Wielu przedsiębiorców co miesiąc odprowadza wysokie podatki, nie wiedząc, że część z nich można legalnie odzyskać lub znacząco obniżyć. Fiskus nie ma obowiązku przypominać Ci o dostępnych ulgach. Tymczasem w polskim systemie podatkowym kryje się wiele korzystnych opcji – zarówno dla jednoosobowych działalności, jak i dla większych firm. Sprawdź, z czego możesz skorzystać i przestań przepłacać.
Ulga na złe długi w VAT i PIT/CIT – odzyskaj podatek, gdy klient nie płaci
Wystawiłeś fakturę, minęły miesiące, a kontrahent nadal nie zapłacił? To nie tylko problem z płynnością – to też realna strata podatkowa. Przedsiębiorcy w takiej sytuacji często zapominają, że mogą skorzystać z tzw. ulgi na złe długi i odzyskać zapłacony VAT oraz pomniejszyć przychód w PIT lub CIT.
Jak to działa? Jeśli faktura nie została opłacona w ciągu 90 dni od terminu płatności, możesz złożyć korektę deklaracji VAT i odzyskać podatek, który już wcześniej odprowadziłeś do urzędu. W przypadku podatku dochodowego – możesz skorygować przychód, dzięki czemu zapłacisz niższy podatek lub odzyskasz nadpłatę.
Brzmi prosto, ale wielu przedsiębiorców nawet nie próbuje tego robić. Dlaczego? Bo wydaje im się, że to skomplikowane albo obawiają się błędów formalnych. Tymczasem wystarczy pilnować terminów i mieć dowody, że wierzytelność nadal jest nieuregulowana (np. brak płatności, brak ugody, brak cesji). Cała procedura jest opisana w przepisach i jak najbardziej legalna – korzystają z niej duże firmy, ale może z niej skorzystać również JDG.
Fiskus nie będzie Ci o niej przypominał, bo to mniej pieniędzy w budżecie. Dlatego warto samemu sięgnąć po to, co Ci się należy.
W Faktura.pl dane Twoich klientów są bezpieczne.
Nie pozwól na wyciek danych.
Najważniejsze funkcje Faktura.pl dla biur rachunkowych:
➔ Koszyk dokumentów stałych – dzięki niemu klient nie zapomni dosłać dokumentów
➔ Automatyczny licznik VAT
➔ Wystawianie faktur za usługi biura w kilka sekund
➔ Dostęp do korespondencji z klientem w jednym miejscu
Ulga B+R – nie musisz być instytutem badawczym, żeby odliczać eksperymenty i prototypy
Ulga na działalność badawczo-rozwojową (B+R) brzmi jak coś zarezerwowanego dla wielkich firm technologicznych albo laboratoriów z białymi fartuchami. Tymczasem może z niej skorzystać nawet mikroprzedsiębiorca, który… po prostu ulepsza swój produkt lub usługę.
Jeśli w Twojej firmie ktoś tworzy nowe rozwiązanie, testuje prototyp, wdraża nieszablonowe funkcje, optymalizuje procesy albo po prostu kombinuje, jak coś zrobić lepiej – może to być kwalifikowane jako działalność B+R. I co najważniejsze: możesz odliczyć nawet 200% kosztów takich działań od podstawy opodatkowania!
Do kosztów kwalifikowanych zaliczają się m.in. wynagrodzenia pracowników zaangażowanych w prace B+R, zakup materiałów do prototypów, amortyzacja sprzętu używanego w projektach rozwojowych czy nawet zewnętrzne usługi doradcze.
Co ciekawe – wiele firm korzysta z ulgi B+R dopiero po audycie doradcy podatkowego, który „odkrywa”, że to, co robili od lat, kwalifikuje się do ulgi. Dlaczego więc nie zacząć już teraz?
Skoro państwo daje zachętę do innowacji – warto z niej korzystać. Nawet jeśli Twoja innowacja to po prostu lepiej działająca wersja tego, co robiłeś do tej pory.
Ulga na terminal płatniczy – nawet 1000 zł rocznie do odzyskania
Terminal płatniczy to już praktycznie standard – klienci chcą płacić kartą, telefonem albo zegarkiem. I choć wdrożenie terminala wiąże się z kosztami, to przedsiębiorcy mogą odzyskać część wydatków dzięki uldze podatkowej. Problem w tym, że mało kto o niej wie – a fiskus raczej o tym sam z siebie nie przypomni.
