Podatek obrotowy nie jest niczym nowym. Jeżeli pamiętasz transformację ustrojową, bardzo prawdopodobne, że wiesz dobrze, czym jest podatek obrotowy. Ten obowiązywał w Polsce od 1945 do końca 1992 roku. Dopiero 1 stycznia 1993 roku został zastąpiony podatkiem od towarów i usług (VAT). Stawiam tezę, że powszechny podatek obrotowy mógłby wrócić, aczkolwiek z pewnymi mechanizmami dla ochrony biznesów z niską marżą. Pójdę nawet krok dalej i stwierdzę, że obecnie obowiązują formy nowoczesnego podatku obrotowego – ryczałt, podatek handlowy, od gier czy cyfrowy.
Na czym polega podatek obrotowy?
W zależności od rodzaju działalności firmy w Polsce płacą podatek PIT lub CIT. To podatek płacony od dochodu, a więc przychodu pomniejszonego o koszty. Wyjątkiem jest ryczałt od przychodów ewidencjonowanych i właśnie ta forma opodatkowania jest bardzo zbliżona do mechanizmu podatku obrotowego.
Jak sugeruje nazwa, podatek obrotowy jest płacony od obrotu. Określony procent od każdej sprzedaży płaci się niezależnie od tego, czy firma osiągnęła zysk, czy może zanotowała stratę. Zasada jest prosta: jest obrót, musi być podatek.
Być może stwierdzisz teraz, że jest to kolejny całkowicie niesprawiedliwy i krzywdzący podatek. Spróbuję wyprowadzić Cię z tego błędu na przykładzie dużych, zagranicznych korporacji. Międzynarodowi giganci tak kombinują w kategorii optymalizacji, że do polskiego budżetu płacą grosze.
Poniżej porównanie podatku zapłaconego w 2024 roku przez spółki działające w branży logistycznej, głównie w obszarze e-commerce.
Firma | Przychody | Podatek dochodowy | Podatek jako % przychodu |
DHL Grupa | 5,5 mld zł | 20,2 mln zł | 0,4% |
DHL E-commerce | 2,814 mld zł | 0 | 0 |
DPD | 4,6 mld zł | 30,4 mln zł | 0,7% |
GLS | 1,4 mld zł | 34,3 mln zł | 2,5% |
FEDEX | 1,7 mld zł | 4,9 mln zł | 0,3% |
INPOST | 9,85 mld zł | 375 mln zł | 3,8% |
Teraz widzisz wyraźnie, że kosztem rodzimych firm wielkie zagraniczne koncerny mają w Polsce „finansowe El Dorado”. Powyższe przykłady pokazują, że optymalizacja podatkowa jest dla gigantów stosunkowo prosta. Wystarczy transferować zyski do spółek-matek, które raportują minimalne dochody w Polsce.
Pozwala to na szybkie i proste pomnażanie zysków przez zagraniczne spółki. Niestety, nie idzie to w parze z podatkami odprowadzanymi do budżetu państwa. Tymczasem ten w samym tylko 2025 roku ma mieć deficyt blisko 290 mld zł. Podatek obrotowy skutecznie ukróciłby takie praktyki.
Sprawdź także: „Jaka forma opodatkowania jest dla Ciebie najlepsza?„
Podatek obrotowy w Polsce
Podatek obrotowy w Polsce obowiązywał w latach 1945-1992, żeby od 1 stycznia 1993 roku zostać zastąpionym przez VAT. Stawki podatku obrotowego były bardzo zróżnicowane. W przypadku podstawowych towarów spożywczych wynosiły od 1 do 5% (np. chleb, mleko, masło). Dla towarów przemysłowych (np. odzież, sprzęt AGD) podatek wynosił od 10 do 15%, a dóbr luksusowych (np. samochody, sprzęt RTV, alkohol) – od 20 do nawet 50%.
Rezygnację z podatku obrotowego tłumaczono zasadniczą wadą tego modelu – tzw. efektem kaskadowym. Przez ten termin należy rozumieć wielokrotne opodatkowanie tego samego towaru na kolejnych etapach obrotu. Faktycznie może mieć to miejsce, co postaram się udowodnić na poniższym przykładzie (założyłem równy podatek obrotowy w wysokości 5%):
- Pierwszy etap: Rolnik sprzedaje pszenicę młynarzowi za 100 zł i płaci 5 zł podatku (5% ze 100 zł).
- Drugi etap: Młynarz przerabia zboże na mąkę, a następnie sprzedaje piekarzowi za 200 zł i płaci 10 zł podatku (5% z 200 zł).
