Od kilku tygodni przez media przetaczają się informacje o masowych zwolnieniach w Polsce. Łącznie jest to już przynajmniej kilkadziesiąt firm, które poinformowały urzędy pracy o cięciu przynajmniej kilkudziesięciu, a często kilkuset etatów. Co zrozumiałe, może to mocno niepokoić społeczeństwo. Zwłaszcza, że często są to światowi giganci. Sprawdzamy, które firmy tną etaty, jakie są tego przyczyny i najważniejsze – czy są powody do niepokoju i co przyniesie przyszłość.
Tysiące osób do zwolnienia w całej Polsce
Fala zwolnień przetacza się przez cały kraj. Dotyczy to większych ośrodków miejskich oraz mniejszych miast, a wiele przedsiębiorstw to podmioty dobrze znane i rozpoznawalne w swoich barażach. Poniżej wskazujemy takie przypadki:
- ING (Warszawa) – 1500 osób (w latach 2024-2026).
- BNP Paribas (Warszawa) – 900 osób (w latach 2024-2026).
- Nokia (cała Polska) – łącznie 800 osób.
- Levi Strauss (Płock) – 800 osób.
- Scania (Słupsk) – 700 osób.
- ABB (Kłodzko) – 600 osób.
- Michelin (Olsztyn) – 500 osób.
- Stellantis (Bielsko-Biała) – 468 osób.
- Volvo Buses (Wrocław) – 400 osób.
- Aptiv Services Poland (Kraków) – 370 osób.
- Octopus Energy (Kraków) – 317 osób.
- Forte (Ostrów Mazowiecka) – 237 osób.
- Carrefour (cała Polska) – łącznie 200 osób.
- Centrum Usług Wspólnych PepsiCo (Kraków) – 200 osób.
- Infosys (Poznań) – 192 osoby.
- Agora (Warszawa) – 190 osób.
- Zakłady Porcelany Stołowej Karolina (Jaworzyna Śląska) – 181 osób.
- Fabryka Marelli (Bielsko-Biała) – 140 osób.
- Ikea (Goleniów) – 130 osób.
- Marelli (Sosnowiec) – 130 osób.
- Signify (Bielsko-Biała) – 130 osób.
- MM Kwidzyn (Kwidzyn) – 110 osób.
- Com40 (Ostrów Mazowiecka i Ociąż) – po 100 osób w obu lokalizacjach.
- Neonet (Warszawa) – 100 osób.
Nie są to wszystkie firmy, które planują zwolnienia. Spekuluje się też o prawdopodobnej likwidacji Huty Częstochowa, czy ogromnych, sięgających nawet 10 000 osób zwolnieniach w Poczcie Polskiej. Jednak nawet bez tego wskazuje się na 90 firm, które mają zwolnić ponad 8000 pracowników.
Przeczytaj też: „W 2023 roku UOKiK nałożył sankcje w wysokości ponad 40 mln złotych – powodem zatory płatnicze„
Jakie są powody masowych zwolnień w Polsce?
Widać wyraźnie, że masowe zwolnienia planują firmy z różnych segmentów (m.in. branża meblarska, motoryzacyjna, odzieżowa, bankowa, IT). Fakt, że nawet największe przedsiębiorstwa masowo zwalniają pracowników w Polsce, naturalnie nie dzieje się bez przyczyny. Powodów zamykania zakładów i grupowych zwolnień jest przynajmniej kilka, tj.:
- Rosnące koszty pracy – płaca minimalna w Polsce rośnie bardzo dynamicznie, a jest to duży koszt dla przedsiębiorstw. Niestety, wzrost pensji minimalnej nie przekłada się na wyższą efektywność. W związku z tym firmy mogą przenosić produkcję w miejsca o niższych kosztach pracy, gdzie pracownikom płaci się mniej, a bezrobocie jest wyższe (np. Indie, Maroko, Mołdawia, Bułgaria, Rumunia).
- Problem z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników – część firm ma problem ze znalezieniem specjalistów. W dużej mierze to wina niewielkiej relacji średniego do minimalnego wynagrodzenia. W pewnych regionach niezależnie od wykształcenia, kwalifikacji i wydajności każdy zarabia podobnie. Efektem tego jest upośledzenie rynku pacy. Spadająca liczba osób z wyższym wykształceniem jest problemem, natomiast to zrozumiałe, skoro nauka nie musi dawać dużo lepszych perspektyw zarobkowych. Warto przypomnieć, że swego czasu taki sam problem miała Hiszpania i aktualnie bezrobocie wśród młodych osób do 25. roku życia wynosi tam aż 30 proc. Jakby tego było mało, polskie społeczeństwo się starzeje, a rocznie z rynku pracy w Polsce ubywać może nawet 250 000 osób.
- Wysokie ceny energii – Polska jest w gronie krajów z najwyższymi cenami energii w Europie. Niewątpliwie nie sprzyja to nowym inwestycjom i podnosi koszty produkcji.
- Spowolnienie gospodarcze – spowolnienie w strefie euro przekłada się na mniejszą ilość zleceń. Problem dotyka zwłaszcza firmy, które nie mają zdywersyfikowanego biznesu.
