miejsce pod tym względem zajmuje Małopolska z zadłużeniem w kwocie 15,8 mln zł i liczbą 460 dłużników.
Najmniejsze zaległości płatnicze w branży e-commerce w Polsce mają natomiast firmy z województwa świętokrzyskiego. Dotyczą ono bowiem „zaledwie” 91 podmiotów, które łącznie winne są wierzycielom kwotę w wysokości 2,2 mln zł.
Analizując powyższe dane, należy jednak wziąć pod uwagę to, że województwa z największą liczbą zadłużonych sklepów online mają jednocześnie największą ogólną liczbę zarejestrowanych firm.
Twoi kontrahenci nie płacą w terminie?
Wypróbuj windykację online! W mgnieniu oka zlecisz windykację przeterminowanej faktury. To łatwe i wygodne, wystarczy kilka kliknięć. Jak skorzystać z usługi?
➔ Przejdź do listy dokumentów
➔ Wybierz fakturę, której termin płatności upłynął
➔ Skorzystaj z opcji windykuj
➔ Odzyskaj swoje pieniądze!
Zadłużenie sklepów internetowych nie odstrasza kupujących
Zadłużenie sklepów online stanowi dość spore ryzyko dla kupujących, ponieważ firma z problemami finansowymi może opóźniać się z wysyłką towaru, albo w ogóle nie wywiązać się z umowy sprzedaży. Może więc nie tylko nie wysłać zamówienia, ale też nie zwrócić za nie pieniędzy. Może również w każdej chwili po prostu zamknąć lub zawiesić swoją działalność, co z kolei utrudni np. proces zwrotu towaru lub reklamacji.
Pod tym kątem zaskakujące okazują się wyniki badania Kaczmarski Group „Jak kupują Polacy” przytoczone w raporcie KRD. Jak się bowiem okazuje, aż 47 proc. badanych konsumentów jest skłonna kupić towar od zadłużonego sklepu. Co prawda, znaczna część z nich, bo 23 proc., zdecydowałaby się na to pod warunkiem gwarancji bezpieczeństwa zakupów ze strony pośrednika np. Allegro. Jednak dla wielu konsumentów skorzystanie z usług zadłużonego e-sklepu nie byłoby także problemem, jeżeli:
- mieliby kupić towary o niskiej wartości – 17 proc.,
- zadłużenie sklepu byłoby niewielkie – 11,5 proc.,
- sklep miałby pozytywne opinie w Internecie – 11 proc.,
- sprzedawca zostałby zarekomendowany przez rodzinę lub znajomych – 8 proc.,
- sklep oferowałby produkty specjalistyczne i trudno dostępne – 7,5 proc.,
- w ofercie sklepu znajdowałyby się towary w wyjątkowo atrakcyjnej, niskiej cenie – 6,5 proc.
Warto tutaj dla porządku dodać, że konsumenci zazwyczaj nie są świadomi tego, że sklep ma zadłużenie. O jego problemach finansowych dowiadują się bowiem zwykle dopiero wtedy, gdy sami doświadczają ich skutków np. w postaci wspomnianych wyżej problemów z realizacją zamówień.
Długi e-sklepów uderzają w firmy z wielu branż
Długi sklepów internetowych najczęściej w pierwszej kolejności uderzają w wierzycieli, którzy nie mogą odzyskać swoich pieniędzy za sprzedane towary lub usługi. Jak się okazuje, takimi wierzycielami zadłużonych sklepów online są najczęściej:
- fundusze sekurytyzacyjne skupujące długi od pierwotnych wierzycieli – zadłużenie sklepów internetowych wobec nich wynosi obecnie 61,7 mln zł,
- banki, firmy leasingowe, faktoringowe i ubezpieczeniowe – dług wobec nich wynosi 41,5 mln zł,
- firmy handlowe (np. hurtownie) – 19,8 mln zł,
- firmy transportowe – 10,6 mln zł,
- operatorzy komórkowi oraz dostawcy Internetu i telewizji – 6,1 mln zł.
Jak zauważył prezes zarządu firmy Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki w komentarzu do raportu, rosnące zadłużenie sklepów internetowych stanowi coraz większy problem dla współpracujących z nimi firm.
Wielu przedsiębiorców prowadzi działalność w formie jednoosobowej, co oznacza, że w razie niewypłacalności ich zobowiązania przenoszą się na majątek prywatny. Często zdarza się także, że firmy e-commerce, zamiast regulować swoje długi, szybko zamykają działalność i otwierają nową pod inną nazwą.
Powyższe problemy przekładają się na trudności z odzyskaniem należności i to nawet na drodze prawnej. Prezes Jakub Kostecki podpowiada zatem, by przed nawiązaniem współpracy ze sklepem internetowym najpierw sprawdzić jego wiarygodność płatniczą. To samo radzi konsumentom, ponieważ dzięki temu mogą uniknąć negatywnych konsekwencji zamówienia towaru u zadłużonego sprzedawcy.
Warto tu jednak dodać, że dla firm współpracujących ze sklepami online dobrym zabezpieczeniem jest też korzystanie z usług firm faktoringowych. Dzięki temu mogą bowiem za swoje faktury otrzymywać należności jeszcze przed upływem terminu płatności, a więc tym samym ograniczyć zatory płatnicze i zachować płynność finansową.
Rynek e-commerce w Polsce rośnie, ale nawet 40 proc. sklepów online kończy działalność w ciągu roku
Według wspomnianej wyżej analizy przeprowadzonej na zlecenie Coolshop w Polsce jest już nawet 70 tys. sklepów online, a średnio każdego dnia powstaje kolejnych 20. Polski rynek e-commerce rozwija się więc bardzo dynamicznie i jest już jednym z największym w Europie.
Z drugiej jednak strony nawet 40 proc. internetowych sklepów kończy działalność przed upływem roku. Wśród nich są jednak przede wszystkim właśnie małe, często jednoosobowe firmy, które zwyczajnie nie są w stanie sprostać ogromnej konkurencji. Ta ostatnia wymusza na nich bowiem stosowanie coraz niższych marż, a z drugiej strony inwestowania coraz większych środków choćby w reklamę. To z kolei jest prosta droga do kłopotów finansowych, których konsekwencją nierzadko są właśnie długi.
Czy rosnące zadłużenie sklepów online oznacza, że nie opłaca się dzisiaj zakładać takiego biznesu? Absolutnie nie, ponieważ wciąż większość firm w tej branży zarabia i radzi sobie na rynku doskonale. Na pewno jednak przed rozpoczęciem działalności handlowej w sieci warto dobrze się do niej przygotować, aby uniknąć błędów i tym samym nie dołączyć do tych 5 tys. przedsiębiorców, którzy popadli przez nie w zadłużenie.