- Trzeci etap: Piekarz sprzedaje chleb do sklepu za 300 zł i płaci 15 zł podatku (5% z 300 zł).
Mimo że wartość dodana wyniosła tylko 200 zł, łącznie do budżetu państwa trafia 30 zł. Wszystko dlatego, że ten sam produkt był opodatkowany wielokrotnie. Inaczej wygląda to w przypadku podatku VAT ze stawką 23%:
- Pierwszy etap: Rolnik sprzedaje pszenicę za 100 zł + 23% = 123 zł. VAT należny wynosi 23 zł.
- Drugi etap: Młynarz sprzedaje mąkę za 200 zł + 23% = 246 zł. VAT należny to 46 zł, ale jest obniżony o VAT naliczony (23 zł), dlatego do urzędu płaci się tylko 23 zł.
- Trzeci etap: Piekarz sprzedaje chleb za 300 zł + 23% = 369 zł. VAT należny to 69 zł, ale jest obniżony o VAT naliczony (46 zł), dlatego do urzędu płaci się tylko 23 zł.
Łącznie do fiskusa trafia 69 zł, ale jest to dokładnie 23% od wartości końcowej wynoszącej 300 zł.
Sprawdź także: „Jak uzyskać indywidualną interpretację podatkową? Prosty przewodnik krok po kroku„
Zgodnie z tym przykładem można wysnuć wniosek, że podatek obrotowy, mimo że szybki i prosty, przy dłuższych łańcuchach produkcji jest niesprawiedliwy i może powodować sztuczne zawyżenie cen. Najbardziej poszkodowane są firmy z niskimi marżami. Natomiast dużo bardziej skomplikowany podatek VAT jest dokładniejszy i neutralny ekonomicznie.
Podatek obrotowy vs. VAT – kalkulator online
Ryczałt, podatek handlowy, cyfrowy i od gier – nowoczesne wersje podatku obrotowego
Być może podatek obrotowy nie jest idealny. Natomiast nie należy go definitywnie skreślać. Zresztą ta forma podatku obowiązuje również dzisiaj. Przede wszystkim trzeba wskazać na ryczałt od przychodów ewidencjonowanych oraz podatek handlowy, cyfrowy i od gier:
- Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych – opodatkowanie przychodu bez względu na koszty działalności. W zależności od branży stawka podatku kształtuje się na poziomie od 2 do 17%. To klasyczny podatek obrotowy. Problem w tym, że ta forma opodatkowania jest zarezerwowana tylko dla małych przedsiębiorców, głównie osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą (JDG), ewentualnie spółek cywilnych i jawnych. Górny limit przychodów firmy w roku podatkowym nie może przekroczyć 2 000 000 euro. Ponadto niektóre usługi nie mogą rozliczać się na zasadzie ryczałtu.
- Podatek od sprzedaży detalicznej (tzw. podatek handlowy) – opodatkowanie obrotu detalicznego, a więc przychodu osiągniętego podczas sprzedaży towarów osobom fizycznym. W Polsce podatek wszedł w życie 1 stycznia 2021 roku jako uzupełnienie podatku CIT. To sektorowy podatek obrotowy obejmujący głównie hipermarkety i sieci handlowe z minimalnym obrotem detalicznym przekraczającym 17 mln zł. W zależności od miesięcznego obrotu podatek wynosi 0,8% przychodów (przychody od 17 mln do 170 mln zł) lub 1,4% (nadwyżki powyżej 170 mln zł).
- Podatek cyfrowy – podatek mający opodatkować globalnych gigantów cyfrowych (tzw. Big Tech), którzy zarabiają w danym kraju, chociaż nie mają tam siedziby (np. Google, Meta, Amazon, Apple, TikTok). W Polsce ten podatek nadal nie został wprowadzony, mimo że pierwszy projekt pojawił się już w 2020 roku. Wszystko w obawie o spory i napięcia ze Stanami Zjednoczonymi. Polscy politycy czekają na rozwiązania zaproponowane przez Unię Europejską lub OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Natomiast w wielu krajach UE ten podatek już obowiązuje. Najczęściej cyfrowi giganci są obłożeni stawką 3% (np. Francja, Włochy, Hiszpania).
- Podatek od gier (zakłady wzajemne) – sektorowy podatek obrotowy ze stawką 12% od przychodu. To podatek od obrotu brutto, dlatego niezależnie od wyniku i dochodu bukmacher zawsze płaci do budżetu 12% postawionej stawki (np. 12 zł z kuponu zagranego za 100 zł).