Ulga przysługuje przedsiębiorcom, którzy po raz pierwszy wdrażają terminal w swojej firmie. Mogą oni odliczyć od podatku do 1000 zł rocznie przez dwa lata. Jeśli dodatkowo korzystają z programu Polska Bezgotówkowa (czyli przez 12 miesięcy nie płacą za terminal ani prowizje), to ulga jest czystym zyskiem.
W przypadku kas fiskalnych online zintegrowanych z terminalem – limit ulgi rośnie nawet do 2500 zł.
Ulga dotyczy nie tylko zakupu urządzenia, ale także jego obsługi, np. opłat abonamentowych. Trzeba tylko pamiętać, by odpowiednio udokumentować wydatki i wykazać je w zeznaniu rocznym.
To jedno z tych rozwiązań, które „leżą na ulicy” – a wielu przedsiębiorców nawet się po nie nie schyla.
Ulga sponsoringowa – odlicz więcej, niż dajesz
Wspierasz lokalny klub sportowy, dom kultury albo szkołę? Możesz nie tylko wrzucić to w koszty, ale odliczyć aż 150% wartości takiego wsparcia. To więcej niż klasyczna faktura od podwykonawcy – a przy okazji budujesz pozytywny wizerunek swojej firmy.
Ulga sponsoringowa dotyczy trzech obszarów: sportu, kultury i edukacji. Wystarczy, że Twoja firma podpisze umowę z np. klubem piłkarskim, domem kultury albo uczelnią – i udzieli wsparcia finansowego lub rzeczowego. Nie musi to być ogromna kwota. Nawet drobny sponsoring daje prawo do ulgi.
Co ważne – wsparcie musi mieć charakter sponsoringu, a nie darowizny. Czyli w zamian Twoja firma powinna otrzymać jakąś formę promocji – choćby logo na koszulce albo podziękowanie na stronie internetowej.
Przykład? Jeśli przeznaczysz 10 000 zł na wsparcie klubu sportowego, możesz odliczyć od podstawy opodatkowania aż 15 000 zł. Różnicę poczujesz przy rozliczeniu rocznym.
To legalna optymalizacja podatkowa, z której korzystają głównie więksi gracze. Ale ta ulga jest dostępna również dla małych firm. Trzeba tylko o niej wiedzieć i… nie bać się jej użyć.
Ulga na robotyzację – 50% kosztów inwestycji może wrócić do Ciebie
Automatyzujesz procesy w firmie? Inwestujesz w maszyny, które zastępują pracę ludzi lub przyspieszają produkcję? Możesz odliczyć aż 50% kosztów takich inwestycji dzięki uldze na robotyzację.
Ulga obejmuje nie tylko zakup robotów przemysłowych, ale także oprogramowania, czujników, urządzeń sterujących, a nawet szkoleń pracowników, którzy mają te systemy obsługiwać. Co istotne – dotyczy to także leasingu, a nie tylko zakupów za gotówkę.
Za „robota” fiskus uznaje każde zautomatyzowane urządzenie, które działa w sposób powtarzalny, może być programowane i wykonuje fizyczną pracę. Nie musisz więc budować fabryki jak z filmu sci-fi – wystarczy, że automatyzujesz produkcję, pakowanie, magazynowanie albo inne procesy w swojej działalności.
Ulga obowiązuje do końca 2026 roku i działa niezależnie od innych form wsparcia (np. amortyzacji czy dotacji). A to oznacza, że możesz skorzystać z niej równolegle i jeszcze bardziej zmniejszyć koszt wdrożenia nowych technologii.
Wielu przedsiębiorców nie wie, że już teraz spełniają warunki tej ulgi – wystarczy przeanalizować ostatnie inwestycje. Jeśli robot pracuje, to czas, żeby zadziałała też ulga.
Ulga na ekspansję – 200% kosztów marketingu do odliczenia? To możliwe
Chcesz wejść na nowe rynki? Inwestujesz w marketing, żeby zdobyć klientów za granicą? Możesz nie tylko wrzucić te wydatki w koszty, ale odliczyć aż 200% ich wartości. To jedna z najmniej znanych i najbardziej opłacalnych ulg – szczególnie dla firm, które myślą o rozwoju.
