Ostatnie lata, bez wątpienia, nie oszczędzały polskich przedsiębiorców. Rządowe ograniczenia w związku z pandemią COVID-19, protesty, strajki, rekordowa inflacja, chaos podatkowy, podwyżki oprocentowania kredytów i gwóźdź do trumny, szczególnie dla małych firm, czyli Polski Ład i spowodowana nim bezprecedensowa podwyżka składek ZUS – problemom nie było końca.
Nie obyło się też bez ofiar. Już od kilkunastu miesięcy z polskiego rynku masowo znikają mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, a eksperci prognozują, że będzie tylko gorzej. Jaki los czeka polskich biznesmenów w najbliższym czasie i z czym mierzymy się już dziś?
Złe gorszego początki
Zgodnie z wynikami raportu Coface, międzynarodowego ubezpieczyciela należności, który przygotowuje kwartalne statystyki dotyczące niewypłacalności polskich firm od 1997 roku, w trzech pierwszych kwartałach 2022 roku do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wpłynęło aż 157,7 tysięcy wniosków o zakończenie jednoosobowej działalności gospodarczej, czyli o ponad 17% więcej niż w roku poprzednim.
Nie był to jednak jedyny niechlubny rekord w tej sprawie. Zawiesić działalność swojej firmy chce 31,1% więcej właścicieli niż w zeszłym roku, podczas gdy liczba niewypłacalności przedsiębiorstw w Polsce zwiększyła się o 4,6% w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Jak twierdzi główny ekonomista Coface w Polsce i w Regionie Europy Centralnej Grzegorz Sielewicz z danych zawartych w raporcie wyłania się obraz potwierdzający pogarszającą się sytuację płynnościową biznesu w Polsce i przewiduje jej dalszą deteriorację.
Grzegorz Sielewicz w raporcie prognozuje, co następuje:
Należy oczekiwać, że liczba niewypłacalności przedsiębiorstw w Polsce będzie rosła. Sprzyjać temu będzie nie tylko dostępność różnych form przewidzianych prawem środków, po które mogą sięgać firmy w trudnej sytuacji płynnościowej, ale przede wszystkim pogorszenie koniunktury gospodarczej. Wysokie ceny surowców oraz żywności już obecnie spowodowały wzrost inflacji do poziomu najwyższego od 25 lat. Przedsiębiorstwa są zmuszone przenosić część wzrostu kosztów na finalnych odbiorców w związku ze znacznym zwiększeniem cen energii, surowców i komponentów używanych w produkcji, a także w związku z nadal ciężką dostępnością niektórych z nich w obliczu utrzymujących się zakłóceń w łańcuchach produkcyjnych. (…) W przeciwieństwie do poprzednich dwóch lat przedsiębiorstwa nie są już wspierane szerokim zakresem działań pomocowych, co jest to kolejnym powodem wzrostu liczby niewypłacalności.
Czytaj także: Faktoring dla transportu
Masowa likwidacja firm – przyczyny
Obecny kryzys dotyczący zwłaszcza JDG, mikro i małych firm jest bezpośrednio związany z wydarzeniami ostatnich dwóch lat i brakiem pomysłów na to, aby uniknąć lub złagodzić tę sytuację. Oto trzy zasadnicze przyczyny masowej upadłości polskich firm.
Sprawdź ranking faktoringu
Inflacja
W 2022 roku polskim przedsiębiorcom przyszło zmierzyć się z najwyższym od 1996 roku wskaźnikiem inflacji towarów i usług, który wyniósł horrendalne 17,2%. Tak ogromny wzrost cen mocno uderzył zwłaszcza w najmniejsze firmy i działalności jednoosobowe, których właściciele nie dysponowali kapitałem na pokrycie tych naddatków lub przyjmowali rozliczenia z odroczoną płatnością – dla nich dobrym rozwiązaniem byłby faktoring, który pomaga w utrzymaniu płynności finansowej firm. Firma eFaktor oferuje finansowanie firm do 15 000 000 zł nawet w 24 godziny, co zdecydowanie ją odróżnia od banków, w których taki proces trwa zdecydowanie dłużej. Ten faktor pomógł wielu firmom w uniknięciu podejmowania tak trudnej decyzji, jak zamknięcie biznesu.