- Automatyzacja i robotyzacja – sztuczna inteligencja w coraz większym stopniu zastępuje pracowników. Dotyczy to zwłaszcza branży IT. Korporacje chętnie zastępują w ten sposób ludzi, a może być tylko gorzej. Wedle jednej z prognoz w najbliższych latach z tego powodu liczba etatów na świecie zmniejszy się nawet o 90 000 000.
Natomiast nie jest to wynik tzw. Zielonego Ładu. Bez wątpienia wiąże się on z wieloma kosztami i obciążeniami, natomiast dopiero w późniejszej fazie. Początkowo może zachęcać do inwestycji, dlatego raczej nie jest to powód masowych zwolnień. Wykluczyć należy także teorie spiskowe zakładające, że zagraniczne koncerny uciekają z Polski, ponieważ wiedzą, że w niedalekiej przyszłości nasz kraj zostanie zaatakowany przez Rosję.
Przeczytaj też: „Zmiany i podatki dla firm w 2024 roku„
Czy czeka nas duży wzrost bezrobocia?
Fala masowych zwolnień może mocno niepokoić, natomiast eksperci próbują uspokoić społeczeństwo i twierdzą, że sytuacja nie jest zła. Redukcję etapów planuje około 16 proc. firm, natomiast ogólne perspektywy są obiecujące. Wedle danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) i Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce spaść może do 4 proc.
Zapotrzebowanie na pracowników nadal jest duże. Trzeba pamiętać, że w 2023 roku po raz pierwszy liczba pracujących Polaków przekroczyła 17 000 000 osób, a polska gospodarka wciąż nie osiągnęła apogeum liczby osób zatrudnionych. To wszystko przy starzeniu się społeczeństwa.
Obok dużych firm zwalniających po kilkaset osób, należy bowiem zwrócić uwagę na mniejsze przedsiębiorstwa. Zwłaszcza że to w tych firmach jest zatrudniony największy odsetek pracujących. W tym przypadku rosnące koszty energii i coraz wyższa płaca minimalna mogą być zabójcze. Zresztą statystyki są niepokojące, ponieważ w 2023 roku z rynku zniknęło niemal 200 000 jednoosobowych działalności gospodarczych.
Tymczasem nowa koalicja rządząca nie zamierza pomagać przedsiębiorcom. Wprawdzie zmiany w składce zdrowotnej mają być z korzyścią dla przedsiębiorców, wiemy już, że nie będzie możliwości opłacania dobrowolnego ZUS-u. W zamian pojawi się tylko jeden miesiąc wakacji od składek. Co więcej, w związku z zapisami w Krajowym Planie Odbudowy, w planach jest „ozusowanie” umów zleceń i to już od początku 2025 roku, a nie jest wykluczone, że również umów o dzieło.
Przeczytaj też: „Zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. Sprawdź, co się zmieni!„
Problemem są też zatory płatnicze dotykające coraz większą liczbę firm. Magdalena Martynowska-Brewczak z eFaktor zauważa, że duże przedsiębiorstwa potrafią w sprytny sposób wykorzystać swoją pozycję rynkową:
Duże firmy, korzystając ze swojej pozycji, żądają od mniejszych podwykonawców wydłużonego czasu na zapłatę faktur. Zatem dłużnikami małych podmiotów są zazwyczaj większe przedsiębiorstwa, które nie miałyby problemu z szybszym uregulowaniem zobowiązań. Po prostu traktują te relacje jak darmowy kredyt, wiedząc, że mikrofirmy są na końcu biznesowego łańcucha pokarmowego. Nie chcąc ryzykować utraty kontraktu, godzą się na długie terminy płatności. Według danych faktura.pl w III kwartale 2023 r. średni czas oczekiwania na przelew zapisany na fakturze wynosił 13,5 dnia. Rok wcześniej w III kw. było to mniej, bo 13,1 dnia.
W takiej sytuacji rozwiązaniem problemów finansowych może być faktoring, który polega na upłynnieniu płatności na podstawie faktur z odroczonym. Branża reaguje na sytuację na rynku i wybrane podmioty wyspecjalizowały się w takich usługach. Naturalnie może ono być kluczowe dla ochrony przed bankructwem i utrzymania się firmy na rynku.
To jedno z rozwiązań, jakie może zastosować przedsiębiorca, żeby poprawić płynność finansową swojej firmy bez zwalniania pracowników, którzy są mu niezbędni do pomnażania zysków. Jak widać po powyższych przykładach, masowe zwolnienia powoli się stają rzeczywistością w Polsce, więc każdy przedsiębiorca dbający o swoją firmę powinien skorzystać z jak największej liczby opcji dostępnych na rynku finansowym, aby mógł wraz ze swoimi pracownikami spać spokojnie.
Jakie są korzyści korzystania ze wsparcia eFaktor?
Współpraca z eFaktor pozwala:
✅ Przyspieszyć płatności z faktur terminowych
✅ Uzyskać finansowanie do 15 mln złotych najszybciej na rynku
✅ Uzyskać finansowanie przyszłych faktur kosztowych
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Biznes pod lupą”