Ulga na ekspansję (oficjalnie: ulga na zwiększenie przychodów) pozwala przedsiębiorcom odliczyć podwójnie wydatki związane z poszukiwaniem nowych odbiorców. Obejmuje to m.in.:
- kampanie reklamowe (również za granicą),
- udział w targach i misjach gospodarczych,
- przygotowanie dokumentacji produktowej w obcych językach,
- działania promocyjne i brandingowe na rynkach zagranicznych,
- dostosowanie produktu do norm innych krajów.
Na przykład, jeśli wydasz 20 000 zł na promocję za granicą, od podstawy opodatkowania możesz odliczyć aż 40 000 zł.
Ulga ta jest dostępna zarówno dla dużych firm eksportujących towary, jak i dla małych firm usługowych, które np. oferują produkty cyfrowe dla zagranicznych klientów. Co istotne – fiskus nie narzuca, jaki rynek uznać za „nowy”. Jeśli wcześniej nie prowadziłeś sprzedaży w danym kraju czy branży – możesz z niej skorzystać.
To jedna z tych ulg, które realnie zachęcają do rozwoju. Problem w tym, że niewielu przedsiębiorców wie, że reklama może wracać nie tylko w postaci klientów – ale też zwrotu w podatku.
Ulga termomodernizacyjna – modernizujesz nieruchomość? Zrób to jako firma, nie prywatnie
Wielu przedsiębiorców prowadzi działalność w budynkach, które formalnie należą do nich prywatnie. Problem w tym, że kiedy taki budynek zostanie ocieplony, wymienisz piec czy okna – nie możesz odliczyć tych wydatków jako firma. A szkoda, bo ulga termomodernizacyjna może znacząco obniżyć podatek.
Jeśli nieruchomość jest wykorzystywana w działalności gospodarczej i rozliczana jako majątek firmy, można odliczyć koszty termomodernizacji od dochodu. W grę wchodzi m.in. wymiana źródła ciepła, instalacja OZE (np. pompy ciepła, panele fotowoltaiczne), ocieplenie ścian, stropów, dachu, wymiana okien i drzwi – czyli wszystko, co wpływa na efektywność energetyczną.
W przypadku osób fizycznych limit ulgi wynosi 53 000 zł – ale jeśli inwestycja jest firmowa, a budynek stanowi środek trwały, to odliczenia można dokonać również w ramach amortyzacji. Co więcej – nie ma wtedy sztywnego limitu.
Co trzeba zrobić? Przede wszystkim uporządkować status nieruchomości – przypisać ją do działalności i wprowadzić do ewidencji środków trwałych. Tylko wtedy termomodernizacja stanie się kosztem firmowym, który realnie obniży Twój podatek.
Wniosek? Jeśli inwestujesz w budynek, z którego korzystasz w działalności – lepiej działać jako firma niż jako „prywatny właściciel”. Inaczej pieniądze dosłownie pójdą w dym.
Zerowy PIT dla emerytów z JDG – nawet 85 tys. zł dochodu bez podatku
To jedna z najbardziej niedocenianych ulg, która może przynieść realne oszczędności seniorom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Jeśli jesteś na emeryturze, ale… jeszcze z niej nie korzystasz, możesz prowadzić firmę i nie płacić ani złotówki PIT – do 85 528 zł rocznie.
Zerowy PIT dla pracujących seniorów to rozwiązanie, które obowiązuje od 2022 roku. Co ważne: nie trzeba rezygnować z działalności ani zmieniać jej formy. Wystarczy, że spełniasz dwa warunki:
- Masz prawo do emerytury (osiągnąłeś wiek emerytalny),
- Nie pobierasz świadczenia – tzn. nie złożyłeś wniosku do ZUS o wypłatę emerytury.
W takiej sytuacji urząd skarbowy nie pobiera od Ciebie podatku dochodowego – aż do limitu 85 528 zł przychodu rocznie. I nie chodzi tu o ulgę „na start” czy odliczenia – tylko pełne zwolnienie z PIT.