Kryzys energetyczny
Kolejną przyczyną niewypłacalności polskich firm jest kwestia spadku dostępności i wzrostu cen gazu i ropy naftowej, przy braku alternatywnych rozwiązań energetycznych.
Jak twierdzi Grzegorz Sielewicz: „Ryzyko kryzysu gazowego nadal jest dosyć prawdopodobnym scenariuszem dla Europy, nawet jeśli zapasy gazu okażą się wystarczające tej zimy to wiele zakładów produkcyjnych będzie go wciąż potrzebowało także w późniejszych miesiącach. Przykładu materializowania się tego ryzyka doświadczyliśmy już gdy została wstrzymana produkcja nawozów, w której cena gazu stanowi większość kosztów produkcyjnych, co z kolei spowodowało trudności w powiązanym z branżą łańcuchu produkcyjnym”.
Polski Ład
Ostatnim i zarazem najmocniejszym ciosem dla przedsiębiorców była bezsprzecznie największa rewolucja podatkowa, zafundowana nam przez rząd znana jako Polski Ład. Zawarte w nich śmiercionośne postanowienia wbiły gwóźdź do trumny szczególnie działalności jednoosobowych oraz sektora MŚ przedsiębiorstw.
Zamiast zapowiadanego „rządowego planu rozwoju na lata, który pomoże nam wyjść z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 i zrobić epokowy skok cywilizacyjny” mamy najwyższą stawkę składek ZUS (9% dochodu) oraz ograniczenia w kwestii odliczeń podatkowych, takich jak niemożność odliczenia daniny oraz nowe zasady ustalania jej wysokości.
To właśnie wysokie opłaty skutecznie zniechęcają przedsiębiorców do prowadzenia własnych działalności i pozostają obiektem ostrej krytyki ekspertów od czasu ogłoszenia zmian. Ponadto, widmo masowych likwidacji firm było przewidywanym i szeroko omawianym rezultatem takich zmian.
Czytaj także: Ranking firm faktoringowych. Jaki faktoring jest najlepszy dla transportu?
Masowa likwidacja firm – skutki
Inflacja i niepewna sytuacja gospodarcza to smutna rzeczywistość wszystkich przedsiębiorców, jednak niektórym branżom przyszło się mierzyć z wyjątkowo trudnymi warunkami. Żagle zwinęło najwięcej małych firm produkcyjnych, budowlanych, transportowych oraz tych, zajmujących się handlem detalicznym.
Na liście istotnych upadłości likwidacyjnych znalazły się podmioty z sektora finansowego (Idea Bank SA, Open Finance SA), sprzedaży detalicznej (Ordipol Sp, z o.o. – marka Orsay, Go Sport Sp. z o.o.), przetwórstwa spożywczego (Zakład Mięsny ZBYSZKO Zbigniew Kruk) czy branży deweloperskiej (IDS-BUD SA).
Tabela niewypłacalności polskich firm według branży

Jakie branże znajdują się w najgorszej sytuacji?
Obecnie największe wyzwania czekają mikroprzedsiębiorców, a także firmy z następujących sektorów gospodarki.
Handel detaliczny
Zgodnie z danymi zawartymi w raporcie Coface, przedsiębiorcy z branży handlu detalicznego, którzy ogłosili niewypłacalność, stanowili aż 19% wszystkich zamkniętych firm.
Jak twierdzi Barbara Kamińska, dyrektor działu oceny ryzyka w Coface w Polsce:
Tradycyjny, rozdrobniony handel w Polsce coraz gorzej radzi sobie z konkurencją dużych sieci, w szczególności dyskontowych. W obliczu wzrostu kosztów prowadzonej działalności, dwucyfrowej inflacji i spadku siły nabywczej konsumentów wielu przedsiębiorców mówi pas.
Transport
Sektor transportowy uważany jest za papierek lakmusowy kondycji gospodarki, co w świetle wyników ww. raportu nie wróży nam najlepiej, bowiem upadłości w branży transportowej przyspieszyły aż o 18% — w pierwszym półroczu zanotowano 91 niewypłacalności wśród spedytorów, a w trzecim wynosiła już 164 firm-bankrutów.
