Kilka lat temu jednym z najgorętszych tematów w przestrzeni publicznej była sprawa Tomasza Komendy. Mężczyzna został na początku XXI wieku zatrzymany, a następnie skazany za zgwałcenie i morderstwo piętnastoletniej dziewczyny. Wymierzono mu 25 lat bezwzględnego więzienia. W zakładzie karnym Tomasz Komenda był prześladowany oraz znęcano się nad nim psychicznie i fizycznie, przez co trzykrotnie podejmował próbę samobójczą. Dzięki pracy wielu życzliwych osób ostatecznie wyszedł na wolność, a Sąd Najwyższy w 2018 roku uniewinnił go od wszystkich zarzutów. Otworzyło to drogę do domagania się od państwa rekompensaty, którą w 2021 roku sąd ostatecznie ustalił na kwotę 811 533,12 zł odszkodowania i 12 mln zł zadośćuczynienia. W dzisiejszym artykule przedstawię, jak wyglądają przepisy umożliwiające uzyskanie takiego rozstrzygnięcia.
Kiedy można domagać się odszkodowania?
Kwestie związane z uzyskaniem odszkodowania za niesłuszne pozbawienie wolności regulują art. 552 i nast. Kodeksu postępowania karnego. Przede wszystkim przepisy wskazują, w jakich sytuacjach w ogóle dopuszczalne jest domaganie się odszkodowania.
Prawo do odszkodowania przysługuje osobie:
- która w wyniku wznowienia postępowania, kasacji lub skargi nadzwyczajnej została uniewinniona albo skazana na łagodniejszą karę;
- której wyrok uchylono, a postępowanie zostało umorzone;
- wobec której w powyższych sytuacjach zamiast wyroku skazującego zastosowano środek zabezpieczający (np. umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym);
- która została w sposób niewątpliwie niesłuszny zatrzymana lub tymczasowo aresztowana.
Innymi słowy prawo do odszkodowania przysługuje wtedy, gdy wobec kogoś prawomocnie zakończyło się już postępowanie i orzeczono w nim karę lub środek zabezpieczający, a następnie w jednym z postępowań nadzwyczajnych zweryfikowano wcześniejsze stanowisko i okazało się, że jednak pierwotne rozstrzygnięcie nie było prawidłowe. Dotyczy to także stosowanego na etapie śledztwa lub dochodzenia tymczasowego aresztowania i zatrzymania.
Prawo do odszkodowania nie przysługuje natomiast wtedy, gdy ktoś w pierwszej instancji został skazany, a w wyniku apelacji oczyszczono go następnie z zarzutów.
Odszkodowanie i zadośćuczynienie
Przepisy posługują się dwoma różnymi pojęciami opisującymi roszczenia osoby niesłusznie skazanej. Odszkodowanie to pojęcie cywilnoprawne, które oznacza naprawienie szkody wyrządzonej w majątku pokrzywdzonego. Składają się na nie rzeczywista szkoda (np. wydatki na adwokata, lekarzy czy biegłych) oraz utracone korzyści (np. pieniądze, których nie mogliśmy zarobić z uwagi na to, że zamknięto nas w więzieniu). Właśnie utracone korzyści były podstawowym składnikiem odszkodowania zasądzonego przez sąd w sprawie Tomasza Komendy.
Zadośćuczynienie jest czymś innym. To pewna kwota pieniężna, która stanowić ma naprawienie krzywdy psychicznej doznanej przez pokrzywdzonego. Z uwagi na swoją istotę, zadośćuczynienia nie można wyliczyć z dokładnością do złotówki, dlatego sądy mają tutaj dość dużą swobodę. Powszechnie przyjmuje się, że z jednej strony zadośćuczynienie nie może prowadzić do nadmiernego wzbogacenia osoby pokrzywdzonej, ale z drugiej musi stanowić realną rekompensatę za doznane krzywdy.
Kto nie może liczyć na odszkodowanie?
Prawo do żądania odszkodowania nie przysługuje osobom, które celowo wprowadziły sąd lub organy ścigania w błąd poprzez złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie lub złożenie fałszywych wyjaśnień. Warunkiem pozbawienia prawa do odszkodowania jest stwierdzenie, że powyższe działania spowodowały niekorzystne rozstrzygnięcie w przedmiocie skazania, aresztowania, zastosowania środka zabezpieczającego lub zatrzymania oskarżonego.