Sprawdź także: „Typowe i nietypowe koszty firmowe w działalności. Sprawdź, jak możesz obniżyć podatek dochodowy„
Jak mógłby wyglądać w Polsce podatek obrotowy 2.0?
Zgodzę się, że podatek obrotowy nie jest idealny. Natomiast będę bronił tezy, że jest to ciekawa forma opodatkowania, która ponownie mogłaby zostać wprowadzona w Polsce i to w znacznie szerszej skali niż ma to miejsce obecnie. Natomiast wymagałoby to skonstruowania przepisów, które na pierwszym miejscu stawiałyby polskie firmy.
Kluczowa byłaby ochrona mikro, małych i średnich firm (MŚP), co mogłoby wymagać tarcz ochronnych dla przedsiębiorstw o niskich marżach. Z kolei głównym celem powinno być skuteczne opodatkowanie zagranicznych korporacji stosujących legalną, ale wciąż mocno niekorzystną dla polskiego budżetu optymalizację podatkową. Efektem byłyby większe wpływy z realnych obrotów firm zagranicznych.
Trzeba przy tym pamiętać, że w 2024 roku łączne przychody z tytułu podatków VAT, PIT i CIT sięgnęły ponad 445 mld zł. Jest mało prawdopodobne, że polscy politycy zaczną ciąć koszty, dlatego nowy system podatkowy z podatkiem obrotowym nie powinien generować strat dla budżetu. Równocześnie wysoki podatek byłby szkodliwy dla firm z niską marżą, a ponadto mógłby odstraszać zagraniczne korporacje.
Dlatego wydaje się, że bardziej realny byłby model hybrydowy, gdzie po ujednoliceniu stawki firmy mogłyby korzystać z podatku obrotowego, jak obecni przedsiębiorcy rozliczający się z ryczałtem. Jeżeli natomiast dla firmy atrakcyjniejsze byłyby dotychczasowe przepisy, powinny mieć możliwość pozostania na klasycznym podatku VAT + PIT lub CIT. Ewentualnie branże niskomarżowe mogłyby korzystać z wyłączeń lub niższych stawek.
Sprawdź także: „Wyższy limit zwolnienia z VAT od 2026 roku!„
Czy Twoje biuro rachunkowe jest gotowe na KSeF?
Czy zdążymy dostosować nasze systemy?
Czy klienci będą umieli poprawnie wystawiać faktury?
Co zrobić w przypadku awarii lub braku dostępu do KSeF?
— to tylko niektóre z wątpliwości, które słyszymy od biur rachunkowych. Spotkajmy się.
Na spotkaniu wysłuchamy wyzwań, które stoją przed Twoim biurem odnośnie wdrożenia KSeF i innych nowych rozwiązań.
Jako doświadczeni specjaliści, pomożemy Ci je pogrupować i finalnie rozwiązać.
Co istotne, większość problemów da się rozwiązać już podczas pierwszego spotkania, tak wynika z naszej praktyki.
Co poza tym możemy zrobić dla Twojego biura?
✅ Otrzymasz wsparcie techniczne
✅ Otrzymasz wsparcie merytoryczne
✅ Będziemy infolinią KSeF dla Twoich klientów
✅ Pokażemy Ci narzędzie dla klientów zintegrowane z KSeF
Podatek obrotowy w opinii publicznej
Głosów za wprowadzeniem podatku obrotowego nie brakuje też w opinii publicznej. Jako zastępstwo dla CIT, podatek obrotowy w wysokości 1% proponuje Centrum im. Adama Smitha. Instytucja argumentuje to ograniczeniem optymalizacji podatkowej dużych firm oraz uproszczeniem systemu fiskalnego. Natomiast w badaniu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) z 2017 roku aż 91% respondentów wskazało, że podatek obrotowy byłby lepszy od ówczesnego systemu. Jako że jest to sondaż sprzed tzw. Nowego Ładu, aktualnie ten odsetek mógłby być jeszcze większy.
Niestety, mam wrażenie, że polski system jest silny wobec słabych – i odwrotnie – słaby wobec silnych. Rządzącym dużo łatwiej komplikować przepisy podatkowe i uciskać fiskalnie małe biznesy. Pozostaje mieć nadzieję, że w perspektywie kilku lat, szczególnie przy nacisku społecznym, wprowadzenie podatku obrotowego przynajmniej dla dużych firm stanie się faktem. Kto wie, być może nastąpi całkowita reforma systemu podatkowego w celu jego uproszczenia i obniżenia obciążeń dla małych, rodzimych biznesów. Niech tylko legislatorzy nie czerpią z reformy podatkowej z 2021 roku…