Niestety aż 82% niewypłacalnych dystrybutorów stanowili indywidualni przedsiębiorcy, których miejsce zajęli więksi gracze z Polski i zagranicy. Sektor boryka się z także wysokim kosztem paliw, presją płacową ze strony kierowców spowodowaną Pakietem Mobilności, wzrostem rat kredytowych i leasingowych oraz wspomnianymi już fakturami z odroczoną płatnością, co sprawia, że los polskich firm transportowych w ciągu najbliższych lat stoi pod wielkim znakiem zapytania. Tu z kolei wielu firmom pomogła Finea, firma faktoringowa, która ma specjalną ofertę dedykowaną tej branży.
Budownictwo
Budownictwo to kolejny filar polskiej gospodarki, który znajduje się w sytuacji kryzysowej. Branża budowlana zmaga się z horrendalnym wzrostem kosztów, poczynając od wysokich cen materiałów budowlanych, paliw, składek ZUS, energii i kosztów płac, kończąc na rosnących kosztach obsługi długu i leasingu.
Z uwagi na wzrost stóp procentowych i spadek zdolności kredytowej konsumentów sprzedaż kredytów hipotecznych zamarła, co z kolei odbiło się na popycie na mieszkania – w lipcu 2022 odnotowano znacznie niższą liczbę wydanych nowych pozwoleń na budowę (-23% rdr) czy rozpoczętych budów (-27% rdr).
Jakie województwa znajdują się w najgorszej sytuacji?
Poniższa tabela pomoże Ci lepiej zobrazować sobie sytuację polskich przedsiębiorców w różnych województwach.

Co oznacza masowa likwidacja firm dla gospodarki?
W najgorszej sytuacji znaleźli się właściciele JDG oraz mikroprzedsiębiorcy – 67% przypadków, a także firmy z sektora MŚP, który stanowi aż 99,8% wszystkich polskich firm. Nie jest więc niespodzianką, że taka sytuacja gwałtownie obniży nasz wskaźnik PKB i pogłębi kryzys gospodarczy.
W związku z tym coraz więcej przedsiębiorczych i wykwalifikowanych Polaków przeniesie swoje firmy za granicę lub skorzysta z platform rozliczeniowych dla freelancerów, unikając wysokich kosztów prowadzenia działalności. Niestety właściciele małych sklepów, firm budowlanych, czy zakładów fryzjerskich, którzy nie mogą skorzystać z tej opcji, zamkną działalności i najpewniej wrócą do pracy na etacie w zagranicznych firmach w Polsce lub uciekną się do nielegalnych działań. Na ich miejsce przyjdą natomiast firmy zagraniczne.
Podsumowując, jeśli nasza administracja nie zrobi czegoś, co wesprze małe firmy, zamiast rzucać im kłody pod nogi, niezależnie od tego, który z powyższych wariantów wybiorą polscy przedsiębiorcy, straci na tym państwo i my wszyscy. Jednak czekanie na działania administracji to też nie jest rozwiązanie, bo w tym czasie może upaść i Twoja firma. Dlatego warto przyjrzeć się ofercie faktorów. Wśród nich polecamy w szczególności eFaktor, który słynie z oferty skrojonej pod Twój biznes. Dzięki takiemu indywidualnemu podejściu do klienta, wszystkie strony transakcji są usatysfakcjonowane. Więcej o ofercie przeczytacie TUTAJ.
Jak uchronić firmę przed likwidacją?
Tak naprawdę to nie ma za wiele sposobów na przeciwdziałaniu wszystkim wyżej wymienionym przyczyną upadku firm. Jednym z nich na pewno jest faktoring, z którego w obecnych czasach korzysta coraz więcej firm. W jaki sposób działa i dlaczego coraz więcej przedsiębiorstw się na niego decyduje?
Zacznijmy od tego, jak to działa. Faktoring to usługa, która najogólniej rzecz ujmując finansuje faktury z odroczonym terminem płatności. Faktury z odległym terminem płatności pojawiają się szczególnie w branżach, które wymieniliśmy jako te, które borykają się obecnie z największymi problemami, czyli w transporcie, handlu i budownictwie. Co może dać przyspieszenie procesu płatności za fakturę? Na pewno dzięki temu można zachować płynność finansową. Można również skorzystać ze zniżki, która jest oferowana na krótki okres lub zakupić towar, który może nie być dostępny jutro.