Dla wielu seniorów to szansa na prowadzenie firmy bez podatkowego obciążenia i powiększenie przyszłej emerytury (bo dalej odprowadzają składki, które ją zwiększają).
Warto się nad tym zastanowić przed złożeniem wniosku do ZUS. Bo gdy już zaczniesz pobierać emeryturę – z ulgi nici.
Ulgi regionalne i branżowe – zwolnienie z CIT na lata w Polsce
Brzmi jak bajka z folderu inwestycyjnego? A jednak – w wielu regionach Polski przedsiębiorcy mogą przez kilka lat płacić zerowy CIT (a w przypadku JDG – zerowy PIT od dochodów firmowych). Wystarczy zainwestować w określony sposób i w odpowiednim miejscu. Problem w tym, że samorządy nie potrafią (albo nie chcą) tego dobrze promować.
Najlepszy przykład to Polska Strefa Inwestycji (PSI) – mechanizm, który zastąpił dawne Specjalne Strefy Ekonomiczne. Dzięki niemu możesz uzyskać zwolnienie z podatku dochodowego na do 15 lat, o ile:
- prowadzisz działalność w określonej branży,
- zrealizujesz inwestycję (np. budowa, rozbudowa zakładu, zakup maszyn),
- działasz na terenie objętym pomocą regionalną (a to niemal cała Polska poza Warszawą i jej okolicami).
Co ciekawe – nie trzeba być dużą korporacją. Również mikro i małe firmy mogą z tego korzystać, o ile inwestycja spełnia minimalny próg (np. 200 tys. zł w niektórych gminach). To świetna opcja np. dla firm produkcyjnych, logistycznych czy przetwórczych.
Po stronie urzędników nie ma jednak zapału, by szeroko informować o tych możliwościach. Dlatego wiele firm po prostu… nie wie, że mogłoby działać bez podatku przez lata. A wystarczyłoby złożyć wniosek o decyzję o wsparciu jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji.
Jeśli planujesz większe wydatki w firmie – warto sprawdzić, czy nie działasz przypadkiem w miejscu, gdzie taka ulga czeka na Ciebie.
Mały ZUS Plus
Mały ZUS Plus to ulga, która miała pomóc najmniejszym firmom. I rzeczywiście – może znacząco obniżyć składki ZUS, zwłaszcza jeśli masz niski dochód. Problem w tym, że urząd sam Ci tego nie zaproponuje.
Na czym to polega? Jeśli w poprzednim roku Twój dochód z działalności nie przekroczył 120 tys. zł, a przychód nie był wyższy niż 2 mln euro – możesz przez maksymalnie 36 miesięcy w ciągu 60 miesięcy korzystać z Małego ZUS Plus. Składki obliczane są na podstawie realnego dochodu, a nie sztywnej podstawy – co daje oszczędność nawet kilkuset złotych miesięcznie.
Wielu przedsiębiorców płaci pełne składki, choć mogliby mieć je znacząco niższe – legalnie i bez kombinowania. Wystarczyłoby złożyć odpowiedni wniosek i podać dane o dochodach z poprzedniego roku.
To klasyczny przykład ulgi, która działa, ale tylko dla tych, którzy sami się do niej „dokopią”. A szkoda – bo w skali roku może oznaczać kilka tysięcy złotych oszczędności. I to bez żadnych zmian w działalności.
Podsumowanie – jak oddawać fiskusowi mniej?
Jak widać, polski system podatkowy – mimo swojej zawiłości – daje przedsiębiorcom całkiem sporo możliwości, by legalnie płacić mniej. Problem polega na tym, że większość z tych ulg trzeba znaleźć samemu, a potem jeszcze się o nie upomnieć. Fiskus nie ma interesu, żeby Ci o nich przypominać. Dlatego warto samemu przyjrzeć się temu, co realnie możesz odliczyć. Czasem wystarczy jeden wniosek, korekta deklaracji albo zmiana podejścia do inwestycji, żeby odzyskać tysiące złotych. A to pieniądze, które mogą zostać w Twojej firmie i pracować na jej rozwój – zamiast zasilać budżet państwa.
Zainteresował Cię ten artykuł? Czytaj więcej takich treści w ramach cyklu „Alarm podatkowy”