Branża hutnicza w Polsce, niegdyś jedna z najistotniejszych gałęzi przemysłu, w ostatnich latach stanęła w obliczu kryzysu, który może zagrozić jej dalszemu funkcjonowaniu. Podwyżki cen energii, wyzwania związane z normami środowiskowymi i coraz większa konkurencja ze strony przedsiębiorstw azjatyckich stanowią ogromne obciążenie dla rodzimych hut i skutkują drastycznym spadkiem opłacalności. Sytuacja jest na tyle trudna, że eksperci ostrzegają przed zamykaniem zakładów i masowymi zwolnieniami pracowników.
Zapuszczony sektor hutniczy w Polsce
Polski sektor hutniczy szczyci się długą i bogatą historią. Jeszcze w czasach PRL huty były symbolem siły przemysłowej kraju, a stal z Polski zasilała rodzimą gospodarkę i była eksportowana na rynki zagraniczne. Niestety z uwagi na problemy geopolityczne, a także brak inwestycji w sektor obecnie branża zmaga się z poważnymi problemami, które w ostatnich latach uległy znacznemu pogłębieniu.
Jak podkreśla Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) w rozmowie z Interią:
Dane mówią same za siebie. W latach 2017-2018 produkowano rocznie ponad 10 mln ton stali. W 2023 r. wyprodukowano niemal dwa razy mniej tego surowca – 5,9 mln ton, a w 2022 r. – 7,41 mln ton. Ubiegłoroczny wynik był najgorszy od wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Z danych wynika, że w 2022 roku produkcja stali surowej w Polsce wyniosła 7,6 miliona ton, co stanowiło spadek o ponad 10% w porównaniu do roku 2021. Właściciele polskich hut, szczególnie tych, które działają na mniejszą skalę, mają coraz większe trudności z konkurowaniem z zagranicznymi dostawcami, głównie z Chin i Indii, które oferują stal po niższych cenach. Jak wynika w raportu HIPH, polskie zakłady hutnicze są obecnie uzależnione od drożejących surowców, a także rosnących kosztów energii, co wywołuje „efekt spirali” w postaci coraz wyższych cen produkcji i malejącej konkurencyjności.
Ponadto branża ta jest silnie uzależniona od energii elektrycznej – koszty energii w latach 2021-2022 wzrosły o ponad 60%, co szczególnie dotkliwie odbija się na rentowności zakładów energochłonnych, takich jak huty.
Analiza sektora hutniczego w Europie
Sytuacja branży hutniczej w Polsce jest ściśle związana z kondycją całego europejskiego rynku, który również boryka się z trudnościami. Raport Euroferu z 2023 roku wskazuje na spadek produkcji stali w Unii Europejskiej do 136,2 miliona ton w 2022 roku, co stanowiło obniżenie o 10,5% w stosunku do roku poprzedniego. Wartość ta jest najniższa od czasu kryzysu finansowego z lat 2008-2009 i odzwierciedla problemy, przed jakimi stoją europejskie huty.
Sektor hutniczy w Europie w latach 2012-2024
Wzrost cen surowców, rosnąca presja na ograniczenie emisji CO₂ oraz konkurencja ze strony krajów azjatyckich, w szczególności Chin, dodatkowo pogłębiają kryzys w Europie. Unijna polityka klimatyczna, która stawia na dekarbonizację i zmniejszenie śladu węglowego, wymusza na hutach inwestycje w nowe technologie, co dla wielu z nich stanowi ogromne wyzwanie finansowe.
Europa stawia coraz wyższe wymagania, ale równocześnie brakuje wsparcia dla przemysłu. Nasze huty nie mają takich możliwości finansowych, jakie posiadają chińskie czy indyjskie koncerny
podkreśla analityk Europejskiej Federacji Stali (Eurofer).
W związku z tym Europa, która przez dekady była jednym z największych producentów stali na świecie, zaczyna tracić na znaczeniu. Przewiduje się, że do 2030 roku udział europejskich hut w światowej produkcji stali spadnie poniżej 5%, co w efekcie przełoży się na utratę konkurencyjności całej branży na rynku globalnym.