Powyższa zasada posiada jednak wyjątki, które dotyczą osób:
- wobec których zadawano pytania sugerujące odpowiedź;
- na których wymuszono złożenie wyjaśnień albo uzyskano je podstępem;
- którym nie umożliwiono swobodnej wypowiedzi w trakcie przesłuchania;
- które zostały pokrzywdzone przez funkcjonariusza publicznego przekraczającego swoje uprawnienia albo niedopełniającego swoich obowiązków.
Jeśli pokrzywdzony nie jest wyłącznie winny tego, co się stało, ale przyczynił się do powstania szkody, jego odszkodowanie zostanie odpowiednio pomniejszone. Sąd będzie tutaj brał przede wszystkim pod uwagę stopień jego winy.
Postępowanie w sprawie odszkodowania
Sprawy o odszkodowanie za niesłuszne skazanie rozpoznają sądy okręgowe, w zakresie których wydano orzeczenie w pierwszej instancji (czyli tam, gdzie pierwszy raz skazano oskarżonego). Jeśli sprawa dotyczy aresztowania lub zatrzymania, właściwy jest sąd okręgowy dla miejsca, w którym podejrzany wyszedł na wolność.
Sąd obraduje w składzie jednego sędziego, a uczestnikami postępowania są wnioskodawca, prokurator oraz Skarb Państwa.
Postępowanie jest wolne od kosztów sądowych, wnioskodawca nie musi wpłacać do sądu żadnych opłat, jak ma to miejsce np. w przypadku pozwów. Jeśli żądanie skazanego zostanie uwzględnione nawet w części, przysługuje mu zwrot wydatków związanych ze sprawą.
Przedawnienie roszczeń
Jak większość roszczeń w polskim porządku prawnym, odszkodowanie i zadośćuczynienie także ulegają przedawnieniu.
Roszczenia dotyczące niesłusznego skazania przedawniają się w terminie 1 roku od uprawomocnienia się orzeczenia będącego podstawą zasądzenia odszkodowania. Najczęściej jest to wydany po latach wyrok uniewinniający.
W przypadku aresztowania roszczenia przedawniają się z upływem 1 roku od uprawomocnienia orzeczenia kończącego postępowanie (np. postanowienia umarzającego sprawę albo wyroku uniewinniającego), a w przypadku zatrzymania – z upływem roku od dnia zwolnienia podejrzanego.
Śmierć oskarżonego
Czasami może zdarzyć się, że osoba skazana umrze, zanim zakończy się jedno z postępowań stanowiących podstawę zasądzenia odszkodowania. W takiej sytuacji wniosek do sądu mogą złożyć:
- osoby, które skazany zgodnie z ustawą miał obowiązek utrzymywać;
- osoby, które skazany utrzymywał – jeśli przemawiają za tym względy słuszności.
Pierwsza grupa obejmuje przede wszystkim dzieci i rodziców, druga – osoby, wobec których nie ma ustawowego obowiązku alimentacyjnego. Chodzi tutaj np. o partnerów/partnerki.
Wskazane wyżej osoby muszą zgłosić swoje roszczenia w terminach przedawnienia roszczeń omówionych wyżej. Jeśli nie zdążą, tracą możliwość uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia.
Regres
Wiele osób przytomnie zauważyło, że osoby niesłusznie pozbawione wolności domagają się odszkodowania od Skarbu Państwa, czyli de facto – z pieniędzy podatników. Ustawodawca dobrze to rozumiał, dlatego w art. 557 Kodeksu postępowania karnego wprowadził tzw. roszczenia zwrotne (regresowe).
Jeśli Skarb Państwa naprawi szkodę lub zadośćuczyni za krzywdę, może pozwać o zwrot wypłaconych kwot te osoby, które swoim bezprawnym działaniem spowodowały niesłuszne pozbawienie wolności. Nie wystarczy tutaj zatem wykazanie, że ktoś (np. prokurator w ocenie dowodów) popełnił błąd. Konieczne jest udowodnienie, że taka osoba działała niezgodnie z prawem.
Powództwo regresowe może wytoczyć sam prokurator lub organ, który reprezentuje Skarb Państwa. W chwili powstawania tego artykułu nie wiemy, czy i wobec kogo wytoczono powództwo o zwrot wypłaconego odszkodowania w sprawie Tomasza Komendy. W grupie potencjalnych kandydatów są prokurator, policjanci i biegli.