Weźmy przykład z budownictwa. Jesteś właścicielem firmy budowlanej, wykonujesz zlecenie dla samorządu. Krajowej Izba Gospodarcza ogłosiła, że samorządom najprawdopodobniej będzie brakować od 20 do 30 mld zł na pokrycie bieżących zobowiązań. Do tego trzeba doliczyć następne paręnaście miliardów za wciąż rosnące raty kredytowe. Nie dziwne więc, że jednostki samorządowe szukają możliwości na zmniejszenie swoich długów. W takim przypadku najprawdopodobniej firma budowlana otrzyma około 10% zaliczki przed rozpoczęciem prac, pozostałą część dostanie dopiero po odbiorze… Analizując dane z faktura.pl jasno widać, że średni okres płatności na fakturach w branży budowlanej to 21 dni. W przypadku, gdy dana budowa ma z różnych powodów opóźnienie, to dla właściciela firmy może to być co najmniej kłopotliwe. Przecież musi regularnie musi dokonywać przelewów do Urzędu Skarbowego, ZUS-u, czy płacić pracownikom pensje. Jeżeli nie jesteś dużym przedsiębiorstwem, które ma ugruntowaną pozycję na rynku, to najprawdopodobniej 3-miesięcznie oczekiwanie na wypłatę może zamknąć twój biznes lub poważnie nadszarpnąć twoją reputacją wśród pracowników i kontrahentów, co finalnie może doprowadzić do zamknięcia biznesu. Dlatego najlepiej sfinansować fakturę natychmiast, żeby nie borykać się z tymi problemami. Żeby móc zapewnić płynność finansową, która jest niezbędna w biznesie – szczególnie tym z sektora MŚP.
Biorąc pod uwagę to, że w takiej branży jak budownictwo, handel, czy transport najważniejszy jest czas, to warto wesprzeć się firmą, w której proces faktoringowy przebiega szybko i sprawnie. Niestety, ale jeżeli chodzi o firmy z sektora bankowego, to na takie wsparcie możesz czekać dobre kilka tygodni (o ile je dostaniesz, bo możesz nie przejść przez sito bankowych warunków), a wtedy może być już za późno. Najlepiej wesprzeć się wówczas wesprzeć takimi firmami, jak eFaktor, który często pomaga firmom odrzuconym przez banki. To też dobra opcja dla przedsiębiorstw, które potrzebują gotówki „na już”. W eFaktor możesz dostać środki jeszcze tego samego dnia. To bardzo dobra opcja w czasach galopującej inflacji, gdzie pieniądz z dnia na dzień traci na wartości. Co więcej, takie firmy, jak eFaktor prędzej przyjmą twoje zgłoszenie, niż inne podmioty. Dlaczego? Dobrze to wytłumaczył Mateusz Skowronek dla portalu Focus On Business:
Jeżeli przedsiębiorca ma podpisany kontrakt z jednostką samorządu terytorialnego, istnieje duża szansa na pozytywne rozpatrzenie wniosku o finansowanie pomostowe. Taki zleceniodawca prac jest traktowany jako solidny płatnik, więc faktura najprawdopodobniej będzie zapłacona. JST nie jest zagrożona upadkiem – w każdym razie to się nie zdarza często. To pozwala nam na finansowanie takiego przedsiębiorcy w formule „pod kontrakt”. Nawet jeśli jest to np. firma budowlana, czyli z branży, która w bankach jest traktowana jako ryzykowna. U nas jest inaczej, bo zabezpieczeniem finansowania faktoringowego jest kontrakt z jednostką samorządu terytorialnego. Po otrzymaniu cesji z gminy, możemy wnioskodawcy systematycznie uruchamiać środki na kolejne etapy inwestycji, w miarę zaawansowania robót
Niewątpliwie dla przedsiębiorców nastały ciężkie czasy, o czym świadczą liczby przedstawione w tym tekście. Na szczęście istnieją jeszcze firmy, które oferują pomoc, często kluczową dla upadającej firmy. Niestety, coraz rzadziej przedsiębiorcy mogą liczyć na pomoc od instytucji państwowych, ale na szczęście świat się na nich nie kończy.
Jakie są korzyści korzystania ze wsparcia eFaktor?
Współpraca z eFaktor pozwala:
✅ Przyspieszyć płatności z faktur terminowych
✅ Uzyskać finansowanie do 15 mln złotych najszybciej na rynku
✅ Uzyskać finansowanie przyszłych faktur kosztowych