Protesty hutników w Polsce w 2024 roku
W 2024 roku, w obliczu narastającego kryzysu, pracownicy polskich hut zdecydowali się na radykalny krok – protest. W czerwcu hutnicy protestowali przed Hutą Pokój w Rudzie Śląskiej, natomiast 23 października odbył się protest częstochowskich hutników pod siedzibą premiera w Warszawie. W odpowiedzi na to oraz uprawomocnienie decyzji o upadłości Huty Liberty w Częstochowie, która miała miejsce 24 października, resort przemysłu zdecydował się na spotkanie z przedstawicielami branży.
Hutnicy mają nadzieję, że rząd spełni prośbę syndyka o udzieleniu zwrotnego kredytu w wysokości 15 mln zł. Dana kwota miałaby zostać przeznaczona na opłacenie zatrudnionych w hucie do czasu znalezienia inwestora, którym najpewniej zostanie niemiecka firma Steel Mont GmbH.
Pogłębiający się kryzys hutniczy w Polsce
Kryzys w polskiej branży hutniczej stale się pogłębia. Problemem stają się również masowe zwolnienia oraz zamykanie kolejnych zakładów. Jak pokazują dane z raportów, w 2023 roku co najmniej trzy huty zostały zamknięte, a kolejne zapowiadają ograniczenia produkcji. W regionach silnie uzależnionych od przemysłu hutniczego, takich jak Śląsk, Małopolska czy Dolny Śląsk, rośnie bezrobocie, co prowadzi do napięć społecznych i ekonomicznych.
Jak apelował prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Mirosław Motyka podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. rozwoju gospodarczego:
Hutnictwo i inne branże energochłonne mierzą się z najgorszym kryzysem od lat, wywołanym spadkiem popytu i wzrostem cen energii. Dotychczas odczuwamy negatywne skutki olbrzymiego wzrostu cen energii elektrycznej i gazu z lat 2021-2022. Potrzebujemy strukturalnej polityki przemysłowej dla branż energochłonnych, w tym dla hutnictwa, bo inaczej stracimy tysiące miejsc pracy.
Przyczyny kryzysu hutniczego w Polsce
Kryzys hutniczy w Polsce ma wiele źródeł. Pierwszy problem tkwi w braku inwestycji w sektor od 2021 roku. Mimo to jednym z najistotniejszych czynników są wysokie koszty produkcji, na które składają się przede wszystkim ceny energii elektrycznej i gazu. W 2023 roku ceny energii w Polsce wzrosły o ponad 60%, co szczególnie dotkliwie odbija się na rentowności zakładów hutniczych, dla których energia stanowi około 30% całkowitych kosztów produkcji.
Dodatkowym problemem są surowe normy środowiskowe narzucone przez Unię Europejską. Zgodnie z polityką dekarbonizacji, do 2030 roku huty muszą zredukować emisję CO₂ o co najmniej 55%. Spełnienie tych wymagań wymaga ogromnych inwestycji w nowoczesne technologie i urządzenia, co dla wielu polskich zakładów jest finansowo nieosiągalne.
Mirosław Motyka dla portalu WNP w następujący sposób skomentował działania rządu w latach 2021-2023:
Mamy państwo, które z jednej strony podpisuje wszystkie zobowiązania takie jak ETS czy Fit for 55, a z drugiej przy zakupie takich dóbr jak rura podstawowym czynnikiem cenowym przetargów czyni cenę, co powoduje, że w przetargach zwyciężają firmy oferujące rury spoza Unii Europejskiej, gdzie niższe koszty polityki klimatycznej pozwalają oferować niższe ceny.
Kolejnym problemem jest silna konkurencja ze strony azjatyckich producentów. Chiny i Indie oferują stal po znacznie niższych cenach, co sprawia, że polscy producenci tracą rynki zbytu zarówno w kraju, jak i za granicą. Jak twierdzi Motyka:
Ścieżka wielkopiecowa w krajach Azji jest o połowę bardziej emisyjna niż w Unii Europejskiej. Przeniesienie produkcji do Azji powoduje więc, że dla klimatu nie ma żadnego efektu, a my straciliśmy moce produkcyjne i obniżyliśmy swoją konkurencyjność.
Podobnego zdania jest Jerzy Kozicz, były prezes CMC Poland w Zawierciu:
Jeżeli chodzi o parametry operacyjne, polskie huty są jednymi z najlepszych w Europie, a poprzez ceny emisji dwutlenku węgla (w unijnym systemie handlu emisjami) ETS jesteśmy karani najwyższymi cenami energii w Europie.
Co na to UE?
Podczas sesji plenarnej Europarlamentu w Strasburgu odbyła się debata zatytułowana „Stawienie czoła kryzysowi w hutnictwie: zwiększenie konkurencyjności i równoważności europejskiego przemysłu stalowego i utrzymanie miejsc pracy dobrej jakości”. Przedstawiciele UE zapowiedzieli projekty infrastrukturalne, które mogłyby wesprzeć branżę hutniczą, jednak na ten moment problem nie został rostrzygnięty.
Czy Ty też nie znosisz czekać na przelew od kontrahentów?
Termin płatności na fakturze może wynieść nawet kilkadziesiąt dni, a pieniądze są potrzebne tu i teraz. Nie czekaj z założonymi rękami, skorzystaj z eFaktor i wymień faktury na gotówkę.
➔ Zaliczka do 100%
➔ Pieniądze z faktury w 24 godziny na koncie
➔ Finansowanie do 15 000 000 zł
Co na to rząd?
W obliczu narastającego kryzysu polski rząd podejmuje działania mające na celu wsparcie branży hutniczej. Zamówienia dla firm hutniczych, ochrona miejsc pracy, finansowanie inwestycji były tematem spotkania Marzeny Czarneckiej z przedstawicielami Federacji ZZ Metalowców i Hutników w Polsce. Przedstawiciele Ministerstwa Przemysłu zapowiedzieli wprowadzenie pakietów ulg podatkowych dla firm energochłonnych oraz programów wsparcia finansowego dla zakładów, które podejmą się modernizacji i redukcji emisji CO₂.
Dyrektor Departamentu Analiz w Ministerstwie Przemysłu, Marta Jarno stwierdziła, że:
Wspieraliśmy i nadal będziemy wspierali wszelkie działania zmierzające do utrzymania bazy produkcyjnej, która jest nam niezmiernie potrzebna, natomiast nasza pomoc kończy się tam, gdzie zaczynają się kompetencje innych ministerstw.
Jednak jednocześnie zrzuciła część odpowiedzialności na UE, podkreślając, że to właśnie unijne regulacje wpływają na konkurencyjność hutnictwa.
Większym optymizmem wykazał się natomiast wiceminister infrastruktury, Przemysław Koperski, który zwraca uwagę na nadchodzące projekty infrastrukturalne, które są w stanie poprawić sytuację sektora hutniczego, a także zapowiedział odblokowywanie środków z Krajowego Planu Odbudowy – w tym roku Polska otrzyma 82 mld złotych.
Sektor hutniczy a potrzeby zbrojeniowe
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych wskazuje także na znaczenie ingerencji rządu w obliczu wojny:
Bez politycznego wsparcia branża nie ma żadnych szans. Rząd musi zrozumieć, że hutnictwo to sektor strategiczny, który zadecyduje o potencjale Polski i powodzeniu naszych programów zbrojeniowych. Stal musi być polska, a nie obca. A teraz kupujemy stal od duńskiej firmy DanSteel, która bierze stal z Rosji, walcuje ją i sprzedaje naszej zbrojeniówce. W dużej części polski przemysł zbrojeniowy i stoczniowy korzysta ze stali rosyjskiej.
A także dodaje
Przejęcie przez Skarb Państwa huty w Częstochowie to wielka szansa. W Polsce brakuje strategicznej koncepcji wykorzystania polskiej stali do produkcji sprzętu wojskowego, a huta daje takie możliwości. Jednak wśród rządzących nie ma woli, żebyśmy stali się poważnym graczem na tym rynku w Europie. Polska zbrojeniówka kupuje stal ze Szwecji i Danii.
Potrzeba realnego wsparcia
Kryzys w polskiej branży hutniczej stanowi poważne wyzwanie, które wymaga zdecydowanych i kompleksowych działań. Rosnące koszty produkcji, presja ekologiczna i konkurencja ze strony azjatyckich hut stawiają polski przemysł hutniczy na krawędzi przetrwania. Planowane wsparcie rządowe, choć konieczne, może okazać się niewystarczające. Jeśli branża ma przetrwać, w dłuższej perspektywie niezbędna będzie restrukturyzacja, modernizacja oraz stworzenie odpowiednich warunków do konkurowania na rynku europejskim i światowym.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Biznes pod lupą”